 |
Prawdziwa miłość przetrwa nawet niepowodzeń grad. Zraniła pierwsza? Szkoda życia, weź się w garść. Ja też nie raz upadłem i co to ból dobrze znam. Ludzie dużo pierdolą i nazwą dziwką nieraz. Weź nie przejmuj się tym, w końcu przyjdzie dobry czas. Karma wróci podwójnie i wyrwie ten chwast.
|
|
 |
Ty trzymaj się i wytrzyj łzy chusteczką, to jest życie, tutaj nikt nie ma lekko.
|
|
 |
Już pomału chyba, kurwa, wariuję.
|
|
 |
Czasem bardziej porywczy od wiatru, wściekły, zbyt impulsywny, czasem nazbyt nieufny, jak szczury w potrzasku, stojące przed ślepym zaułkiem.
|
|
 |
moc, energia, endorfina. / łąki łan
|
|
 |
Zamykam oczy i widzę ją jak wchodziła do nas z uśmiechem na twarzy i głupio pytałem co pije, choć dobrze wiedziałem, że sypaną kawę.
|
|
 |
Gdzie się podziały anioły i czemu nie spadły? przecież pękło Ci niebo.
|
|
 |
Mogę sprawić, że znów się uśmiechniesz.
|
|
 |
Za wiele już razy puszczałem w niepamięć to wszystko co kłuje nas w serce.
|
|
 |
Jeśli widzisz że patrzę na Ciebie, to odejdź, miej orient, najlepiej to express.
|
|
 |
Oczy mam mętne, myśli mam ciemnie, zbyt mroczne, by wyszły na zewnątrz.
|
|
 |
Wcale nie palę z ropaczy, nie tęsknię za Tobą, nie kocham Cię i przede wszystkim nie kłamię.
|
|
|
|