|
kocham z a b a r d z o, chcę z a b a r d z o i teraz miałabym się poddać? nie z a b a r d z o, czuję z a b a r d z o, wiem z a b a r d z o
|
|
|
jesteś w porządku? to stracisz, uwierz..
|
|
|
mam jedno życie nie traktuję go binarnie, biorę wszystko albo wszystko, mój lot? dreamliner
|
|
|
tyle pytań chcę Ci zadać, które mi w głowie siedzą, ale zbyt boję się, że zadasz mi ból odpowiedzią, czasem mam ochotę tu zacząć wszystko od nowa zamiast wymieniać spojrzenia, zacząć wymieniać słowa
|
|
|
każdy dzień oddala nas, odliczam czas do momentu, w którym znów zostanę sama kurwa mać, znów nie mogę sobie spojrzeć w twarz, bo się boję, że zobaczę ten sam emocji brak, jak wtedy gdy ostrzegałeś mnie, że wszytko jest nie tak, a ja czułam, że wgniata mnie w ziemie ten pieprzony świat
|
|
|
dłuży się czas, choć świat mija szybko, mam swoich bliskich to trzymam ich blisko, zmarnować życie planując odwet? chujowy plan, bardzo niemądre, ale nie będę się wahała w potrzebie, podejmij atak to Cię odjebie to nie jest żart i jebana przenośnia, pamiętasz kielich i ostatnia kropla?
|
|
|
chciałabym dać Ci choćby jedną radę, co do drogi, ale sama latam po omacku jak niewidomy, ślepa na otoczenie, ale widzę mnie i Ciebie na szczycie i wiesz co? czeka nas dobre życie
|
|
|
chciałabym latać, jak ptak, odlecieć przed problemem, ale muszę być lwem, bo pod nogami mam ziemię i mimo, że stres może odpulić jeden wdech to wdycham tlen i mówię kłopotom; pierdol się
|
|
|
i tylko tyle, chociaż chcę więcej, znów zerwę się w nocy nie wiedząc gdzie jestem
|
|
|
dobra lecę mamo, tam gdzie zawsze na przystanek, miałam wrócić na noc, nie wracałam na śniadanie.. :D
|
|
|
|