 |
"Musisz odejść, wiesz? Nie ze względu na dni, które uciekają w marazmie między palcami. Nie przez wzgląd na mokre wciąż oczy czy spragnioną dotyku skórę. Nie dla szybkiego znalezienia Twojego zamiennika. Ale dla dobra serca, które zaczyna mi trawić żal i zazdrość, zmieniając w osobę, którą przestaję poznawać w lustrze.” / Lizz Murphy
|
|
 |
jak mam ci zaimponować? milczeniem? chyba tak
|
|
 |
Pewnego dnia będziesz ekstremalnie wdzięczna, że niektóre rzeczy nie wyszły Ci tak, jak chciałaś.
|
|
 |
'' Nie pytaj, czy wierzę w koniec świata. Przeżyłam ich kilka w sobie samej. ''
|
|
 |
'' Nic do powiedzenia, ale wielka tęsknota ''
|
|
 |
Odszedłeś tak nagle, zostawiając mnie z tym wszystkim. Z sercem na dłoni, w którym jeszcze tliła się wiara w Ciebie, że nie jesteś jak inny, że Ty mnie nie zostawisz, że można Ci ufać. Ciężko by ten płomień wiary wciąż się tlił jeśli brakuje Twojej miłości. Zanurzając się w ziemnej kawie zatracam się w sobie. Otwierając drzwi, które niczym odwrotność Puszki Pandory wysysają ze mnie wszystko co dobre, nie zostawia chaosu, zostawia Pustkę. Spieszę się by napisać Ci jeszcze słów kilka, nim zatracę się kompletnie w gładkiej tafli oceanu bez uczuć. Byłeś wszystkim co miałam. Zmieniłeś mnie, na lepsze. Byłeś fundamentem mojej dobrej wersji. Ryzykowałam oddając Ci serce, obiecałeś, że go nie upuścisz. Odszedłeś tak nagle... Łamiąc wszystkie obietnice. Więc dlaczego, nie mogę Cię zapomnieć i nadal Cie kocham...?
|
|
 |
czasem wydaje mi się, że moja samotność eksploduje, rozsadzając mnie od środka. czasem zastanawiam się, czy wypłakanie, wykrzyczenie albo wyśmianie tego obłędu może w czymkolwiek pomóc. czasem pragnienie dotyku, bycia dotykanym, czucia, jest tak silne, że porywa mnie do jakiegoś innego wszechświata, a tam, stojąc na krawędzi przepaści, nabieram pewności, że spadnę i nikomu nigdy nie uda się mnie znaleźć. to wydaje się prawdopodobne. krzyczę od lat, ale nikt mnie nigdy nie usłyszał.
|
|
 |
"Nie martw się mamo! Wszystko będzie dobrze (...) Przecież wiesz, że nikogo na świecie nie kocham bardziej od Ciebie..." Marek Hłasko
|
|
 |
"W sumie to chuj z taką miłością. Idę spać."
|
|
 |
dziś kocham cię świąteczniej niż zwykle, może dlatego, że to maj, ale maj bez ciebie to listopad
|
|
 |
Wolałam żyć ze świadomością, że jesteś skonczonym idiotą, a nie emocjonalnym dnem, jak ja.
|
|
 |
Być może mój uśmiech nigdy nie będzie tak wesoły i szczery,jak ten dzięki niemu.Może już nigdy nie zabije mi mocniej serce,niż za każdym razem na jego widok.Wiem,że już nigdy nikt nie złamie mi serca w ten sam sposób,co On.Już nigdy nie będę w pełni gotowa żyć bez niego i jego pieprzonego samego bycia przy mnie.Kiedyś może naprawdę uda mi się żyć samą sobą.Może kiedyś uda mi się już o nim nie pamiętać,tak jak teraz.Być może nigdy już nie zaznam takiej miłości jak z nim i nie zdarzy się mi zakochać się tak mocno znów.Wiem tylko,że musiałam zamknąć ten rozdział.Tak nagle jakby ktoś uderzył mnie pięścią w twarz,ocknęłam się i wiedziałam,że to ostatnie wyjście.Próbowałam,prosiłam,starałam się.Wszystko poszło na marne i nic już nie zaboli tak,jak samo to wymuszone odejście i decyzja,która wywróciła życie do góry nogami.Nic już nie będzie mnie niszczyć jak On,prócz samych narkotyków i alkoholu.Nic już nie zrani tak mocno,że nie będę mogła do końca pozbierać się na nowo./longing_kills
|
|
|
|