głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika ddlovato

im więcej się wie  tym częściej się milczy..  t0talschaden

kolorova dodano: 11 grudnia 2010

im więcej się wie, tym częściej się milczy../ t0talschaden

Kocham te historie   które układam przed snem wraz ze łzami   wtedy jesteśmy w sobie tak zajebiście zakochani .   pluszaczek19979

kolorova dodano: 11 grudnia 2010

Kocham te historie , które układam przed snem wraz ze łzami , wtedy jesteśmy w sobie tak zajebiście zakochani . / pluszaczek19979

Argumenty są głupie nie masz szans i basta pewnie mówisz tak każdej ale nie jestem każda

kolorova dodano: 11 grudnia 2010

Argumenty są głupie nie masz szans i basta pewnie mówisz tak każdej ale nie jestem każda

straszne  przerażające  miażdżące moją psychikę  która ledwo się trzyma  dołujące mnie w pewien sposób   uczucie  którym Cię darzę .

kolorova dodano: 10 grudnia 2010

straszne, przerażające, miażdżące moją psychikę, która ledwo się trzyma, dołujące mnie w pewien sposób - uczucie, którym Cię darzę .

chuj.. pierdolę Ciebie i wszystko dookoła . ulżyło Ci ?

kolorova dodano: 10 grudnia 2010

chuj.. pierdolę Ciebie i wszystko dookoła . ulżyło Ci ?

wytłumacz mi tylko  po chuj to wszystko było?  malinoweustaaaa

kolorova dodano: 10 grudnia 2010

wytłumacz mi tylko, po chuj to wszystko było? /malinoweustaaaa

na urodziny kupie Ci słownik z podkreśloną definicją miłości  może wtedy ogarniesz całą sytuacje.  tymbaarkowa

kolorova dodano: 10 grudnia 2010

na urodziny kupie Ci słownik z podkreśloną definicją miłości- może wtedy ogarniesz całą sytuacje./ tymbaarkowa

dobre. jak Cię rzuci  nie będziesz tęsknił za Jej pocałunkami. zawsze będziesz mógł polizać plastikową butelkę i przypomnisz sobie tamten smak. jedno i drugie tworzywo sztuczne.

definicjamiloscii dodano: 10 grudnia 2010

dobre. jak Cię rzuci, nie będziesz tęsknił za Jej pocałunkami. zawsze będziesz mógł polizać plastikową butelkę i przypomnisz sobie tamten smak. jedno i drugie tworzywo sztuczne.

nie odpisałam Mu przez dwie godziny. zaczął obsypywać mnie tysiącem wiadomości. martwił się  a jednak.

definicjamiloscii dodano: 10 grudnia 2010

nie odpisałam Mu przez dwie godziny. zaczął obsypywać mnie tysiącem wiadomości. martwił się, a jednak.

zapewnij mi to bezgraniczne poczucie bezpieczeństwa  po raz ostatni. usiądźmy na środku zlodowaconej drogi  w środku nocy  przy mrozie  15. obejmij mnie delikatnie ramieniem i powtarzaj jaka jestem cudowna  wspaniała. zapewniaj  że nie zamienisz mnie nigdy  na żadną inną. mów  że kochasz. okłamuj mnie pod każdym względem. pocałuj mnie  nawet jeśli nazajutrz mam mieć popękane usta. potem odprowadź mnie do domu  i pilnuj  dopóki nie zasnę. nie pozwól mi płakać i przypominać sobie o tym  że odchodzisz. spraw  żebym rano obudziła się z prawdziwymi wspomnieniami  a nie z bezsensowną wizją nocnego snu.

definicjamiloscii dodano: 10 grudnia 2010

zapewnij mi to bezgraniczne poczucie bezpieczeństwa, po raz ostatni. usiądźmy na środku zlodowaconej drogi, w środku nocy, przy mrozie -15. obejmij mnie delikatnie ramieniem i powtarzaj jaka jestem cudowna, wspaniała. zapewniaj, że nie zamienisz mnie nigdy, na żadną inną. mów, że kochasz. okłamuj mnie pod każdym względem. pocałuj mnie, nawet jeśli nazajutrz mam mieć popękane usta. potem odprowadź mnie do domu, i pilnuj, dopóki nie zasnę. nie pozwól mi płakać i przypominać sobie o tym, że odchodzisz. spraw, żebym rano obudziła się z prawdziwymi wspomnieniami, a nie z bezsensowną wizją nocnego snu.

zbyt honorowa  żeby poprosić o drugą szansę. wolała  połknąć kilkanaście tabletek więcej  niż normalnie. to zdecydowanie lepsze od przyznania się przed Nim  do miłości  po tym jak zapewniała  że jest dla Niej już wyłącznie przeszłością.

definicjamiloscii dodano: 10 grudnia 2010

zbyt honorowa, żeby poprosić o drugą szansę. wolała, połknąć kilkanaście tabletek więcej, niż normalnie. to zdecydowanie lepsze od przyznania się przed Nim, do miłości, po tym jak zapewniała, że jest dla Niej już wyłącznie przeszłością.

spojrzała w głębię Jego oczu  swoimi rozszerzonymi źrenicami. ręka lekko Jej drżała  wprawiając papierosa  odpalonego przez chwilą    w delikatne drganie. zagryzła nerwowo wargi. zaczął mierzyć Ją całą  oddalając się minimalnie.   legginsy? makijaż? baleriny? zmieniłaś się.     podsumował. z całych sił powstrzymywała się od wybuchnięcia płaczem.   oceniaj dalej po wyglącie  draniu.   syknęła przez zęby.  zaśmiał się.   teraz będzie ta śpiewka  jak bardzo Cię zraniłem  że nigdy mi nie wybaczysz. no i to  że w środku nadal jesteś tamtą sobą.   rzucił.    czemu to robisz  czemu do cholery?!   wykrzyczała.   bo tym razem chcę  żebyś wróciła.   szepnął uwodzicielsko  od czego zmiękły Jej kolana.   rzuciła Mu się w ramiona.   kocham Cię!   wyznała  a On mocno Ją przytulił. stała się ostro atrakcyjna  wypadałoby przelecieć  przeszło Mu przez myśl.

definicjamiloscii dodano: 10 grudnia 2010

spojrzała w głębię Jego oczu, swoimi rozszerzonymi źrenicami. ręka lekko Jej drżała, wprawiając papierosa, odpalonego przez chwilą, w delikatne drganie. zagryzła nerwowo wargi. zaczął mierzyć Ją całą, oddalając się minimalnie. - legginsy? makijaż? baleriny? zmieniłaś się. - podsumował. z całych sił powstrzymywała się od wybuchnięcia płaczem. - oceniaj dalej po wyglącie, draniu. - syknęła przez zęby. zaśmiał się. - teraz będzie ta śpiewka, jak bardzo Cię zraniłem, że nigdy mi nie wybaczysz. no i to, że w środku nadal jesteś tamtą sobą. - rzucił. - czemu to robisz, czemu do cholery?! - wykrzyczała. - bo tym razem chcę, żebyś wróciła. - szepnął uwodzicielsko, od czego zmiękły Jej kolana. rzuciła Mu się w ramiona. - kocham Cię! - wyznała, a On mocno Ją przytulił. stała się ostro atrakcyjna, wypadałoby przelecieć, przeszło Mu przez myśl.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć