 |
Właśnie w tym rzecz... Nie jestem normalna. Jestem bardzo
nienormalna. Powinnam urodzić się chłopcem. Byłabym o wiele szczęśliwsza!
|
|
 |
Coś w niej go nieodparcie przyzywało... coś, czego nie potrafił
nazwać. Może była to jej żywiołowość, radość życia. Płonął w niej
ogień, rozpalający płomień i w nim.
|
|
 |
Nie mam nic przeciwko odrobinie kłopotów dla urozmaicenia egzystencji
- zaśmiała się filuternie. - Na tym właśnie polega urok
moich planów. Zamierzam uczynić z tego przygodę, pierwszą z wielu,
mam nadzieję.
|
|
 |
I, co dziwne, o jego uroku nie stanowiły wyłącznie regularne rysy
twarzy i męska sylwetka. Otaczała go elektryzująca aura. Wyglądał jak
śmiały poszukiwacz przygód. Jak odkrywca,
|
|
 |
bezczelny i zarozumiały!! czemu zawsze mnie ciągnęło do takich facetów??? zamiast skoncentrować sie na miłych chłopcach ja lubię takich łobuzów...czemu no czemu???
|
|
 |
'co by się nie działo, dzieciaku weź nie pękaj'
|
|
 |
popatrz na nią i powiedz ile dałbys jej lat?? - dożywocie
|
|
 |
Szczęście zwykle różne barwy ma
Nie każdy o tym wie
Nie wystarczy nawet dobry plan
By życie miało sens
Chociaż czasem wszystko jest nie tak
To nie poddawaj się
Szczęście zwykle różne barwy ma
Przed tobą nowy dzień
|
|
 |
Jak mogłam tak powiedzieć mu.?
gdyby tylko teraz wiedział jak,jest mi źle.
jak mogłam nie zatrzymać słów.?
i pozwolić tak po prostu by - odejść mógł.
Macie racje - ze mną chyba jest coś nie tak
|
|
 |
Czekam i wiem
Że jeszcze kiedyś Cię zobaczę
Ufam i wiem
Że nie utonę w cierpkim winie
|
|
 |
To Ty zrobiłaś pierwszy gest
To Ty wiedziałas czego chce
To Ty jak nigdy nikt
To Ty
To Ty tak mało miałas lat
To Ty stworzylas nowy lad
To Ty jak nigdy nikt
To Ty
|
|
 |
W snach Ciebie nie ma
Już nie myślisz o mnie tak
W snach Ciebie nie ma
To znak
|
|
|
|