głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika diamentowemalboro

mogę Ci przyrzec   że gdybym mogła cofnąć czas   dziś nie znałbyś nawet mojego imienia .

retrospekcyjna dodano: 14 listopada 2011

mogę Ci przyrzec , że gdybym mogła cofnąć czas , dziś nie znałbyś nawet mojego imienia .

moje  kurwa. teksty retrospekcyjna dodał komentarz: moje, kurwa. do wpisu 14 listopada 2011
jak to kurwa moje . teksty retrospekcyjna dodał komentarz: jak to kurwa moje . do wpisu 14 listopada 2011
cwaniara :D teksty retrospekcyjna dodał komentarz: cwaniara :D do wpisu 14 listopada 2011
ile tylko wydobyłam sił w nogach  ruszyłam biegiem. bez konkretnego celu  obranego kierunku. po prostu  chcąc znaleźć się  jak najdalej od Niego. nie ustępował. słyszałam Jego kroki za mną  co chwila wykrzykiwał delikatnie moje imię przedzierając odgłosy ulewy. niewątpliwie  nie zdziwiłam się  kiedy w końcu mnie dogonił i ciągnąc za rękę  obrócił ku sobie  po czym zamknął w ramionach.   jeśli będziesz uciekać  będę Cię gonił. zawsze. Twój wybór.   scałował krople deszczu z moich ust. łapiąc swoimi dłońmi moje  przykląkł na chodniku.   o pani mego serca  litości! czym zasłużyłem sobie na te katusze?   wyrwałam się z uścisku.   a więc tak to określasz? katusze?   zagadnęłam zaczepnie  na co momentalnie wziął mnie na ręce.   kocham Cię  kocham Cię ponad wszystko! a katusze? zawsze  gdy tylko odstępujesz mnie na krok.   skubany  uzależnia.

rikorez dodano: 14 listopada 2011

ile tylko wydobyłam sił w nogach, ruszyłam biegiem. bez konkretnego celu, obranego kierunku. po prostu, chcąc znaleźć się, jak najdalej od Niego. nie ustępował. słyszałam Jego kroki za mną, co chwila wykrzykiwał delikatnie moje imię przedzierając odgłosy ulewy. niewątpliwie, nie zdziwiłam się, kiedy w końcu mnie dogonił i ciągnąc za rękę, obrócił ku sobie, po czym zamknął w ramionach. - jeśli będziesz uciekać, będę Cię gonił. zawsze. Twój wybór. - scałował krople deszczu z moich ust. łapiąc swoimi dłońmi moje, przykląkł na chodniku. - o pani mego serca, litości! czym zasłużyłem sobie na te katusze? - wyrwałam się z uścisku. - a więc tak to określasz? katusze? - zagadnęłam zaczepnie, na co momentalnie wziął mnie na ręce. - kocham Cię, kocham Cię ponad wszystko! a katusze? zawsze, gdy tylko odstępujesz mnie na krok. - skubany, uzależnia.

Genialne    teksty rikorez dodał komentarz: Genialne ;) do wpisu 14 listopada 2011
Zawsze wszystko się rozwala  gdy ktoś trzeci się wpierdala

kurde_mac dodano: 13 listopada 2011

Zawsze wszystko się rozwala, gdy ktoś trzeci się wpierdala -,-

odpisałeś  tłumacząc  że masz do mnie zbyt ogromny sentyment. jeszcze nie wiem jak mam to zinterpretować.   pstrokatawmilosci

pstrokatawmilosci dodano: 13 listopada 2011

odpisałeś, tłumacząc, że masz do mnie zbyt ogromny sentyment. jeszcze nie wiem jak mam to zinterpretować. / pstrokatawmilosci

    teksty rikorez dodał komentarz: ;)) do wpisu 13 listopada 2011
  chcę żebyś była taka jak kiedyś.   wyjąkał bawiąc się kluczami. milczałam.   bądź taka.   westchnął. dalej milczałam.   bądź tą dawną dziewczyną która chodziła ciągle z wielkim uśmiechem i śmiała się sama z siebie  traktuj mnie tak jak kiedyś  pokaż mi że ci zależy nie zachowuj się jak suka bez uczuć.   powiedział. ciągle milczałam. przewrócił oczami i spuścił głowę.   ja już chyba nie chcę z tobą być  nie chcę ciebie takiej.   wyjąkał odwracając się do komputera. podniosłam się z fotela i ubierając kurtkę ruszyłam w stronę drzwi.   mam po prostu udawać kogoś kim nie jestem? być przy twoim boku tylko dlatego żeby cię uszczęśliwić? może kiedyś w końcu zrozumiesz  że cię nie kocham i dlatego się tak zachowuje. grozisz mi   zmuszasz do bycia razem tylko dlatego że nie potrafisz zaakceptować że już nie masz nikogo  wszyscy od ciebie odeszli . teraz przyszła kolej na mnie .   uśmiechnęłam się do niego i wyszłam. wtedy tak naprawdę poczułam się wolna i szczęśliwa .   grozisz mi xd

rikorez dodano: 13 listopada 2011

- chcę żebyś była taka jak kiedyś. - wyjąkał bawiąc się kluczami. milczałam. - bądź taka. - westchnął. dalej milczałam. - bądź tą dawną dziewczyną która chodziła ciągle z wielkim uśmiechem i śmiała się sama z siebie, traktuj mnie tak jak kiedyś, pokaż mi że ci zależy nie zachowuj się jak suka bez uczuć. - powiedział. ciągle milczałam. przewrócił oczami i spuścił głowę. - ja już chyba nie chcę z tobą być, nie chcę ciebie takiej. - wyjąkał odwracając się do komputera. podniosłam się z fotela i ubierając kurtkę ruszyłam w stronę drzwi. - mam po prostu udawać kogoś kim nie jestem? być przy twoim boku tylko dlatego żeby cię uszczęśliwić? może kiedyś w końcu zrozumiesz, że cię nie kocham i dlatego się tak zachowuje. grozisz mi , zmuszasz do bycia razem tylko dlatego że nie potrafisz zaakceptować że już nie masz nikogo, wszyscy od ciebie odeszli . teraz przyszła kolej na mnie . - uśmiechnęłam się do niego i wyszłam. wtedy tak naprawdę poczułam się wolna i szczęśliwa . / grozisz_mi_xd

Genialne ! . teksty rikorez dodał komentarz: Genialne ! . do wpisu 13 listopada 2011
jeszcze rok temu było prościej. był  choć nie tak dotkliwie  jak niegdyś. widziałam  jak się śmieje  jak lepi śnieżki gołymi dłońmi  a one stopniowo stają się coraz czerwieńsze. słuchałam Jego głosu   nie tych szeptów do mojego ucha  lecz donośnego krzyku z drugiego końca korytarza. po części wystarczało. zdarzały się czasem te wieczory: ja  kawa  dołujące kawałki w głośnikach. wieczory  gdy wybierałam numer skrupulatnie zakodowany w pamięci  czy zawijałam tyłek i szłam prosto do Niego. było o tyle lepiej  bo wtedy nie mogąc opanować łez  tęsknoty  czy niestabilnej arytmii serca  mogłam Go mieć  chociażby na chwilę. teraz? czysta abstrakcja. i to nie przez odwagę  bo ta jest. wahania   nigdy  uczucia stały się pewniejsze. to fizycznie niemożliwe  zwyczajnie Go już tu nie ma. zabrnął w ten rzekomo nieszkodliwy stan  o kilka kroków za daleko.

rikorez dodano: 13 listopada 2011

jeszcze rok temu było prościej. był, choć nie tak dotkliwie, jak niegdyś. widziałam, jak się śmieje, jak lepi śnieżki gołymi dłońmi, a one stopniowo stają się coraz czerwieńsze. słuchałam Jego głosu - nie tych szeptów do mojego ucha, lecz donośnego krzyku z drugiego końca korytarza. po części wystarczało. zdarzały się czasem te wieczory: ja, kawa, dołujące kawałki w głośnikach. wieczory, gdy wybierałam numer skrupulatnie zakodowany w pamięci, czy zawijałam tyłek i szłam prosto do Niego. było o tyle lepiej, bo wtedy nie mogąc opanować łez, tęsknoty, czy niestabilnej arytmii serca, mogłam Go mieć, chociażby na chwilę. teraz? czysta abstrakcja. i to nie przez odwagę, bo ta jest. wahania - nigdy, uczucia stały się pewniejsze. to fizycznie niemożliwe, zwyczajnie Go już tu nie ma. zabrnął w ten rzekomo nieszkodliwy stan, o kilka kroków za daleko.
Autor cytatu: definicjamiloscii

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć