 |
|
Już nie wiem, który raz poczułam się źle./Lizzie
|
|
 |
|
Piękne rzeczy przysłania gniew./Lizzie
|
|
 |
|
Przestałam marzyć. Wzięłam życie, jakim jest, chociaż wcale nie jestem z niego zadowolona. Tyle, że poddałam się i nie wiem, czy jeszcze chcę o siebie walczyć./Lizzie
|
|
 |
|
Leki przeciwbólowe pomagały, ale tylko do czasu. Zrezygnowałam z nich, gdy zrozumiałam, że czasami ból, którym się tłumaczyłam nie był spowodowany niczym innym niż zniszczoną psychiką. Na to nie pomagało nic./Lizzie
|
|
 |
|
Nauczyłam się płakać bezgłośnie w domu pełnym ludzi, cierpienia w samotności i życia, którego nigdy nie chciałam./Lizzie
|
|
 |
|
,,... znaleźć wgłębienie w szyi, gdzie stłumionym szeptem serce zaprzecza ustom."
|
|
 |
|
,,Uważaj, żeby pewnego dnia nie poczuć za mocno. Uważaj, żeby pewnego dnia znów nie stracić za wiele."
|
|
 |
|
,,Ciągle na ciebie umierałam, ale ten nawracający proces zmęczył mnie tak bardzo, że teraz na twój widok nie chce mi się już wzruszać. Nawet ramionami."
|
|
 |
|
,,Przy niewłaściwej osobie będziesz wiecznie błagać o uwagę, czas i zainteresowanie. Odpowiednia osoba ofiaruje ci to wszystko tylko dlatego, że cię kocha."
|
|
 |
|
,,Spotkajmy się wieczorem na skraju ust."
|
|
 |
|
,,Człowiek nigdy nie pozbędzie się tego, o czym milczy."
|
|
 |
|
,,Jestem na to za mała. Za słaba. Nie mogę. Nie wiem jak. Nie wiem ile jeszcze dam radę, ale czuję, że mam coraz mniej czasu. Nie ma niczego, co byłoby w stanie to wszystko zmienić. Boli. Mam na to wszystko za ciasną skórę. Nie mieszczę się. Krzyczę. Czuję, że mnie rozrywa. Chcę wziąć nóż i rozciąć sobie klatkę, żeby to wypuścić. Żeby to wyszło. Poszło. Zniknęło. W końcu dało mi spokojnie zasnąć."
|
|
|
|