 |
`Kiedy wszystko Cię wkurwia na max,
kiedy nawet nie masz siły, żeby wstać.
kiedy w następny dzień już Ci wiary jest brak,
pamiętaj - zawsze obok stoi brat.`
|
|
 |
`chce zatrzymac czas. chce Cię poczuć choć raz.`
|
|
 |
`Może kiedyś cię zawołam, Może przyjdzie taki dzień, Rozwiniemy żagle w łodzi, Odpłyniemy stąd, odnajdziemy się, Może znów do siebie mówię, Może ja to już nie ja, Może jestem romantykiem, Może cały świat mówi tak Tylko to że ciebie nie ma, tylko to że jesteś snem, tylko to że musze odejść, tylko to, że nie ma mnie
|
|
 |
ale zajebało samotnością.
|
|
 |
`Ponieważ nie znamy dnia swojej śmierci, traktujemy życie jak niewyczerpane źródło. A przecież wszystko zdarza się tylko określoną i to niewielką ilość razy.`
|
|
 |
Czuł coś do niej, ale nie potrafił tego okazać, bał się odrzucenia. Ona wariowała z miłości do niego, lecz zabrakło jej odwagi na jeden mały uśmiech. Skończyło się tak, że On jest z dziewczyną bardziej śmiałą,niż Ona. :c
|
|
 |
Co jak co ale oczy to ty masz cudownee. ♥
|
|
 |
~ ' . Więc posłuchaj mnie teraz i zaufaj moim słowom, że najpiękniejsze są chwile te spędzone z Tobą. Kocham każde twe spojrzenie, Kocham patrzeć jak się śmiejesz. I wiesz co.? . ;> Mój świat bez Ciebie nie istnieje . < 3
|
|
 |
Bez cierpienia nie rozumie się szczęścia. ♥
|
|
 |
-Czemu Taka Jesteś.?
- Jaka.?
- Udajesz Twardą i szczęśliwą ale naprawdę nie dajesz sobie rady i Płaczesz.
- Bo nauczyłam się że bycie sobą to za mało.? . ♥
|
|
 |
Gdy byłam u Ciebie naprawdę czułam się, jakby nic się stało. Jakbym nigdy przez Ciebie nie płakała, jakbyśmy zawsze się tak do siebie uśmiechali. Czułam tylko dziwny dystans, prawie niewidoczny, a jednak wyczuwalny. Uruchomił się zwłaszcza w momencie, gdy zdałam sobie sprawę że trzymamy się za ręce, a Twoja twarz jest naprzeciwko mojej.
|
|
 |
po lekcji gdy wszyscy wyszli nauczyciel kazał mi zostać w klasie. stanęłam przed biurkiem wysyłając mu pytające spojrzenia. - usiądź. - powiedział po chwili wskazując mi na pierwszą ławkę. usiadłam , stanął przede mną . - co się z tobą dzieje? wpisałem ci dzisiaj dwie jedynki na półrocze. w tamtym roku jak ci powiedziałem, że masz zagrożenie zaraz na następnej lekcji się zgłosiłaś i pamiętam do dziś , że zaliczyłaś na cztery. a teraz? zmieniłaś się, nie poznaję cię. - mówił nie przerywając. spuściłam głowę zagryzając wargę. - ja nie mam złych intencji, chcę dla ciebie dobrze tylko popracuj nad sobą bo jest z tobą coś nie tak. - syknął. - brakuje ci pewnej osoby i to przez nią, wiem o tym.-ciągnął dalej.łzy napłynęły mi do oczu. nie potrafię bez niego normalnie żyć i funkcjonować..wyjąkałam i wyszłam z klasy.
|
|
|
|