 |
Rozsypuje się jakoś, rozpada, rozchodzi się po łokciach. Przyjaźń, ta.
|
|
 |
A wszystkie noże w moich plecach należą do moich przyjaciół.
|
|
 |
Może zapomnę, a może nie, może będę się starać i wszystko naprawię, a może po prostu puszczę to z dymem, nie wiem, musisz pomóc mi wybrać.
|
|
 |
Nie myślę o Tobie. Nie żyję Tobą.
|
|
 |
|
Niech będzie pięknie. Ogarnijmy ten bałagan. Poczuj się bezpiecznie i pewnie. Kochaj, błagam.
|
|
 |
To jest tak, że znam swoją wartość i wiem do czego zmierzam, ale potem się zbliżasz, a ja przestaje myśleć, patrzę w Twoje oczy i pamiętam tylko jak mam na imię i że żyję tu tylko dla Ciebie.
|
|
 |
A może jestem samotna, dlatego że wszystkich nienawidzę ?
|
|
 |
i możesz mówić, że oddałabyś wszystko za faceta który cytowałby Ci Szekspira, i który wygłaszałby romantyczne wiersze, mi wystarczy taki, który chwyci mocno moją dłoń, spojrzy głęboko w oczy uśmiechnie się nonszalancko i bez zawahania najzwyczajniej w świecie powie: -kocham Cię, mała /
kilogrammilosci
|
|
 |
Moje dni są ciekawsze niż wasze erotyczne noce.
|
|
 |
Tobie nawet Photoshop nie pomoże.
|
|
 |
Wstań, no wstań, podnieś się, wiem że było ciężko, za ciężko, wiem, że leżąc na podłodze nie czuje się wstrząsów sypiącego się życia, wiem, wiem wszystko, ale wstań, wstań, zanim świat Cię zdepcze.
|
|
|
|