 |
"Takie potem nie płaczą, to dobrze. Owszem, właśnie dałeś zgwałcić się kobrze"
|
|
 |
piszę do Ciebie list, prosto z samego piekła,
wiem, nie odpiszesz mi, choć nie boisz się odebrać.
|
|
 |
Połowa pewna o siebie osiąga gówno,
ja wolę odpalić skręta i siedzieć aż przyjdzie jutro.
|
|
 |
Trzeba pić, bo tu nie da się normalnie żyć.
Jutro, jutro, machina ruszy w tan, jak dobrze.
|
|
 |
Kolejny raz wydarzyło się to, co już nigdy nie miało się dziać. Czuje w głowie pukanie do drzwi, gdy otwieram, ogarnia mnie strach. To śmierć, stoi uśmiecha się, mówi - To ja, Twój prywatny kat, choć nie przeżyłeś setki lat, mówi ''Chodź na spacer, bo już czas.''
|
|
 |
Znów odradzam się jak Feniks, czyste mam myśli
Pierdolę to co tobie dzisiaj się przyśni
Że jestem twoim wrogiem, nic nie znaczę dla ciebie
Stary uwierz, naprawdę mnie to jebie.
|
|
 |
ty znasz moje serce ja znam twoją dusze razem zadajemy rany cięte rany kłute.
|
|
 |
"Jest jedna zasada w tej grze i nie znam innej
Nie dogadamy się, jeżeli jej nie przyjmiesz."
|
|
 |
To nie ironia losu, że kocham prawo zemsty.
|
|
 |
Czasem myślę, że nie muszę w sumie
starać się o Ciebie, ale potem znowu leżę
i nie czuję się najlepiej.
|
|
 |
nie zapomnij o mnie, bo mam tylko Ciebie.
|
|
 |
dla mnie dzisiaj będzie proszek lub gruda
|
|
|
|