 |
Możesz nie widzieć nic,gdy spoglądasz mi w oczy,ten syf pozbawił mnie jakichkolwiek emocji.
|
|
 |
serce przemęczone smutkiem, oczy zmęczone płaczem, dusza wykończona pustką.
|
|
 |
I udowodnij mi, że w tym całym syfie nie zostałam sama....
|
|
 |
I wiem , że z tym problemem dotyczącym społeczeństwa , muszę poradzić sobie sama .
|
|
 |
może myślisz, że to dla mnie łatwe, a tracę oddech gdy widujemy się przypadkiem
|
|
 |
kolejny dzień się wkrótce kończy,wyrzucając ręce ku górze.
czy szczęście kiedykolwiek powróci? czy świat po prostu minie?
zmęczona czekaniem aż to wszystko zniknie,tylko rozsądek jest w stanie czekać tak długo.
|
|
 |
rozpadam się i nie mogąc znaleźć innego rozwiązania i nie chce NIGDY słyszeć
dźwięku straty tego,czego nigdy nie znalazłam.
|
|
 |
Codzienność karmiona pieprzoną nadzieją, że to przetrwa i kiedyś będziemy
cholernie szczęśliwi. Wykańcza.
|
|
 |
Zasypiasz tylko z myślą czy On już zamknął oczy, co Mu się śni i w jakiej śpi piżamie.
Potem jest myśl czy jutro wstanie poczochrany czy nie i jakie będzie Jego pierwsze słowo.
Następnie to jak się ubierze, w jaki sposób będzie mył zęby i z kim usiądzie w autobusie.
To takie zwyczajne ale chciałabyś przy tym być, tam przy Nim.
|
|
 |
Boli to, że robię coś wbrew sobie tylko po to by było Jemu lepiej a on
leje na to bardziej niż obojętny pies pod byle jakie drzewo..
|
|
 |
wybacz, że tak często spuszczam wzrok, ale każde spojrzenie w Twoje oczy jest nowym powodem by Cię kochać.
|
|
 |
Jak spostrzegasz swój los? Jako ślepy traf, czy przeznaczenie? Zachód czy Wschód?
|
|
|
|