|
słuchać tej melodii,
krzyku samotnych serc rzuconych na chodnik
|
|
|
w tym labiryncie znajdę nitkę i pójdę
wzdłuż niej, by ujrzeć światło i Twój uśmiech...
|
|
|
i wszystko blednie, jednak wewnątrz czuję,
że kiedyś przyjdziesz do mnie, bo to rozumiesz...
|
|
|
przyjaźń.. ale nie już ta co kiedyś :)
|
|
|
zawsze kiedy się komuś spodobała, rozpuszczała włosy, żeby go nie zawieźć.
|
|
|
nie obracaj się proszę, nie chce zepsuć sobie wyobrażenia Ciebie. dlatego patrzę na Ciebie tylko kątem oka, żeby nie móc Cię zdradzić.
|
|
|
Niby rozmawiamy, ale o niczym. Omijamy swoje problemy, nie lubimy szczerze rozmawiać, nie umiemy wyrażać uczuć. Jesteśmy coraz bardziej sztuczni, coraz więcej masek zakładamy na swoją twarz. Niby rozmawiamy już od kilku lat, ale nie znamy siebie wcale.
|
|
|
gdy patrzę w twoje oczy, każdej nocy krzyczeć mi się chce..
|
|
|
czuję się, jakbym próbował oddychać pod wodą, jakbym wspinał się i upadał cały czas..
złapiesz mnie za rękę?
uczucia są tak daleko, pragnę zobaczyć Twoją twarz..
jesteś tam w ogóle?
|
|
|
kolejny dzień bez twojego telefonu, sama nie wiem czy zaufam jeszcze komuś..
|
|
|
jutro krzyczy do nas siema, dzisiaj wali nas po mordzie
|
|
|
znów proszki nasenne, znów nie ma urlopu,
znów porno, znów śnieg, znów szlug, znów wdech..
|
|
|
|