A ciała płoną, dym leci do nieba
Piję krew zamiast wina i jem ciało zamiast chleba
Tam, gdzie Boga nie ma, świat w grzechu utonął
Czas dorzucić do ognia, niech skurwysyny płoną
i pomyśleć, że poczułam coś do faceta, którego szacunek do mnie mieści się w łyżeczce od herbaty. mimowolnie go pokochałam. gdyby mój rozum, miał w tym jakikolwiek udział to uwierz, że bym Cię znienawidziła.