 |
miało być tak pięknie, miało. a wyszło jak zwykle, tragicznie.
|
|
 |
najchętniej wykasowałabym Ciebie ze mnie
|
|
 |
coś się zjebało . nie wiem czy na lepsze, ale chyba tak. nie czuje już do Ciebie tego co wcześniej, może to dobrze. raczej, jesteś już mi obojętny, to co robisz, z kim to robisz.
|
|
 |
moge wymieniać twoje wady bez końca,ale i tak przed spaniem chciałabym żebys leżał obok mnie
|
|
 |
codziennie utwierdzasz mnie w przekonaniu ,ze jestem dla ciebie tylko wtedy kiedy ci doskwiera samotność
|
|
 |
- Kogo szukasz? - Kogoś prawdziwego. Kogoś, kto nie musi niczego udawać i przy kim będę mogła być sobą. Kogoś bystrego, ale z dystansem do siebie. Kto nie wstydzi się płakać w czasie symfonii, bo rozumie, że muzyka czasem nie mieści się w słowach. Kto zna mniej lepiej niż ja sama. Kogoś, z kim mam ochotę pogadać z samego rana i przed pójściem spać. Przy kim czuję, że zna mnie całe życie, chociaż tak nie jest. | Jodi Picoult
|
|
 |
Siedzę i topie swoje smutki w kieliszku wódki.
|
|
 |
Wczoraj poszłam sobie na spacer. Przemyśleć wszytko uciec od problemów choć na chwilę. W pewnym momencie dostaje sms od NIEGO,napisał,że jest na boisku.Zaczęłam biec i płakać,chciałam uciec tak szybko jak to jest tylko możliwe. Nie mogłam Go spotkać jeszcze nie teraz. W końcu usiadłam przed domem na chodniku i zaczęłam płakać i krzyczeć.Wszystko mi się przypomniało.Te wspomnienia bolą.Pamiętam każde Jego słowo i każdy Jego gest. Nie umiem zapomnieć. Moje myśli wciąż krążyły wokół Jego osoby. Miałam zamiar do Niego napisać,żeby do mnie przyszedł,bo chcę z Nim porozmawiać,lecz coś mnie powstrzymało.Zrozumiałam,że powinnam mnieć na Niego wyjebane.Skoro mnie tak traktuje.Pokażę mu co stracił.
|
|
 |
To On zakończył ten toksyczny związek i jestem mu za to wdzięczna.
|
|
 |
Dokładnie tydzień temu odszedł,przez pierwsze dni nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić i jak dalej będę żyć.Robiłam wszystko ,aby Go odzyskać. Nie udało się,więc teraz mam wyjebane,niech robi co hcce. Teraz jestem inna. Jestem silna.
|
|
 |
Mamo. Patrzę w lustro i widzę jak dorosłem. Zamykam oczy i widzę jak ubrany w mały garniaczek stałem przed lustrem z Tobą. Trzymałaś mnie za ramię i wzruszona mówiłaś, że wyrosłem Ci na mądrego chłopca. Miałem chwilę potem odebrać nagrodę za wygrany konkurs, konkurs, który wygrałem dla Ciebie, jak każdy inny. Otwieram oczy, dziś Ciebie nie ma. Dziś też mam garnitur, ale urosłem, mam zarost i przybyło mi trochę muskulatury. Nie uśmiecham się już jak wtedy i nie mam tej dłoni, tak ważnej. Nie wiem czy dziś jesteś wzruszona i dumna. Nie wiem czy wg Ciebie teraz wyrosłem na mądrego faceta. Wiem tylko tyle, że bardzo Cię kocham i tęsknię. Tęsknię tak, że co sekundę pęka mi serce, coraz bardziej, coraz mocniej, coraz boleśniej. Z przepaści, które tworzą się w sercu sączy się krew i ma upływ we łzach na policzkach. Muszę być twardy jak chuj. Muszę stać twardo i nie upadać, żeby nie zawieźć.Wycieram oznaki zwątpienia z policzek i kroczę dalej, choć może następny krok będzie skokiem w przepaść.
|
|
 |
wciąż dotrzymuję obietnicy. nie płaczę, ubieram się kolorowo, spotykam się z przyjaciółmi, biorę życie pełną garścią.. ale wiesz? gdy nadchodzą wieczory to jest ciężko.. brak tego, że w każdej chwili mogę przejść się Naszym Parkiem prosto pod Twoje okno. brak mi nocnych rozmów przy winie na plaży. brak mi melanży i długiego przesiadywania na rewirze.. trochę mi namieszałeś w zyciu, wiesz? obróciłeś wszystko o 180 stopni i nawet po Twojej śmierci nic nie chce wrócić na swoje miejsce.. tylko jedno we mnie zostało, palenie po każdym wkurwie. to wszystko przez Ciebie, to Ty mnie w to wciągnąłeś. i drugą noc z rzędu zastanawiam się czy będąc tam u góry czy mnie słyszysz, czy widzisz jak sobie jakoś radzę, jak się uśmiecham i udaję, że wszystko jest oka. ciekawe, czy w niebie słyszysz jak trzecia noc proszę Boga o to, aby mi Ciebie zwrócił, chociaz na chwilę, abym mogła się pożegnać.. /maniia
|
|
|
|