 |
~Inteligentni ludzie bywają inspirujący albo męczący. Czasami jedno i drugie..
|
|
 |
~W sprzyjających warunkach malutka iskierka może stać się wielkim płomieniem i ogarnąć całe miasto. Podobnie jest z myślą..
|
|
 |
~W kalendarzu wszystkie dni wyglądają tak samo, ale nie są jednakowo ważne..
|
|
 |
Komplementy, szczere uśmiechy, życzliwość, ciepło. Czas wrócić do szarej codzienności..
|
|
 |
~Nie wiem już czemu cię zapomniałem,
może to przez ten pyłek w mym oku..
|
|
 |
~Jeszcze Ci nie uwierzyłam, tak jak ludzie wierzą..
|
|
 |
"... Wait a second let me catch my breath, remind me how it feels to hear your voice..."
_ I tak sobie leze i rozmyslam. Rozmyslam o nas. Znowu jest tak jakos szaro, ponuro miedzy nami. Nie wiem czy to dlatego ze jesien za oknem, zimno,leje... pierdolona brytyjska depresyjna pogoda. Brakuje mi Ciebie. Niby jestes obok ale jakis taki nieobecny... Gdzie sie nie ogladne wszyscy rodza dzieci, zachodza w ciaze. A gdy pytaja o nas? "Przeciez mamy czas, nic sie nie martw, bedzie w swoim czasie...etc." Bedzie? Napewno? Bo jakos sie chyba na to nie zapowiada...___"kazdego dnia zyc tak jak w snach, pomimo wad zdobedziemy caly swiat. Nic nie szkodzi sprobowac zeby nie zalowac, zawsze jest pora aby odzyskac stracony czas..."
|
|
 |
Mówię Ci, że jedyne wyjście to obudzić się..
|
|
 |
Chcę tylko pisać, pozwól mi pisać, pośród obrazów i mar zmieniających swój kształt, pozwól mi pisać bo dla mnie to wszystko co mam.
|
|
 |
Dzisiaj szare niebo pokryło ciepłe słońce. Jeszcze letni wiatr rozwiał resztę chmur. Siarczyście, lecz kojąco owiał mą skórę, że pod jego wpływem rozchyliłam powieki. Ujrzałam łąkę. Ciebie. Czy to jawa, a może sen? Odrzuciłam tą myśl, najważniejszy byłeś Ty. Postawiłam krok, kolejny, i jeszcze jeden. Pragnęłam stanąć przy Twoim boku, musnąć Twą dłoń, poczuć Twą bliskość, utopić się w Twoich ramionach. Nie mogę. Z każdym kolejnym krokiem oddalasz się. Próbuję krzyczeć. Nie mogę. Nabieram powietrza do płuc, by wydobyć z siebie kolejny okrzyk. Nie mogę. Bezgłośnie krzyczę próbując Cię uchwycić. Nie mogę. Czuję, że do oczu cisną mi się łzy. Pragnę płakać, łkać, szlochać. Nie mogę. Żadna z cisnących się kropel, nie może wypłynąć z mych oczu. I w tym momencie zdaję sobie z czegoś sprawę. To nie ja pragnę płakać, krzyczeć - tylko moja dusza. Tak bardzo utęskniona… Tak bardzo stęskniona za Tobą… / slonbogiem
|
|
 |
"Jest coraz bliżej, przyszłość jest pewna
/Obróci ciała w astralny pył
/Stoimy na drodze, pragniemy szczęścia
/Pragniemy jak jasny gwint..." ..
|
|
 |
~Podejdź tu do mnie, chcę zapamiętać
Twój zapach i kształt..
|
|
|
|