 |
idę przed siebie mimo wiatrom i sztormom. i to, że mnie ktoś wkurwia popostu jest normą
|
|
 |
bo wiele rzeczy boli, inspiruje, wkurza. zycie jest piękne, ale czasami kaleczy jak róża
|
|
 |
popatrz w moje oczy, widzisz w nich obojętność. nie lubię cię, nie ma kurtuazji, się pierdol
|
|
 |
zapaść w głęboki sen, się nie obudzić. marzenia jak tlen, każdy może wyjść na ludzi
|
|
 |
obraz w głowie budujesz na domysłach i nie domyślasz się, że prawda jest przykra
|
|
 |
bo nie w tym rzecz żeby leżeć, płakać i szlochać. ktoś Cię kocha to Ty też się naucz kochać.
|
|
 |
potrzebuję twojego wsparcia jak nigdy indziej, już nie czekam na farta i nie czekam, że to samo przyjdzie
|
|
 |
o czym mam więcej marzyć zanim uwierzę w cud on dwa razy się nie zdarzy
|
|
 |
nie wszystko co złe zawsze się kończy dobrze
|
|
 |
tak świat mnie wychował, że nie wierzę w ideały. największymi swoimi wrogami jesteśmy my sami. za pięć złotych możesz zabić jak i wyczyścić szybę..
|
|
 |
dlatego nic mi się nie chcę, szczęście wchłaniam z powietrzem
|
|
 |
może jutro zniknę, lecz w tej sekundzie oddycham o jutrze nie myślę, bo jeszcze przede mną dzisiaj
|
|
|
|