 |
|
A gdy wkoncu jest szcześliwy, boi sie straty
|
|
 |
|
"Zamiast oddać się emocjom udaje, że nie czuję"
|
|
 |
|
pierwsze promienie słońca przebijają się przez zasłonięte żaluzje, lekko otwieram powieki i widzę Ciebie. jak zawsze uśmiechnięty, z przyzwyczajenia obie dłonie trzymając w kieszeniach, kroczy w moim kierunku. po chwili, ostrożnie wyciągając swoją dłoń, nadal nie czuję uścisku. znów delikatnie dłońmi przecieram oczy, widzę jak nadal unosi kąciki swoich ust, jak na nowo z zafascynowaniem mi się przygląda. podchodzę bliżej, chcąc jak dawniej wtulić się w Jego bluzę. w przeciągu chwili, kilku sekund, znika, rozpływa się jakby w powietrzu a do mnie dociera, że znów, po raz kolejny, był jedynie wytworem mojej marnej, i czasem zbyt wybujałej wyobraźni. / endoftime.
|
|
 |
|
znów do domu wracam jedynie na noc, pięściami uderzając o ścianę, ze spokojem patrzę na ślady krwi. na dłoniach zauważasz solidne rany, kolejne szwy, lecz nie miej do mnie pretensji, że w twoich oczach na nowo dobijam dna, to pierdolony nawyk, bo kiedy wciągam, życie odczuwam jakby dwa razy lepiej. / endoftime & Berger.
|
|
 |
|
To już jest nie ważne dziś dla mnie .
|
|
 |
|
gdy zamknąłeś drzwi zegar dalej bił, czas nie stanął w miejscu, nie było mi żal.
|
|
 |
|
Ty mówisz, że ta muzyka mnie pewnie niedługo pogubi,
ale czuję, że powoli przestaje słuchać co mówisz.
|
|
 |
|
Deszcz to jedyny był flirt między ich wzrokiem.
|
|
 |
|
witam Cię w czasach, gdzie depresja jest częstsza niż przeziębienie.
|
|
 |
|
nie masz prawa wymagać więcej niż sam dajesz
|
|
 |
|
uwielbiam delikatną pieszczotę Twojego oddechu
łaskoczącego mnie za uchem.
|
|
 |
|
alkohol jest niczym miłość: pierwszy pocałunek
jest magiczny, drugi intymny, trzeci - rutynowy.
|
|
|
|