 |
Przestanę oddychać, jeśli już nigdy Cię nie zobaczę.
|
|
 |
przed oczami mam nas. nasze splecione ręce, pruderyjne spojrzenia. moją głowę skrupulatnie ułożoną na Twoich kolanach. ale nie ma słów. są tylko puste krzyki. nieme półsłowa. otwieramy usta na próżno, nie wydając z siebie dźwięków ani uczuć.treść naszych rozmów udało mi się zwyczajne wyeliminować ze wspomnień. teraźniejszość jest łatwiejsza bez obecności przeszłości.
|
|
 |
słowa czasami bolą bardziej niż czyny. ale to nie istotne. przewaga czynów na słowami jest taka, że one nie potrafią kłamać.
|
|
 |
jedyne czego pragnę na te święta to spokoju. ucieczki. obudzenia się z koszmaru,którego nieusilnie staram się pozbyć poprzez szczypanie się po ciele każdego ranka. łudzę się, że to wszystko jest tylko imaginacją. zostawiłam koło łóżka filiżankę po kakao. codziennie rano budzę się i przecierając oczy spoglądam na nią. z nadzieją, że znowu poczuję zapach brązowego napoju. znowu ujrzę unoszącą się parę. znowu obrócę się, żeby dostać całusa w czoło i gwałtownie objąć Cię w pasie. ale z każdym porankiem uświadamiam sobie, że chęć tego wszystkiego jest znikomą abstrakcją, a od rzeczywistości nie ma ucieczki.
|
|
 |
najgorsze, są noce. wspomnienia dopadają wtedy najmocniej. starasz się na nowo stać małą dziewczynką kurczowo zwijającą się pod kocem. a one wychodzą. wypełzają jak potwory spod łóżką i duszą. duszą Cię płaczem perfekcyjnie przyciskając do poduszki. odbierając Ci oddech, zrzucając głaz na Twoją klatkę piersiową. chcesz zamknąć powieki, ale masz zakaz. dławisz się wspomnieniami, wyrzutami sumienia i świadomością, że zapewne wyczerpałaś swój limit na szczęście. zapewne nie na tyle dobrze, na ile miałaś szansę.
|
|
 |
Życie staje się łatwiejsze, gdy budzisz się z myślą, że gdzieś w świecie jest osoba, która Cię kocha...
|
|
 |
tak, był czas kiedy uśmiech nie schodził mi z twarzy. gdy leżałam na łóżku, słuchając muzyki i uśmiechając się sama do siebie. gdy, wybiegałam na deszcz w samej koszulce śmiejąc się i skacząc po kałużach. gdy nie przesypiałam nocy, bo rzeczywistość była lepsza niż sen. gdy uśmiechałam się do telefonu. tak, byłam wtedy szczęśliwa. tak, wtedy był też On..
|
|
 |
Gdybyś tylko widział swoje niebieskie oczy, patrzące na mnie, gdy stoję z Twoim kumplem. Są jeszcze piękniejsze niż zwykle. To zazdrość, wiesz?
|
|
 |
Bo wiesz, nieważne czy to prawdziwa miłość, letnie zauroczenie, szalona miłość czy totalne złudzenie, czy moglibyście być razem do końca życia czy tylko przez dziesięć minut - boli tak samo gdy ktoś ci to odbiera. Bo tak samo umiera nadzieja, a nadzieja jest zawsze prawdziwa...
|
|
 |
Gdy widzę Twój uśmiech,to nie potrafię opanować swojego. Gdy napotykam Twój wzrok, nie potrafię kontrolować mojego. To dziwna układanka, ale wszystko, co między nami, jest co najmniej dziwne.
|
|
 |
Siedzieli razem na ławce przed szkołą.. -'skoczę po coś do picia ;))'- rzucił i poszedł. Po minucie wrócił z dwoma tyymbarkami w dłoni, podał mi jednoo i uśmiechnął się.' otwierając spojrzałam na niego.. "ODDASZ W NATURZE" widniał napis na kapslu.. Zerknął mi przez ramię i zaczął się śmiać po czym pocałował mnie.. -Widzisz nie było tak źle.. dług spłacony ;))/ i_am_your_comet_
|
|
 |
Wszyscy mówili o niej , że to ta brunetka w której oczach można było dostrzec wszystkie uczucia , że ona zawsze się uśmiecha , pomaga innym , zawsze komuś doradzi , ale to właśnie ta dziewczyna , kiedy wracała do domu kładła się na łóżku i płakała, nie była szczęśliwą nastolatką , cierpiała , to wszystko ją niszczyło , on ją niszczył i jej miłość do niego , nie mogła się na niczym skupić, nie mogła spać , jeść , pić , bo cały czas o nim myślała i cały czas zadawała sobie to samo pytanie 'Czy on kiedyś będzie w stanie mnie pokochać?' /zakreconaanamaxa
|
|
|
|