 |
ogarnąć się w 15 minut i wyglądać cudownie, wziąć ostatni, duży gryz tosta z dżemem, dać szybkiego buziaka facetowi marzeń, wybiec z domu na ulicę nowego jorku, spędzić dzień w pracy, którą będę uwielbiać i wrócić do ciepłego, przytulnego domu. przytulić najsłodszego kota, walnąć się na kanapę włączając telewizor, złapać telefon i odczytać : zaraz będę, wychodzimy do kina skarbie. tak, właśnie tego chcę za 10 lat.
|
|
 |
Na szyji czuła jego krople łez .Wtuleni w siebie szeptali coś do ucha .On mówił ,że potrzebuje dowodu miłości ona ,że tym dowodem jest jej obecność . Opresja chłopaka była coraz większa , rozgrzewali swoje ciała w grudniowej temeraturze . Dzieczyna nie wytrzymała - chcesz dowodu chcesz ? wykrzyczała na cały głos .Staneła na krawędzi starego mostu .Pod ciężarem jej ciała okruchy betonu zaczęły się kruszyć ,aż wkońcu zawaliły się całkowicie .Tak naprawdę nie chciała skoczyć próbowała go nastraszyć aby uwierzył ,że jest tylko mu wierna .Jej zimne ciało leżało na lodowatej tafli lodu .Nikt nie wie dlaczego? Dlaczego w momencie śmierci ukochanej On czuł dokładnie ten sam ból ,ból zwany stratą po bliskiej osobie ![grubsonowa0]
|
|
 |
Nie chciała nic, prócz bycia przy nim.
Lecz ten naćpany kretyn
Nigdy tego nie rozkminił.
|
|
 |
Dziękuje wam ! niedawno zauważyłam ,że znalazłam się w rankingu ! SZOK Dziękuje za ponad 2o ooo tysiaków wejść < 3 , 3155 plusików oraz kochanych 269 obserwujących profil grubaska :D thank you łobuziary i łobuziaki [grubsonowa0]
|
|
 |
CZ 2 . Cała moja twarz była zalana krwią .Odgarniałam wlosy z czoła by tylko widzieć jego zdyszaną mordę .Krzyczałam by przestał jednak on rozpaczął drugą faze tej dwuletniej gry . Na babcinym policzku pojawiły się łzy ,wiedziałam ,że te łzy oznaczaja ,że jednak mi wybaczy .Rozebrał mi koszulkę i przywiazał mnie do drzewa .Jeden sms i kumple z kijami byli tuż obok.Przypomniałam sobie ,że mam w kieszeni scyzoryk,który dostałam od niego na urodziny .Zaczął mnie całowac po szyji .koledzy też nie odmawiali sobie przyjemności .Zakneblowane ręce wydostałam spod ciężkich lin szybkim ruchem zadałm pierwszy cios ,a pózniej kolejne trzy .Niby wielcy przyjaciele ,a zwiali i zostawili go w lesie całego we krwi .Babcia płakała strasznie spod zakrytej twarzy rękoma - Babciu przepraszam za wszytsko .Zabrała mnie na swoje kolana tak jak to robiła w moim dzieciństwie i przytuliła mocno do siebie i powiedziała - On nie był ciebie wart mała [grubsonowa0
|
|
 |
CZ 1 . -Upadłam rozumiesz upadałam po całości babciu .Chciałam miłości ,a dostałam jedynie tyrana z uśmiechem łobuza .Myślałam ,że to ten jedyny ,ale jak zwykle głupia małolata popełniłam bład przez ,który on zapłacił życiem. -Babciu popatrz na mnie babciu !! Babcia tylko siedziała na drewnianym fotelu widziałam ,że ma szklane oczy i zaraz rozpłacze sie jak małe dziecko .Byłam pewna ,że znienawidzi swojej wnuczki morderczyni . - To był maj ,nasza kolejna randka w jego samochodzie . Jak zwykle zasiadalismy na tylnim siedzeniu on usmiechał się szyderczo ponieważ wiedział ,że uwialbiam jego uśmiech . Prowadzilismy długie rozmowy opowiadaliśmy kawały zdala od rodziców czy kumpli .Jednak w pewnym momencie cos w niego wstapiło nie potrafiłam tego opisać .Rzucał się na mnie za zdradę .Obudziło się coś co tkwiłow nim od dwóch lat naszej znajomości .Wyrzucił mnie z samochodu przypalił swojego papierosa do kolana i zaczął mnie kopać i bić .[grubsonowa0}
|
|
 |
byliśmy na tej samej imprezie. około pierwszej kumpel uniósł w górę pustą butelkę po piwie. - gramy, pytanie albo wyzwanie! - zagaił. usiedliśmy w niedbałym kręgu, kolejne osoby zaczynały kręcenie. w końcu szkło trafiło w Jego dłoń, a kręcąca się butelka w końcu zatrzymała się wskazując na mnie. - wyzwanie. - wymamrotałam. uśmiechnął się do mnie, na co serce zabiło zdecydowanie za szybko. tak dawno tego nie robił. - pocałuj mnie. - polecił mi na co zareagowałam krótkim lękiem. zbliżyłam się do Niego i połączyłam nasze wargi w całość na dobrą minutę, delektując się na powrót Jego bliskością. wróciłam na swoje miejsce i zakręciłam niedbale, przyjmując współczujące spojrzenia znajomych, którzy doskonale wiedzieli jak bolało mnie rozstanie. butelka wykonała ostatni obrót i zatrzymała się, na Nim. - pytanie. - podrapał się po karku. przełknęłam ślinę. - kochasz mnie jeszcze? - wybełkotałam. - jak wariat. - odpowiedział po czym otworzył ramiona ze świadomością, że zaraz się w nich znajdę.
|
|
 |
siadał na przeciwko obejmując mnie nogami , łapał moje dłonie w swoje i kazał mi opowiadać jak spędziłam te godziny , podczas których się nie widzieliśmy . słuchał tego mojego pierdolenia o łażeniu z psem , obieraniu ziemniorów , sprzątaniu , moich nieudolnych próbach gotowania i innych pierdołach . opowiadałam jak zawsze przesadnie gestykulując , ale wystarczyło , że w ten specyficzny sposób zaczął dotykać mojego nagiego uda albo dłoni , a ja zapominałam języka w gębie . patrząc na niego , mającego twarz kilka centymetrów od mojej z lekko rozchylonymi ustami i przeszywającym spojrzeniem zaczynałam jąkać się jak ostatnia popaprana i zapominałam o czym mówię . wtedy najczęściej pytał : - i co kochanie jeszcze robiłaś ? . - po tym pytaniu nachylał się nade mną i ustami muskał szyję , najpierw delikatnie , ale od tego cholerstwa w opowiadaniu myliłam psa z mamą , ziemniaki z mandarynkami i nie mogłam się skupić na żadnym zdaniu . skurczybyk nieźle na mnie działał .
|
|
 |
Pezet i Eldo to tacy potomkowie Mickiewicza w hip-hopowym wydaniu.
|
|
 |
wyjęła szluga pytając czy ma ogień, wiedziała że nie lubi gdy pali. zrobiła swój wredny uśmieszek po czym sama wyciągnęła zapalniczke z jego spodni. nie wiedział co jej jest, nigdy wczesniej tak się nie zachowywała. Miała zaszkole oczy jagby zaraz miała zacząć płakać, wziął papierosa którego dopiero podpaliła i wyrzucił , złapał ją za brodę podniósł jej głowę i zapytał '' Spójrz na mnie, i powiedz co Ci kurwa jest ''. podąrzyła wzrokiem wkurzona za spadającą fajką." ej " szepnęła lekko spoglądając w jego oczy. na jej twarzy pojawił się przelotny uśmiech. " chcesz wiedzieć co mi jest ?! tak ? to prosze bardzo. kocham Cie kurwa gnoju ! nie ma sekundy żebym o tobie nie myślała, cześto można przyłapac mnie na usmiechaniu się samej do siebie, myślisz że zawsze tak miałam ? nie ! odkąd poczułam coś do Ciebie.." Przerwał jej delikatnie dotykając ustami jej ust , złapał ją za rękę i szepną '' Tak, ja ciebie też mała ''
|
|
|
|