głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika dawidfy

Oddałabym życie za Ciebie  bez zastanowienia  rzuciłabym wszystko  gdybyś tylko potrzebował mojej pomocy  zmieniłabym życie  jakbyś o to poprosił. Trzy deklaracje. Jestem tylko Twoja. Tylko psychicznie. Fizycznie nie. Fizycznie pragniemy siebie każdego dnia. Każdego pierdolonego dnia. Ale. Ale kurwa mać. Nie możemy. Nie możemy. Kurwa. Nie możemy. Ale i tak jesteś najważniejszy. Najważniejszy. Kurwa. Najważniejszy.   believe.me

sophisticated18 dodano: 21 grudnia 2014

Oddałabym życie za Ciebie, bez zastanowienia, rzuciłabym wszystko, gdybyś tylko potrzebował mojej pomocy, zmieniłabym życie, jakbyś o to poprosił. Trzy deklaracje. Jestem tylko Twoja. Tylko psychicznie. Fizycznie nie. Fizycznie pragniemy siebie każdego dnia. Każdego pierdolonego dnia. Ale. Ale kurwa mać. Nie możemy. Nie możemy. Kurwa. Nie możemy. Ale i tak jesteś najważniejszy. Najważniejszy. Kurwa. Najważniejszy. / believe.me

kiedyś opowiem Ci jak trudno było mi udawać  że nic do Ciebie nie czuję  że te wszystkie miłe słowa i gesty nie świadczyły o przyjaźni  a ogromnym uczuciu  którym Cię darzyłam. wyliczę Ci ile razy  pragnęłam rzucić się na Ciebie i bez opamiętania całować  Twoje namiętne usta. opowiem Ci  jak trudno było przełamać się i traktować Twój uścisk jako znak przyjaźni. opowiem Ci  jak puste były wieczory  kiedy siedząc sama w domu  otulona kocem  oglądałam nasze wspólne zdjęcia  robione dla zabawy. pokażę Ci album  pełen Twoich zdjęć i pamiętnik w którym każdy wpis  był poświęcony właśnie Tobie. wyliczę te dni  kiedy zapominałeś o moim istnieniu  a byłam potrzebna  tylko wtedy  gdy inni się odwracali. powiem  jak trudno było mi stać przy Tobie i uciekać wzrokiem  byś nie zauważył  że to na Twój widok pojawiają się iskierki w moich oczach i że wszystkie łzy  były oznaką bezgranicznej miłości do Ciebie. obiecuję  że kiedyś Ci to powiem  ale jeszcze nie dziś. to nie czas na takie wybryki.   notte

sophisticated18 dodano: 21 grudnia 2014

kiedyś opowiem Ci jak trudno było mi udawać, że nic do Ciebie nie czuję, że te wszystkie miłe słowa i gesty nie świadczyły o przyjaźni, a ogromnym uczuciu, którym Cię darzyłam. wyliczę Ci ile razy, pragnęłam rzucić się na Ciebie i bez opamiętania całować, Twoje namiętne usta. opowiem Ci, jak trudno było przełamać się i traktować Twój uścisk jako znak przyjaźni. opowiem Ci, jak puste były wieczory, kiedy siedząc sama w domu, otulona kocem, oglądałam nasze wspólne zdjęcia, robione dla zabawy. pokażę Ci album, pełen Twoich zdjęć i pamiętnik w którym każdy wpis, był poświęcony właśnie Tobie. wyliczę te dni, kiedy zapominałeś o moim istnieniu, a byłam potrzebna, tylko wtedy, gdy inni się odwracali. powiem, jak trudno było mi stać przy Tobie i uciekać wzrokiem, byś nie zauważył, że to na Twój widok pojawiają się iskierki w moich oczach i że wszystkie łzy, były oznaką bezgranicznej miłości do Ciebie. obiecuję, że kiedyś Ci to powiem, ale jeszcze nie dziś. to nie czas na takie wybryki. / notte

niewyobrażalne  chore i popierdolone co ze mną robisz. niepojęte jak bardzo jestem w stanie ci ulec  idiotyczne  że uciszasz krzyk moich myśli  które wrzeszczą bym jak najszybciej uciekała  zwykłym dotykiem  że po jednym uśmiechu  jestem w stanie każde swoje dotychczasowe obietnice i zarzekania  zdeptać  biegnąć wprost w twoje ramiona. kurwa  naprawdę jestem nienormalna  zgadzając się byś błądził po najskrytszych labiryntach w mojej głowie  poznając wszystkie moje słabości  byś otulał mnie w nocy swoim nierównomiernym oddechem  gdzieś w okolicy karku i budził  nazywając kochaniem. boże  chyba zwariowałam  pozwalając ci to wszystko robić  pozwalając sobie znów uzależnić się od ciebie. slaglove

sophisticated18 dodano: 21 grudnia 2014

niewyobrażalne, chore i popierdolone co ze mną robisz. niepojęte jak bardzo jestem w stanie ci ulec, idiotyczne, że uciszasz krzyk moich myśli, które wrzeszczą bym jak najszybciej uciekała, zwykłym dotykiem, że po jednym uśmiechu, jestem w stanie każde swoje dotychczasowe obietnice i zarzekania, zdeptać, biegnąć wprost w twoje ramiona. kurwa, naprawdę jestem nienormalna, zgadzając się byś błądził po najskrytszych labiryntach w mojej głowie, poznając wszystkie moje słabości, byś otulał mnie w nocy swoim nierównomiernym oddechem, gdzieś w okolicy karku i budził, nazywając kochaniem. boże, chyba zwariowałam, pozwalając ci to wszystko robić, pozwalając sobie znów uzależnić się od ciebie./slaglove

Zamknij oczy. I co widzisz? Widzisz Jego uśmiech  oczy tak pełne radości. Widzisz Mężczyznę  którego kochasz ponad wszystko. Widzisz Go i wiesz  że nie potrzebujesz niczego więcej. Żadne inne ramiona nie otulą Cię tak jak Jego silne ramiona. Żadne inne oczy nie będą tak bardzo wypełnione miłością. Żaden inny Mężczyzna nie pokocha Cię tak jak On. On sprawił  że zaczęłam wierzyć w miłość. On sprawił  że zwykły dzień znów nabrał barw. Dzięki Niemu drobne rzeczy znów zaczęły wywoływać uśmiech na twarzy. Wszystko co kocham jest zawarte w Nim. Jego Uśmiech  dla niektórych rzecz banalna  a dla mnie najpiękniejsze zjawisko na ziemi. teraz to mam cie w dupie

sophisticated18 dodano: 21 grudnia 2014

Zamknij oczy. I co widzisz? Widzisz Jego uśmiech, oczy tak pełne radości. Widzisz Mężczyznę, którego kochasz ponad wszystko. Widzisz Go i wiesz, że nie potrzebujesz niczego więcej. Żadne inne ramiona nie otulą Cię tak jak Jego silne ramiona. Żadne inne oczy nie będą tak bardzo wypełnione miłością. Żaden inny Mężczyzna nie pokocha Cię tak jak On. On sprawił, że zaczęłam wierzyć w miłość. On sprawił, że zwykły dzień znów nabrał barw. Dzięki Niemu drobne rzeczy znów zaczęły wywoływać uśmiech na twarzy. Wszystko co kocham jest zawarte w Nim. Jego Uśmiech- dla niektórych rzecz banalna, a dla mnie najpiękniejsze zjawisko na ziemi./teraz_to_mam_cie_w_dupie

I budzę się  Jesteś obo0k  Patrzysz na mnie taka chytra  Czuję się przez ciebie brudny  Choć podobno jesteś taka czysta  Pic na wodę  fotomontaż  Życiowy burdel posprzątam  Przysięgam z ręką na sercu sobie  muszę  I znów budzę się  I nie ma cię  I już cieszę się  I jest mi źle  Nigdy więcej cię nie dotknę  nich mnie diabli jeśli nie  Tak czy inaczej nigdy już o tobie nie zapomnę  To jest niekończąca się opowieść o tobie i o mnie

sophisticated18 dodano: 20 listopada 2014

I budzę się Jesteś obo0k Patrzysz na mnie taka chytra Czuję się przez ciebie brudny Choć podobno jesteś taka czysta Pic na wodę, fotomontaż Życiowy burdel posprzątam Przysięgam z ręką na sercu sobie, muszę I znów budzę się I nie ma cię I już cieszę się I jest mi źle Nigdy więcej cię nie dotknę nich mnie diabli jeśli nie Tak czy inaczej nigdy już o tobie nie zapomnę To jest niekończąca się opowieść o tobie i o mnie

Mam tego dosyć już  Nie chce już tak żyć  Oszukuje znów tu sam siebie  Ze do ciebie nie czuje już nic  Jesteś egoistką  I ja jestem egoistą  Dajmy sobie ze sobą spokój  Chce właśnie tego  idź stąd!  Bądź litościwa  nie rób mi już więcej tego  Czemu jesteś taka chciwa  w końcu się przekręcę  Czego chcesz ode mnie?  Precz ode mnie  Zastaw mnie! – proszę cię  Wczoraj tak mówiłem  dziś znów na rękach nosze cię  Nie wiem sam  nie wiem nic  Co się dzieje w mojej głowie?  Ciemno jasno  jasno ciemno  Anioły  demony   Powiedz dlaczego tak bardzo lubisz znęcać się nade mną  Nie chce więcej widzieć cię  Choć znów spotkamy się na pewno  I znów trafiamy na siebie przez przypadek gdzieś  Prze to sypie mi się pod nogami grunt  Znów tylko ty  jak  my  na oślep jadę gdzieś  Pod osłoną nocy zostaliśmy sami znów

sophisticated18 dodano: 20 listopada 2014

Mam tego dosyć już Nie chce już tak żyć Oszukuje znów tu sam siebie Ze do ciebie nie czuje już nic Jesteś egoistką I ja jestem egoistą Dajmy sobie ze sobą spokój Chce właśnie tego, idź stąd! Bądź litościwa, nie rób mi już więcej tego Czemu jesteś taka chciwa, w końcu się przekręcę Czego chcesz ode mnie? Precz ode mnie Zastaw mnie! – proszę cię Wczoraj tak mówiłem, dziś znów na rękach nosze cię Nie wiem sam, nie wiem nic Co się dzieje w mojej głowie? Ciemno jasno, jasno ciemno Anioły, demony, Powiedz dlaczego tak bardzo lubisz znęcać się nade mną Nie chce więcej widzieć cię Choć znów spotkamy się na pewno I znów trafiamy na siebie przez przypadek gdzieś Prze to sypie mi się pod nogami grunt Znów tylko ty, jak, my na oślep jadę gdzieś Pod osłoną nocy zostaliśmy sami znów

Ciągniemy się na dno  Co krok  co dzień  co noc  Włóczymy się po mieście  Kończymy tam  gdzie nie chcesz  Pojawiam się znowu  Spróbuj powiedzieć  nie  Zabijam cię nawet we śnie  Skończymy tam  gdzie nie chcesz

sophisticated18 dodano: 20 listopada 2014

Ciągniemy się na dno Co krok, co dzień, co noc Włóczymy się po mieście Kończymy tam, gdzie nie chcesz Pojawiam się znowu Spróbuj powiedzieć, nie Zabijam cię nawet we śnie Skończymy tam, gdzie nie chcesz

Jak zaspokajasz nas  nieważne  Ta słodka agonia  Te słodkie rozkosze  Dzikie rządzę  euforia  Kocham to i nie znoszę  Znów mamy się ku sobie  Kochankowie: Romeo i Julia  To o mnie  o tobie opowieść jest smutna  Wciąż obiecuję sobie ze nie będziemy w tym trwali

sophisticated18 dodano: 20 listopada 2014

Jak zaspokajasz nas, nieważne Ta słodka agonia Te słodkie rozkosze Dzikie rządzę, euforia Kocham to i nie znoszę Znów mamy się ku sobie Kochankowie: Romeo i Julia To o mnie, o tobie opowieść jest smutna Wciąż obiecuję sobie ze nie będziemy w tym trwali

Nie możemy żyć bez siebie  Nie możemy razem być  Porąbane to pożądanie  Prócz niego o nie czuję do ciebie tu nic  Ze kocham ciebie za to  Nienawidzę siebie a to

sophisticated18 dodano: 20 listopada 2014

Nie możemy żyć bez siebie Nie możemy razem być Porąbane to pożądanie Prócz niego o nie czuję do ciebie tu nic Ze kocham ciebie za to Nienawidzę siebie a to

Pamiętam jak chodziliśmy razem po torach  tylko  że wtedy byliśmy pijani  a wódka zamrażała nam przełyk  jedynie usta od pocałunków mieliśmy wiecznie gorące. Palę papierosa i boli mnie już od tego głowa  chyba mi niedobrze i jest mi zimno  w środku zimno. Dużo rzeczy nie zdążyłem Ci powiedzieć  a teraz liczy się dla mnie tylko te kilka wypalonych papierosów po sam ustnik i kilka kieliszków postawionych obok siebie na zimnej podłodze. Siedzę oparty o białą ścianę z kurczowo zgiętymi kolanami opierając o nie brodę  subtelnie się kołysząc. Chłonę z otoczenia Twoje zardzewiałe słowa i tytoń  jesteś skrawkiem tlenu na moje płuca. Pamiętam jeszcze smak piwa w ósmej dzielnicy  jakbyśmy je dopiero pili  pamiętam Twój kolor oczu  chociaż z reguły zawsze zwracałem uwagę na Twoją duszę. Leżę bezsensownie z wolnymi rękami  sam  już bez Ciebie. Kiedyś nawet jak niebo spadało nam na głowy  to zawsze w tym samym momencie. Potrzebuję Twoich obojczyków i rozmowy przy tanim winie w rytmach Riedel´a. prz

sophisticated18 dodano: 27 września 2014

Pamiętam jak chodziliśmy razem po torach, tylko, że wtedy byliśmy pijani, a wódka zamrażała nam przełyk, jedynie usta od pocałunków mieliśmy wiecznie gorące. Palę papierosa i boli mnie już od tego głowa, chyba mi niedobrze i jest mi zimno, w środku zimno. Dużo rzeczy nie zdążyłem Ci powiedzieć, a teraz liczy się dla mnie tylko te kilka wypalonych papierosów po sam ustnik i kilka kieliszków postawionych obok siebie na zimnej podłodze. Siedzę oparty o białą ścianę z kurczowo zgiętymi kolanami opierając o nie brodę, subtelnie się kołysząc. Chłonę z otoczenia Twoje zardzewiałe słowa i tytoń, jesteś skrawkiem tlenu na moje płuca. Pamiętam jeszcze smak piwa w ósmej dzielnicy, jakbyśmy je dopiero pili, pamiętam Twój kolor oczu, chociaż z reguły zawsze zwracałem uwagę na Twoją duszę. Leżę bezsensownie z wolnymi rękami, sam, już bez Ciebie. Kiedyś nawet jak niebo spadało nam na głowy, to zawsze w tym samym momencie. Potrzebuję Twoich obojczyków i rozmowy przy tanim winie w rytmach Riedel´a./prz

Nauczyłam się żyć ukrywając cały swój smutek oraz każdy gram tęsknoty. Opanowałam nakładanie uśmiechu w momentach kiedy łzy cisną się do oczu. Nauczyłam się kłamać  grać  tuszować prawdę. Ale ja nie miałam innego wyjścia. Życie w cierpieniu nie jest proste  a okazywanie go nie ma najmniejszego sensu. Ludzie nie wiedzą jak obchodzić się z cierpiącą osobą. Nie wiedzą co powiedzieć  jak się zachować  nie wiedzą czy spróbować pomóc czy udać  że nic nie widzą. Dlatego lepiej nie pokazywać cierpienia  nie czekać na litość  bo to nic nie daje. W oczach innych wszystko ma swój indywidualny obraz  który tak często odbiega od tego prawdziwego. Tak mało kto rozumie co czuje osoba  która właśnie w tym momencie cierpi. I właśnie to wszystko nauczyło mnie  że najlepiej płacze i tęskni się w ukryciu. Ból nie potrzebuje widowni.   napisana

sophisticated18 dodano: 27 września 2014

Nauczyłam się żyć ukrywając cały swój smutek oraz każdy gram tęsknoty. Opanowałam nakładanie uśmiechu w momentach kiedy łzy cisną się do oczu. Nauczyłam się kłamać, grać, tuszować prawdę. Ale ja nie miałam innego wyjścia. Życie w cierpieniu nie jest proste, a okazywanie go nie ma najmniejszego sensu. Ludzie nie wiedzą jak obchodzić się z cierpiącą osobą. Nie wiedzą co powiedzieć, jak się zachować, nie wiedzą czy spróbować pomóc czy udać, że nic nie widzą. Dlatego lepiej nie pokazywać cierpienia, nie czekać na litość, bo to nic nie daje. W oczach innych wszystko ma swój indywidualny obraz, który tak często odbiega od tego prawdziwego. Tak mało kto rozumie co czuje osoba, która właśnie w tym momencie cierpi. I właśnie to wszystko nauczyło mnie, że najlepiej płacze i tęskni się w ukryciu. Ból nie potrzebuje widowni. / napisana

Otworzyłam się przed tobą. Każdego dnia  podczas każdej naszej rozmowy  ukazywałam ci świat moimi oczami. Mówiłam o tym  jak nienawidzę ludzi i o tym  jak popsutym człowiekiem jestem. Ufałam ci  tak bardzo  tak bezgranicznie  że czasami aż brakło mi tchu  od ilości słów  które znowu miały przejść przez moje gardło  aby powiedzieć ci  jak bardzo mi na tobie zależy. Nie wiem czemu tak się stało. Naprawdę nie mam pojęcia dlaczego przestałam być dla ciebie kimś najważniejszym. Przecież tak często mi to mówiłeś..

sophisticated18 dodano: 27 września 2014

Otworzyłam się przed tobą. Każdego dnia, podczas każdej naszej rozmowy, ukazywałam ci świat moimi oczami. Mówiłam o tym, jak nienawidzę ludzi i o tym, jak popsutym człowiekiem jestem. Ufałam ci, tak bardzo, tak bezgranicznie, że czasami aż brakło mi tchu, od ilości słów, które znowu miały przejść przez moje gardło, aby powiedzieć ci, jak bardzo mi na tobie zależy. Nie wiem czemu tak się stało. Naprawdę nie mam pojęcia dlaczego przestałam być dla ciebie kimś najważniejszym. Przecież tak często mi to mówiłeś..

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć