 |
najgorsze jest to, że widzę jak patrzysz.
|
|
 |
wyszedł. trzasnął drzwiami tak mocno, że niemal wyrwał je z zawiasów. wedle rozkazów spakowała jego rzeczy w walizkę. zauważywszy, że jest w niej trochę wolnego miejsca, nieśmiało do niej weszła. miała nadzieję, że przyjdzie po ubrania i podnosząc walizkę nie spostrzeże się, że waży nieco więcej i zwyczajnie zabierze ją ze sobą.
|
|
 |
wyrachowaną suką to Ty ewentualnie swojego psa możesz nazywać. chociaż wątpię, że ma aż tak wysublimowane pomysły na znęcanie się nad Tobą jak ja.
|
|
 |
irytuje mnie kiedy ktoś bezmyślnie rzuca 'kocham Cię'. równie bezmyślnie jak 'zrób mi kawę'. przecież szacunek i stuprocentowa pewność przy wymawianiu tych dwóch słów nadaje im niepowtarzalnej magii.
|
|
 |
nasze odejścia można porównać do Twoich wyjazdów. spakuję Ci walizkę, zatrzasnę za Tobą drzwi. a później i tak wsiądę w samochód, pojadę na lotnisko i kiedy będziesz już przy odprawie, przeskoczę przez barierki, rzucę Ci się szyję i oplatając nogami zacznę błagająco łkać, żebyś nie wyjeżdżał. przecież wiesz, że moje 'spierdalaj' oznacza 'zostań ze mną i rób mi tą cholerną kawę do tej cholernej filiżanki, każdego cholernego ranka, kiedy nie możesz mnie dobudzić bo jestem zbyt zaabsorbowana udawaniem, że śpię tylko po to, abyś obudził mnie tym cholernym pocałunkiem jak ten cholerny książę tą cholerną księżniczkę'.
|
|
 |
|
I nie ważne, że teraz mnie zauważyłeś, że teraz zaczęło ci zależeć, że w końcu będziesz się starał. Zbyt długo czekałam. Dlatego teraz tylko możesz patrzeć jak przechodzę obok, tak jak ja patrzyłam wtedy na ciebie.
|
|
 |
i dziwnie się czuje, bo po raz pierwszy od kilku miesięcy w szkole powiedziałeś mi 'hej'. sama w sumie wydukałam tylko 'siemano', choć miałam ochote rzucić sie na ciebie i zacząć cie całować.
|
|
 |
czasami mam takie dni że myśli same cisna mi sie do głowy, powracaja wspomniania o któych juz nie chcialabym pamietac. wkładam wtedy sluchawki i włąnczam muzyke najgłosniej jak się da. to nic ze bolą mnie uszy a głoścność sprawia taki bół że czuję go w mózgu. wtedy przynajmniej nie potrafię myśleć. / seqqtember
|
|
 |
kiedys tak bardzo chcialam byc 'dorosła'. teraz? boję sie być starsza. nie chce byc starsza. ranię ludzi juz teraz a co będę robila za kilka lat? moje zycie minie i nic mi z tego nie zostanie. ugrzęzne w domu z mężem i dzieciakami. a ja chce jeszcze dłuuugo cieszyc się mlodoscia. teraz nie rozumiem ze chcialam zamienic to beztroskie zycie w to co mam teraz. latałam po zajebiście sloncznej łace w szortach w kwiatki i bluzce na ramiaczak i łapałam świeszcze do słoików z jakąś dziewczyną której teraz nie moge sobie przypomniec. źle mi byłó? nie, było wspaniale. /seqqtember
|
|
 |
Znaczonymi kartami w chuja gra z nami życie
|
|
 |
|
Dwie rzeczy , które bardzo trudno powiedzieć : Cześć po raz pierwszy i do widzenia po raz ostatni
|
|
 |
Nie zamierzam zaprzestać prób przykucia twojej uwagi. Zrobię, co będzie trzeba, przez jak długo będzie trzeba.
|
|
|
|