|
|
czy jest zajebiście ? w pewnym znaczeniu tego słowa , możliwe , de facto może .
|
|
|
|
Nie łatwo jest o Tobie zapomnieć . / niedoogarnieciaa .
|
|
|
|
Dlaczego kochamy osoby ze świadomością że mają nas w Dupie?
|
|
|
|
nie jestem materiałem na osobe ,o której można myśleć :zimna ,chamska ,wulgarna ,wredna ,narcyztyczna egoistka bez uczuć . ale kurwa !. ty powinieneś zrobić ten wyjątek i pomyśleć ,bo dla ciebie jestem inna . kocham cię i oprócz narcyzmu nic mi nie zostało . odczówam nawet ten pierdolony brak ciebie .
|
|
|
|
Moje postanowienie noworoczne " nigdy więcej tego nie czuć " i w górę szkło.
|
|
|
|
- Jesteś oskarżony o przetrzymywanie kobiety w piwnicy. - Ale ja chciałem zrobić tylko roczny zapas pasztetu.
|
|
|
|
Ty jesteś taka wredna z natury , czy masz całoroczny okres ? ;d
|
|
|
|
- Ugryzłbym Cię .
- Mmm , aż taka słodka jestem . ?
- Nie , masz twarz jak salceson . ;)
|
|
|
|
Drogi Święty Mikołaju Na Święta bym prosiła : 50% Miłości..10% przyjaźni, 10% odwagi, 20% zaufania + gratisowo tego tamtego, który ma te śliczne oczka ;*
|
|
|
|
Jestem głupia, niepoprawna, szalona, zakręcona, mam fioła na Twoim punkcie.. jestem chora z miłości do Ciebie. Rozumiem, ale chociaż jedno spojrzenie, jeden miły gest, jeden uśmiech.. byłby lekarstwem na moją chorobę.
|
|
|
|
Impreza u kumpla. Dużo picia i więcej jedzenia. Głośna muzyka powodowała, że miała ochotę zakopać się we własnym łóżku i tak spać, nie zwracając na nic i na nikogo uwagi. Zebrała się w końcu i poszła do kuchni. Hałas przycichł, a ona nalała sobie czerwonego wina. Przymknęła oczy i upiła łyk, aż nagle jej policzek musnął czyjś oddech. Serce stanęło jej na kilka chwilę, żeby zacząć walić jak głupie. Wszystko byłoby w porządku, gdyby nie to, że był tak cholernie przystojny i że stali nos w nos. 'Nie mam się jak ruszyć.' Warknęła, udając obojętną. 'Przyznaj się, że Ci się to podoba.' Powiedział ochryple. Nienawidziła tej jego pewności siebie. Musnął wargami jej usta. 'To idiotyczne.' Mruknęła. 'Głupie.' Zgodził się. 'Chore.' Znów wydobyła z siebie jedno słowo. 'Wino..' Powiedział nagle. 'Tak, to wszystko przez nie.' Odpowiedziała mu, powoli tracąc wątek. 'Nie. Po prostu smakujesz, jak wino.' Szepnął i przygryzł jej wargę. Poczuła dreszcze. Wiedziała, że znów się zatraca.
|
|
|
|