 |
Wiem,że to nie moja wina, ale ja nawet nie pamiętam Twojej twarzy, nie mam żadnych wspomnień związanych z Tobą.Wiem,że mając zaledwie 3 miesiace nie mogłam nic zapamiętać,ale tak bardzo chciałabym zapamiętać kolor Twoich oczu.Wiem,że nie chciałabyś ,żeby dławił mnie strach, ale to mnie przeniknęło,bo wiesz chciałabym pewnego dnia obudzić się i rzec :mamo.
|
|
 |
Mam ochote wziąść tabletki,naćpać się,żeby nie myśleć o tym jak wszystkich zawiodłam swoim postępowaniem, aby być bliżej Ciebie,bo czas mi już nie pomoże.On nie uleczy moich ran,bo z dnia na dzień je rozdrapuje.
|
|
 |
kiedy cię dzisiaj ujrzałam, po roku spędzonym na zapominaniu o twoim istnieniu- wszystko wróciło, rany które pozornie się zagoiły otwarły się na nowo.
|
|
 |
są minuty, w których można przeżyć więcej niż przez całe lata .
|
|
 |
uwielbiam patrzeć ci w oczy i znajdować w nich przyszłość.
|
|
 |
Kiedyś marzyłam o nowej lalce, misiu, czy też grze planszowej. Potem, gdy już podrosłam, zabawki w moich marzeniach zamieniły się na nowe bluzki, spodnie lub buty. Dziś, wszystko to odeszło w niepamięć, a moim jedynym marzeniem jesteś Ty...
|
|
 |
I ma ciepłe dłonie, które idealnie pasują do jej zimnych łapek...
|
|
 |
Po prostu był.
I podobało się to moim ustom, mojej szyi i całemu memu ciału...
|
|
 |
Kazałeś mi usiąść na swoich kolanach i mocno się przytulić, a potem delikatnie odgarnąłeś włosy z mojego ucha i zapytałeś szeptem : czy chciałabyś ze mną być? w odpowiedzi szeroko się uśmiechnęłam i mocno Cię złapałam za szyję przytulając się, nie myślałam wtedy, że mogę Cię udusić. od teraz byłeś moją częścią, a ja byłam Twoją i tylko to miało znaczenie...
|
|
 |
Tak wiele rzeczy powinnam Ci powiedzieć. Wyliczyć, ile to razy o Tobie śniłam i ile razy nie mogłam przez Ciebie zasnąć. Udowodnić Ci, że mój uśmiech jest tylko przeznaczony dla Ciebie .. I, że całą sobą żyje dla tych chwil. I powinnam Ci też powiedzieć, jak bardzo tęsknie i nie umiem bez Ciebie żyć...
|
|
 |
To nie ty wybrałeś sobie czas, w którym żyjesz. Może wolałbyś kiedy indziej, gdzie indziej, wygodnie, spokojnie, przyjemnie, z kocykiem na kolanach, przy kominku, przed telewizorkiem, z kawusią w ręce, z książką na kolanach, w ciepłych bamboszach, zachowując intymność i kameralność. Ale Bóg wybrał ci ten właśnie czas i to właśnie miejsce. I nie uratujesz się w zaciszy twego domu - jeżeli tylko chcesz być uczciwy. Wywieje cię wiatr wydarzeń. I musisz sobie odpowiedzieć na pytania o sens życia i śmierci. Ale nie narzekaj. Nigdy nie było łatwych czasów dla tych, którzy chcieli żyć uczciwie...
|
|
 |
Wiesz że jesteś złodziejem! Wtedy ujrzałem przerażenie w jej oczach i te ledwie wypowiedziane słowa. Ale jak to? No tak ukradłaś moje serce...
|
|
|
|