 |
|
Czasem lepiej jest zapomnieć. Nie pamiętać, nie czuć po prostu zapomnieć.[ ciamciaa ♥]
|
|
 |
|
Bo widzisz, jeśli naprawdę kogoś kochasz, to nie zrezygnujesz z niego nigdy. Rozumiesz mnie? NIGDY. Choćby nie wiem co zrobił, gdzie był i z kim był. Zawsze wracasz, nie ważne jakby Cię zranił. Czekasz i zastanawiasz się co teraz robi. Jeśli kogoś kochasz to o niego walczysz. Bezwarunkowo. O niego, o jego szczęście, o to żeby cieszył się każdym dniem, każdą chwilą. I nie poddajesz się - wiesz że nie możesz się poddać, bo TA osoba jest wszystkim co masz na świecie co Cię tu trzyma. Jest czymś więcej niż tlen, jest sensem każdego Twojego dnia, każdych Twoich wzlotów i upadków. A gdy upadasz, podnosisz się tylko i wyłącznie dla niej ...[ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
|
moje życie przypomina koszmar z którego nie mogę wyjść.//det ♥
|
|
 |
|
nazywasz go swoim szczęściem chociaż to on najbardziej Cie rani . /det ♥
|
|
 |
|
potrzebujesz płuca ? potrzebujesz serce ? śmiało bierz moje , bierz wszystko co mam . / Przed świtem
|
|
 |
|
Mimo że mogę go stracić w każdej sekundzie , minucie ja dalej wieże że jak każdego lata pojadę do niego prawie 350km i powiem ` To ja wróciłam !` i spojrzę na jego twarz która będzie wykrzywiona w uśmiech dla mnie . I jak każdego lata podejde do niego bez słowa usiąda koło jego fotela i wsłuchiwać się w jego miarowy oddech , bez którego on by nie istniał a ja bym już nigdy nie miała kogo wkurzać by wygonił mnie z domu krzycząc " Bo pójde po paska i zobaczymy ! ' . Nie umiem sobie wyobrazić by nie witał mnie tym uśmiechem i jak się z nim witam i żegnam on drapie mnie sowim zarostem po policzku , nie umiem wyobrazić sobie by go nie było . Kocham mojego dziadka równie mocno jak rodziców . //det ♥
|
|
 |
|
NA usta słów nie ciśnie się zbyt wiele ale wiem jedno żę gdyby on nie istniał i ja bym nie istniała . Dziadku musisz zostać ze mną w tym bagnie nazwanym życiem . //det ♥
|
|
 |
|
- Przyjechałam do ciebie , tato - wyszeptałam stojąc przed jego grobem . - Pamiętasz jak głaskałeś mnie po głowie i mówiłeś że wyrośnie ze mnie silna dziewczyna po tatusiu ? Dziś , przejechałam kilkaset kilometrów do ciebie , uświadamiając sobie , że po raz kolejny cię rozczaruję . - Kilka łez , spływających z moich policzków , odbiło się od zimnego pomnika - Nie mam siły tato , na życie , na oddychanie , zasypianie , a budzenie się rano to jak seria mocnych ciosów w policzek . - uklękłam przed jego zdjęciem , przejeżdżając po nim palcem . - Pamiętasz , obiecałam ci , że nigdy nie dam się w życiu upokorzyć , tymczasem miłość , miłość mnie upokarza , mimo że przecież mówiłeś mi że to jedna z najważniejszych wartości dzięki której człowiek jest szczęśliwy . - Bezradna , przyłożyłam głowę do zimnego kamienia , myśląc że tulę go . - Tato , dlaczego mnie zostawiłeś ? Dlaczego wystawiłeś na taką próbę , dobrze wiedziałeś że sobie nie radzę , nigdy nie radziłam / dajmitenbit
|
|
 |
|
Może i moi przyjaciele gadają z delmą, uciekają przed małym głodem i kierują się secem lub rozumem, ale za to ich kocham
|
|
 |
|
Mam ślady po żyletce, szkle, ostrym kamieniu. Co powiem dziecku, które zapyta: Mamusiu skąd masz takie blizny? Proste. Powiem, że to ślady nieszczęśliwej, udawanej miłości. Ślady zdrady. Ślady po zaufaniu nieodpowiedniemu człowiekowi. Ślady po kimś, kogo kocham mimo, pomimo i wbrew. Ślady po moim najwspanialszym, a zarazem najboleśniejszym okresie w życiu .//det ♥
|
|
 |
|
dlaczego ludzie się rozstają? jak można kochać, a później nienawidzić. przecież miało się tyle wspólnych planów, marzeń i pragnień. przecież tyle cudownych chwil spędzonych razem, tyle uśmiechów i tyle zmysłowych spojrzeń wymienionych między sobą. tyle rozmów, tyle wsparcia, tyle sytuacji, tyle wspomnień. tyle słów, że się kocha, że się potrzebuje. i tak po tym wszystkim po prostu koniec? nie znamy sie? a po upływie miesiąca kręci go inna panna? no fakt. szczerze kochałeś. przecież to tylko facet nie? brakiem tupetetu to Ty nie grzeszysz..//det ♥
|
|
 |
|
konkretne blizn, przypominają chwile z przeszłości, sytuacje o które jednak warto było walczyć i te, w których może lepiej było odpuścić, by nie cierpieć po raz kolejny tak silnie jak wcześniej. ból uzależnia, kolejne zadawanie sobie ciosów, jego inicjały wyryte na nadgarstkach i krople krwi spływające po zimnych kafelkach łazienki.. na nowo polubiłam ten stan zabijania się w umiarkowanym tempie, stan nietrzeźwego myślenia o życiu.
|
|
|
|