 |
bo wiesz próbuje do cb jako tako zarywać ale coś się nie udaje...
|
|
 |
A ja podejdę do ciebie, dmuchnę ci dymem prosto w twarz i grzecznie powiem "spierdalaj".
|
|
 |
a trzaskając drzwiami i krzycząc - nic nie osiągniesz. bo ja założę słuchawki na uszy i nadal będę mieć wyjebane.
|
|
 |
Zmieniłam się, wiem ... Ale ty też nie przypominasz tamtego chłopaka z wakacji. Tego który tyle dla mnie znaczył..
|
|
 |
20:45 , sms : ' czy ja znowu coś zjebałem, czy Ty nie masz nic na koncie, Kochanie ' . uwielbiam Twoje dziwne przypuszczenia - pomyślałam, wchodząc do sklepu po karte.
|
|
 |
bo życie jest piękne.! ' krzyczała stojąc w deszczu. zimne krople spadały na jej splątane od wiatru włosy. jej wzrok zwrócony był w kierunku oddalającej się osoby. po policzku spłynęła łza. ' przecież obiecałam sobie że nie będę płakać.' szepnęła sama do siebie. otarła łzę, lecz oczy dalej jej się szkliły z rozpaczy. nie wytrzymała, emocje doprowadziły ją do histerii.' jak on mógł mnie zostawić, przecież powiedział że kocha , że nie potrafi beze mnie żyć. tchórz, zwykły egoistyczny tchórz.' krzyczała wymachując rękami. nadeszła fala wspomnień i właśnie to doprowadziło ją na samo dno. cała przemoczona, brudna z błota siedziała na mokrej trawie bełkocząc coś pod nosem jak bardzo go nienawidzi, krztusiła się płaczem..
|
|
 |
mogłabym wsiąść teraz w jakikolwiek pociąg, nałożyć słuchawki na uszy, zamknąć oczy i wypierdolić na drugi koniec Polski.
|
|
 |
w kieszeni butelka Lecha, w ręku nie do końca wypalony papieros, bluza o zapachu mojego ulubionego perfumu, delikatne dłonie i namiętne usta...
|
|
 |
Pamiętam... pamiętam pierwszy pocałunek.. pierwsze wypowiedziane kocham.Wydaje się jakby to było wczoraj. A przecież już tyle minęło.. Już Cię nie interesuje co u mnie, zapomniałeś...Byłam po prostu "laską na wakacje"! to boli.! CHOLERNIE boli..-.-
|
|
 |
Może w końcu zrozumiesz że cie potrzebuje. Że wykurwia mnie w środku kiedy nie moge chodź przez chwile usłyszeć twojego głosu. Przepłakane noce? Tak, ty nic o nich nie wiesz. Kiedy leże godzina 03:42 w nocy ja czytam nasze stare sms i szlocham a ty? Ja nawet nie mam pewności czy ty w tym momencie lezysz sam w łóżku czy moze 'pukasz' kolejną swoją niunie. Bo uprawianiem miłości nie można tego nazwać. Ty nawet nie wiesz co to miłość. Co to silne uczucie , za które można postawić nawet własne życie. Tak wiem, jestem dojrzała. Ale ty kochanie musisz jeszcze do tego dorosnąć.
|
|
 |
- pomóż mi. - spojrzała na niego z nadzieją - jak? - sprawiłeś, że się w Tobie zakochałam... spraw, abym teraz to uczucie porzuciła..
|
|
 |
Czy nie uważasz, że gdyby wtedy choć na chwilę, zwolniłoby się tempo, to sprawy potoczyłyby się zupełnie inaczej? nie popłynęłyby wówczas tyle moich łzy, a tamtej nocy spałabym spokojnie. nie byłoby tego wiecznego strachu o każdy kolejny dzień i tych wyrzutów sumienia, że nie zrobiłam nic, aby cię przy sobie zatrzymać.
|
|
|
|