 |
nie rzucaj chłopaka, którego kochasz, dla tego, który ci się podoba, bo ten, który ci się podoba, odejdzie do dziewczyny, którą kocha. jakie to proste.
|
|
 |
trzeba umieć, kochać życie, nawet jak to życie nie kocha nas.
|
|
 |
miłość jak dzwon po prostu sie urywa, wygrywa przyjaźń bo zwyczajnie jest prawdziwa.
|
|
 |
ból doświadczeń sprawia, że śmiech znika.
|
|
 |
gdzie jest granica, co wolno i co warto, szukam, a każdy krok jest dla mnie w życiu niespodzianką.
|
|
 |
byłam z mamą na zakupach. chodziłyśmy po galeriach, plotkując, popijając kawę i dobrze się bawiąc. nagle w torbie usłyszałam dźwięk telefonu. oglądając kolejną już bluzkę - odebrałam. ' no słucham Cię? ' - powiedziałam na powitanie do kumpla, który dzwonił. 'znowu to zrobił' - powiedział cichym głosem kumpel. nagle uśmiech zszedł mi z twarzy, a do oczu podeszły łzy. 'co się stało,dziecko?'-podbiegła do mnie zszokowana mama. 'ja muszę.. muszę do szpitala, On znowu.. mamo, nie daję już rady' - rozpłakałam się dając Jej do ręki torby z zakupami, i biegnąc w kierunku wyjścia by jak najszybciej złapać taksówkę. mama patrzyła na mnie z żalem w oczach - zapewne też z pewnym zawodem - bo przecież Jej ukochana córka tak bardzo wyniszcza się przy pieprzonym ćpunie. / veriolla
|
|
 |
bo umrzeć to zbyt mały powód, żeby przestać kochać.
|
|
 |
brakuje mi tylko denerwowania Cię - gdy tak słodko się złościłeś i marszczyłeś czoło ironicznie mi odpowiadając - ale tylko tak troszeczkę. / veriolla
|
|
 |
to jakby niebo chciało się rozstać na zawsze ze słońcem.
|
|
 |
śpię już dłużej niż cztery godziny. jadam częściej. piję hektolitry kawy. nawet ze znajomymi wychodzę. tylko od czasu do czasu zapłaczę - ale to tak po cichu, nocą. / veriolla
|
|
 |
stała na dwudziestostopniowym mrozie na środku łąki, potrzebowała spokoju. mroźne powietrze niczym sztyleć przebijało się przez jej gardło. łzy napłynęły jej do oczu, kucnęła i patrzyła w mieniący się śnieg. może i słońce świeciło, ale ciepła nie było czuć. wszystko się łączy, tak samo było w jej życiu, ona była tym słońcem, a on jakby blokował ciepło, które oddawała. /redsoxpugie
|
|
|
|