 |
|
kiedyś nie byłam w stanie nawet marzyć o Twoim 'kocham'. dzisiaj kiedy wypowiedziałeś to magiczne słowo, w dodatku stojąc w gronie kolegów pełna pruderyjności w ramach odpowiedzi, rzuciłam - 'fajnie', wzruszając ramionami. kobieta zmienną jest. a słodyczy czerpanej z chciwej zemsty nigdy nie będzie w stanie sobie odmówić. nawet za cenę miłości.
|
|
 |
|
- daj mi rękę . - rozkazał , kiedy wyszliśmy ze szkoły . - nie ? - prychnęłam zakładając rękawiczki bo mróz smagał po całości . - dobra , to spaadaj . możesz iść sobie i wcale mnie nie odprowadzać jak ci coś nie pasuje . - w doskonałym humorze wzruszyłam ramionami . - okej , nie ma sprawy . - skręciłam w bok przechodząc na pasach . nawet się za mną nie obejrzał idąc przed siebie . uszłam kawałek przekonana , że nici ze wspólnego spaceru . nagle zadzwonił . odrzuciłam pierwsze połączenie śmiejąc się pod nosem . odebrałam za drugim razem . - stój i się wracaj . - usłyszałam w słuchawce jego stanowczy ton . - ja jak ten idiota idę za tobą kurwa . - roześmiałam się widząc , jak idzie w oddali . - ty jesteś chora ! ty się powinnaś leczyć ! . - podniósł na mnie głos , kiedy już byliśmy razem . - musisz być taką francą ?! . - kazałeś mi iść przecież . - milcz i dawaj tą rękę . - złapał mnie też się śmiejąc . uwielbiam nasze 'kłótnie' i to , że pierwszy wyciąga rękę na zgodę .
|
|
 |
|
nie mam pojęcia , czy on chociaż podejrzewa , ile dla mnie znaczy . nie zdaje sobie sprawy pewnie z tego , jak cholernie cierpię gdy widzę , że jest nie w humorze , że nie uśmiecha się tak szczerze , że w jego oczach nie grasują te małe iskierki . kurewsko wnerwia mnie wtedy moje bezsilność . świadomość , że tak mało mogę zrobić , żeby znów się uśmiechnął . albo gdy pisze te pieprzone trzy kropki na końcu zdania w sms'ie . już wiem , że pewnie leży tam u siebie i nawiedzają go chore myśli . i co ja wtedy mogę zrobić ? przecież nie przybiegnę do niego , nie przytulę mocno i nie zapewnię , że będzie dobrze . sama potem łażę jak mara po mieszkaniu obijając się o ściany , lub położę się bezwładnie na łóżko zgaszając lampkę w pokoju i tuląc telefon do piersi modlę się , żeby nic nie zaprzątało jego szczęścia . tyle jestem w stanie dla Ciebie zrobić , wiesz ? niestety , tylko tyle .
|
|
 |
|
A teraz nauczyciele piepszą, że 7 stycznia nie dadzą Nam wolnego, bo mamy za dużo długich weekendów i odpoczynku . Mhm, a myślą, że tak łatwo dzień w dzień patrzeć na szczęscie innych ? Wole w weekend zamknąć się w domu, przespać cały dzień, albo wyjść gdzieś z przyjaciółką ale nie chce ogłądać tych wszystkich fałszywych twarzy . / doyouthinkyouknowme
|
|
 |
|
Ej, nie mów jej że ją kochasz, przecież ona nie zna się na zartach, jeszcze potraktuje to na serio i chłopie problem będziesz miał . / doyouthinkyouknowme
|
|
 |
|
Jestem z siebie dumna . Wstałam godzinę przed budzikiem, udało Mi się nałożyć to, co przedtem sobie przygotowałam, nie zmył Mi się makijaż od śniegu a włosy się nie pokręciły i najważniejsze mam Cię gdzieś bejbe . / doyouthinkyouknowme
|
|
 |
|
Naślę na Ciebie dziewczynkę z zapalkami i Cie kurwo podpali, jesli jeszcze raz do Niego się przystawisz / doyouthinkyouknowme
|
|
 |
|
A dzień zaczęty tak pięknie, tak beznadziejnie sie konczy . / doyouthinkyouknowme
|
|
 |
|
Dajcie Mi przeżyć jutrzejszy dzień w spokoju, bez kłótni , fochów, płaczu czy krzyku . Tylko o to prosze . / doyouthinkyouknowme
|
|
 |
|
A więc muszę się ogarnąć . Tak, mówię to już 12 raz, ale teraz tak ewidentnie , bo już widać , że sobie nie radzę . / doyouthinkyouknowme
|
|
 |
|
Pierdole, nie będę Cię bić laska, tylko zniszczę Cie psychicznie, uwierz, że to większy ból niż ten fizyczny . / doyouthinkyouknowme
|
|
 |
|
A dzisiaj, patrząc w oczy zwykłego kolegi, zauważyłam błysk , taki sam jak wtedy u Ciebie . / doyouthinkyouknowme
|
|
|
|