 |
życie to wojna, miłość to syf a ludzie to kurwy.
|
|
 |
A niech się ludzie śmieją, nieważne. Słowa już nie zmienią nas żadne. Jest mi wszystko jedno, naprawdę.
|
|
 |
W końcu się poddajesz. Nie walczysz, nie krzyczysz, nie płaczesz. Patrzysz obojętnym wzrokiem na to co Cię otacza i nie potrafisz już zrozumieć o co było to zamieszanie. Nie interesuję Cię już czy ktoś odejdzie albo czy może zranić. Zgadzasz się na wszystko. Umarłaś, sama przyznaj.
|
|
 |
przeleciałabym Cię.. serią z kałacha.
|
|
 |
tak często Cię widzę, choć tak rzadko spotykam.
|
|
 |
"-Wznieśmy toast!
-Za niewypowiedziane myśli, za zbyt skomplikowane słowa...
-Za niespełnioną miłość?
-Dokładnie."
|
|
 |
Ty jesteś taki ślepy, że gdyby nawet miłość wyskoczyła z krzaków i kopnęła cię w dupę, to i tak byś jej nie zauważył.
|
|
 |
I odeszła myśląc, że będzie szedł za nią.
On stał i patrzył jak odchodzi.
|
|
 |
Chciałabym żebyś kiedyś, gdy się spotkamy pomyślał: *kurwa, szkoda że z niej zrezygnowałem*
|
|
 |
Szkoda że jakoś wcześniej nie powiedziałeś, że to dla zabawy.
Może bawiłabym się równie dobrze jak Ty.
|
|
 |
Możesz rozebrać kobietę i zobaczyć jej ciało ubrane tylko w światło księżyca.
Lecz nigdy nie rozbierzesz jej na tyle, by zobaczyć jej nagie myśli
|
|
 |
I tu nie chodzi nawet o to czy się gniewam. Nie gniewam się. Ja tylko czuję się jak oszukane dziecko, któremu obiecali lizaka, a potem mu go pokazali i powiedzieli że nigdy go niedostatnie.
|
|
|
|