 |
|
z niecierpliwością czekam na sylwestra. nie mówię tu o najebaniu się czy spędzeniu cudownego czasu z tymi świrami, lecz o swego rodzaju możliwości zaczęcia wszystkiego od nowa. ten rok nie był jednym z szczęśliwszych. wydarzyło się stanowczo zbyt dużo, odeszło za dużo.. przyjaciół? kiedyś byłam w stanie ich tak nazwać, a dzisiaj sama nie wiem kim dla siebie byliśmy. ale wiem, że mieliśmy tu być teraz razem, wspólnie cieszyć się i z niecierpliwością wyczekiwać 31 grudnia. rok temu obiecywałam sobie, że nie popełnię tych samych błędów, a zrobiłam jeszcze gorsze. żałuję tego roku, żałuję każdego zmarnowanego dnia, żałuję z jaką łatwością zaufałam nieodpowiednim osobom. mimo cholernej 13 w dacie, następny rok będzie lepszy, przynajmniej mam taką nadzieję.
|
|
 |
|
nie, nie baw się w to. tak będzie bezpieczniej..
|
|
 |
|
miałam choć na chwilę oderwać się od wszystkiego, zmniejszyć ból głowy, zapomnieć. a zamiast tego nawet na chwilę nie pozwoliłam sobie na wyciszenie myśli. być może nastał już odpowiedni moment? czuję się gotowa na zaczęcie "nowego życia", na odbudowanie tego o czym przez ostatnie miesiące zapomniałam. ale bądźmy realistami, nie jestem odpowiednią osobą na takie wybryki.
|
|
 |
|
nie rozumiem sensu tych słów i gestów, a mimo to wciąż ogarnia mnie dziwne uczucie szczęścia, szczęścia? nie, nie, coś w jego stylu. owszem, po tym wszystkim, cieszę się, że nie wyłączył telefonu lecz bez zastanowienie zgodził się pomóc. dziwne
|
|
 |
|
to już piąta taka noc, kiedy wiem, że nie zamknę powiek. flakoniki po tabletkach leżą puste, nie są w stanie mi pomóc. siedzę otoczona ciszą, obwiniając się za każde zachowanie, każde słowo, każdy głupi gest. wiem, że zrobiłam źle. chciałabym wszystko cofnąć i zacząć wieczór od nowa.
|
|
 |
|
kocham te momenty. siedzimy razem, pijemy, śmiejemy się. wszystko inne przestaje być ważne. ale boli mnie, że za każdym razem, musi się to skończyć stanowczo za wcześnie.
|
|
 |
|
eyey mała! weź się w garść, nie możesz tego zjebać
|
|
 |
|
to ma być ta "zajebista przyjaźń"? spierdalaj
|
|
 |
|
nie mam na nic ochoty. nie mam ochoty na naukę. nie mam ochoty na rozmowę. nie mam ochoty na wyjście. i tak powoli nie mam ochoty na życie.
|
|
 |
|
it hurts like hell and I know that I deserve it / Milquetoast & Co
|
|
 |
|
dzięki nim choć na chwilę o wszystkim zapomniałam
|
|
 |
|
Od dnia kiedy odszedłeś, moje losy zostały uznane za niewiadome.
Ile lat iść tą drogą samotnie?
Tak dużo do zobaczenia tej nocy, więc dlaczego wolisz zamknąć oczy?
Dlaczego nie mogę zamknąć moich?
[...]
Jeśli mnie słyszysz, pozwól mi wiedzieć / Avenged Sevenfold
|
|
|
|