głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika ddlovato

jeżeli zaczynasz współżyć z drugą osobą   musisz być w pełni przygotowany na to  że może wyniknąć z tego ciąża  za czym ciągnie się utrzymanie dziecka  zarabianie na gwałt jakiejś kasy  bezustanna opieka nad niemowlakiem. jeżeli podświadomie rozkochujesz kogoś w sobie zabierając mu cząstkę samego siebie   masz być. obok. teraz. potem. na zawsze. prawa odpowiedzialności.

definicjamiloscii dodano: 9 kwietnia 2011

jeżeli zaczynasz współżyć z drugą osobą - musisz być w pełni przygotowany na to, że może wyniknąć z tego ciąża, za czym ciągnie się utrzymanie dziecka, zarabianie na gwałt jakiejś kasy, bezustanna opieka nad niemowlakiem. jeżeli podświadomie rozkochujesz kogoś w sobie zabierając mu cząstkę samego siebie - masz być. obok. teraz. potem. na zawsze. prawa odpowiedzialności.

założę się  że mimo przerażenia każda zabita osoba zapamiętała przez te sekundy twarz swojego mordercy. wszystko i tak wychodziło prędzej czy później na jaw  bo ślady zbrodni  długie śledztwo. gdyby ta osoba nie skonała  leżałaby jedynie w ciężkim stanie na szpitalnym oddziale   mogłaby unaocznić człowieka  która targnął na jej życie. zapytasz   do czego zmierzam? byłam świadkiem i rzekłabym nawet  że czułam to samo co ofiara. jak się domyślasz  nie wprowadziłam interwencji  a wspomnienie tamtego wydarzenia wciąż mnie dręczy. ja... patrzyłam jak On zabijał moje serce.

definicjamiloscii dodano: 8 kwietnia 2011

założę się, że mimo przerażenia każda zabita osoba zapamiętała przez te sekundy twarz swojego mordercy. wszystko i tak wychodziło prędzej czy później na jaw, bo ślady zbrodni, długie śledztwo. gdyby ta osoba nie skonała, leżałaby jedynie w ciężkim stanie na szpitalnym oddziale - mogłaby unaocznić człowieka, która targnął na jej życie. zapytasz - do czego zmierzam? byłam świadkiem i rzekłabym nawet, że czułam to samo co ofiara. jak się domyślasz, nie wprowadziłam interwencji, a wspomnienie tamtego wydarzenia wciąż mnie dręczy. ja... patrzyłam jak On zabijał moje serce.

może jeszcze nie dzisiejszej nocy  nie za tydzień  nie za trzy miesiące  ale kiedyś na pewno. z czasem wszystko się uspokoi. rany pokryją się delikatną blizną  której nie zdołam rozdrapać. niekiedy dotknę jej tylko i przypomnę sobie. w głowie stanie mi obraz Jego uśmiechu  magicznego spojrzenia. w końcu całe moje życie wróci do normy. podświadomość skończy poddawać mi chore pomysły  serce przestanie rozpaczać  a ja oduczę się kochać. wystarczy poczekać. uda się. na pewno się uda.

definicjamiloscii dodano: 8 kwietnia 2011

może jeszcze nie dzisiejszej nocy, nie za tydzień, nie za trzy miesiące, ale kiedyś na pewno. z czasem wszystko się uspokoi. rany pokryją się delikatną blizną, której nie zdołam rozdrapać. niekiedy dotknę jej tylko i przypomnę sobie. w głowie stanie mi obraz Jego uśmiechu, magicznego spojrzenia. w końcu całe moje życie wróci do normy. podświadomość skończy poddawać mi chore pomysły, serce przestanie rozpaczać, a ja oduczę się kochać. wystarczy poczekać. uda się. na pewno się uda.

wbrew wszelkim uprzednim obietnicom względem samej siebie   napisałam do Niego. krótko. zwykłe pytanie o to  co słychać. jak gdyby nigdy nic. jakby sytuacje z ciągu ostatnich dni nie miały miejsca. czekałam uderzając delikatnie palcem o ekran. po godzinie przekręciłam się na drugi bok i poszłam spać. nie odpisał  tak.

definicjamiloscii dodano: 8 kwietnia 2011

wbrew wszelkim uprzednim obietnicom względem samej siebie - napisałam do Niego. krótko. zwykłe pytanie o to, co słychać. jak gdyby nigdy nic. jakby sytuacje z ciągu ostatnich dni nie miały miejsca. czekałam uderzając delikatnie palcem o ekran. po godzinie przekręciłam się na drugi bok i poszłam spać. nie odpisał, tak.

przeszłość to taka suka  który uwielbia podstawiać nogi teraźniejszości.

definicjamiloscii dodano: 8 kwietnia 2011

przeszłość to taka suka, który uwielbia podstawiać nogi teraźniejszości.

  kiedy mnie widzisz  czujesz to samo  co ja na Twój widok?   przyjemne łaskotanie  zamieszanie w głowie  wargi unoszące się mimowolnie do góry?   nie  chęć uduszenia.

definicjamiloscii dodano: 8 kwietnia 2011

- kiedy mnie widzisz, czujesz to samo, co ja na Twój widok? - przyjemne łaskotanie, zamieszanie w głowie, wargi unoszące się mimowolnie do góry? - nie, chęć uduszenia.

zwlekam się z łóżka odrzucając z grymasem na twarzy kołdrę. doczołguję się do drzwi balkonowych po czym sięgam dłonią do klamki. chłodne  poranne powietrze roznosi się mimowolnie po pokoju. biorę paczkę papierosów z parapetu i od niechcenia odpalam jednego z nich. wciągam zachłannie nikotynę do płuc  a wolną ręką przecieram zaspane oczy pod którymi widnieją jeszcze resztki wczorajszego makijażu. codzienna rutyna odkąd Cię nie ma.

definicjamiloscii dodano: 8 kwietnia 2011

zwlekam się z łóżka odrzucając z grymasem na twarzy kołdrę. doczołguję się do drzwi balkonowych po czym sięgam dłonią do klamki. chłodne, poranne powietrze roznosi się mimowolnie po pokoju. biorę paczkę papierosów z parapetu i od niechcenia odpalam jednego z nich. wciągam zachłannie nikotynę do płuc, a wolną ręką przecieram zaspane oczy pod którymi widnieją jeszcze resztki wczorajszego makijażu. codzienna rutyna odkąd Cię nie ma.

zamontowałam w klatce piersiowej monitoring. teraz pójdę na policję z nagraniem na którym ewidentnie widać jak kradniesz moje serce.

definicjamiloscii dodano: 8 kwietnia 2011

zamontowałam w klatce piersiowej monitoring. teraz pójdę na policję z nagraniem na którym ewidentnie widać jak kradniesz moje serce.

pogadamy jak ogarniesz definicje słów: 'miłość'  'zaangażowanie' i 'wierność'.

definicjamiloscii dodano: 8 kwietnia 2011

pogadamy jak ogarniesz definicje słów: 'miłość', 'zaangażowanie' i 'wierność'.

niezdarnie wycieram końcem rękawa łzy płynące po policzku. drżącą dłonią sięgam po butelkę z winem. wypijam kilka łyków  które drażnią mój przełyk. poprawiam kilka kosmyków włosów zaciągając je od niechcenia w górę. wertuję strony zeszytu od matematyki. równania. Twoje imię na marginesie. nierówności. serduszka. stosunek wielkości. dzielenie. a nie  nie. to dwukropek. z gwiazdką tuż obok. proporcja. tęsknię. nie pamiętam. kocham. zapominam. tak  radzę sobie. zajebiście  kurwa  to ogarniam.

definicjamiloscii dodano: 8 kwietnia 2011

niezdarnie wycieram końcem rękawa łzy płynące po policzku. drżącą dłonią sięgam po butelkę z winem. wypijam kilka łyków, które drażnią mój przełyk. poprawiam kilka kosmyków włosów zaciągając je od niechcenia w górę. wertuję strony zeszytu od matematyki. równania. Twoje imię na marginesie. nierówności. serduszka. stosunek wielkości. dzielenie. a nie, nie. to dwukropek. z gwiazdką tuż obok. proporcja. tęsknię. nie pamiętam. kocham. zapominam. tak, radzę sobie. zajebiście, kurwa, to ogarniam.

szarpie mnie za ramię odwracając ku sobie. mocno wciągając zapach nosem przyciąga mnie do swojego torsu. gwałtownie całuje witając się po chwili krótkim 'tęskniłem'. wolną ręką zahacza niby przypadkiem o tyłek przechodzącej właśnie dziewczyny pogwizdując cicho. obejmuje mnie za ramię z pytaniem gdzie mam lekcje. jest skurwysynem  który wyrywa notorycznie inną laskę i zapewne z niejedną się przelizał. tylko wiesz? mam tą cholerną świadomość  że gdybym odeszła  On nie dałby sobie rady z ogarnieniem życia. dlatego zostaję  choć każdy uważa to za chore.

definicjamiloscii dodano: 8 kwietnia 2011

szarpie mnie za ramię odwracając ku sobie. mocno wciągając zapach nosem przyciąga mnie do swojego torsu. gwałtownie całuje witając się po chwili krótkim 'tęskniłem'. wolną ręką zahacza niby przypadkiem o tyłek przechodzącej właśnie dziewczyny pogwizdując cicho. obejmuje mnie za ramię z pytaniem gdzie mam lekcje. jest skurwysynem, który wyrywa notorycznie inną laskę i zapewne z niejedną się przelizał. tylko wiesz? mam tą cholerną świadomość, że gdybym odeszła, On nie dałby sobie rady z ogarnieniem życia. dlatego zostaję, choć każdy uważa to za chore.

po każdym pocałunku Jego wargi delikatnie drżały  a oczy szkliły się łzami. przytulał mnie do siebie chowając twarz w moich włosach. to była ta chwila milczenia  która uświadamiała mi jak wiele Mu daję  ile znaczy dla Niego moja bezustanna obecność.

definicjamiloscii dodano: 8 kwietnia 2011

po każdym pocałunku Jego wargi delikatnie drżały, a oczy szkliły się łzami. przytulał mnie do siebie chowając twarz w moich włosach. to była ta chwila milczenia, która uświadamiała mi jak wiele Mu daję, ile znaczy dla Niego moja bezustanna obecność.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć