głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika dariia3

Weź mą dłoń i zostawmy własnemu losowi kres tego wszystkiego...

zapachmamby dodano: 15 kwietnia 2010

Weź mą dłoń i zostawmy własnemu losowi kres tego wszystkiego...

Rzuć wszystko i chodź się całować!  D

zapachmamby dodano: 15 kwietnia 2010

Rzuć wszystko i chodź się całować! ;D

Tłumaczę sobie że to nie jest strach  bo niedowaga lepiej brzmi.

zapachmamby dodano: 15 kwietnia 2010

Tłumaczę sobie że to nie jest strach, bo niedowaga lepiej brzmi.

boję się Twojej miłości  że kochasz zupełnie inaczej...

zapachmamby dodano: 15 kwietnia 2010

boję się Twojej miłości, że kochasz zupełnie inaczej...

Ogarnij mnie  bo w mojej głowie chaos..

zapachmamby dodano: 15 kwietnia 2010

Ogarnij mnie, bo w mojej głowie chaos..

 Wariatek się nie kocha. Wariatki można lubić. Niektórzy je nawet uwielbiają. Wariatki śmieszą. Wkurzają. Rozbawiają. Są świetnymi kumpelami. Potrafią słuchać. Można im się zwierzać. Ale nigdy nie będą Najważniejsze. Bo przecież to tylko wariatki. I w końcu przestają być potrzebne. Są za głośne. I niewielu wie  że one też mają uczucia. I potrafią płakać. Wariatek się nie kocha. Nie od tego są. Może za mało im zwyczajności po prostu? Bo z wariatką trudno jest długo wytrzymać. Może dlatego są niekochane? Wariatek się nie da pokochać. Tak prawdziwie. Do bólu. Wariatki zawsze będą tylko wariatkami.

zapachmamby dodano: 15 kwietnia 2010

"Wariatek się nie kocha. Wariatki można lubić. Niektórzy je nawet uwielbiają. Wariatki śmieszą. Wkurzają. Rozbawiają. Są świetnymi kumpelami. Potrafią słuchać. Można im się zwierzać. Ale nigdy nie będą Najważniejsze. Bo przecież to tylko wariatki. I w końcu przestają być potrzebne. Są za głośne. I niewielu wie, że one też mają uczucia. I potrafią płakać. Wariatek się nie kocha. Nie od tego są. Może za mało im zwyczajności po prostu? Bo z wariatką trudno jest długo wytrzymać. Może dlatego są niekochane? Wariatek się nie da pokochać. Tak prawdziwie. Do bólu. Wariatki zawsze będą tylko wariatkami."

i żyli długo i szczęśliwie... przesądy są śmieszne.

zapachmamby dodano: 15 kwietnia 2010

i żyli długo i szczęśliwie... przesądy są śmieszne.

nie pamiętam który raz mówię   czas się ogarnąć.

zapachmamby dodano: 15 kwietnia 2010

nie pamiętam który raz mówię - czas się ogarnąć.

 ...mam w sobie przeszłość i tego nie wyrzucę Zapomniałam uczuć i teraz znów się ich uczę

zapachmamby dodano: 15 kwietnia 2010

`...mam w sobie przeszłość i tego nie wyrzucę Zapomniałam uczuć i teraz znów się ich uczę

Trzymając szczęście w dłoniach bądź przygotowany na swędzenie pleców.

zapachmamby dodano: 15 kwietnia 2010

Trzymając szczęście w dłoniach bądź przygotowany na swędzenie pleców.

Nie potrzebna ci wada wzroku  by nosić różowe okulary. Nie musisz być dalekowidzem  by dostrzec szczęście.

zapachmamby dodano: 15 kwietnia 2010

Nie potrzebna ci wada wzroku, by nosić różowe okulary. Nie musisz być dalekowidzem, by dostrzec szczęście.

stanęła przed nim  oddychając coraz płytszej. w końcu zatrzymała oddech i zagryzając wargę  delikatnie zsunęła ramiączko bluzki. bezszelestnie  przesuwając swój palec po ramieniu  patrzyła mu prosto w oczy. nie reagował. stał jak oniemiały  nie wiedząc co powinien zrobić. podniosła ramiączko  na swoje miejsce i zacisnęła zęby. zamknęła oczy  powstrzymując płacz.   kochasz ją!   wykrzyczała.   nie odpowiadał.   nie pozostaje mi nic innego  jak Ci pogratulować. bawisz się mną  kochając inną. wynoś się natychmiast. wynoś się!   rzuciła kieliszkiem czerwonego wina  który miała tuż pod ręką o ścianę  obok której stał jak osłupiały nie wiedząc  co się dzieje. wino zostawiło czerwoną plamę na białej farbie. oboje milczeli. słychać było jedynie ciche uderzenia kropel taniego wina  skapujących na marmurową podłogę. patrzyła mu prosto w przeszklone kłamstwami źrenice  a łzy napływały do jej oczu z niesamowitą częstotliwością.   kocham ją.   wyszeptał  odchodząc.  abstracion

zapachmamby dodano: 15 kwietnia 2010

stanęła przed nim, oddychając coraz płytszej. w końcu zatrzymała oddech i zagryzając wargę, delikatnie zsunęła ramiączko bluzki. bezszelestnie, przesuwając swój palec po ramieniu, patrzyła mu prosto w oczy. nie reagował. stał jak oniemiały, nie wiedząc co powinien zrobić. podniosła ramiączko, na swoje miejsce i zacisnęła zęby. zamknęła oczy, powstrzymując płacz. - kochasz ją! - wykrzyczała. - nie odpowiadał. - nie pozostaje mi nic innego, jak Ci pogratulować. bawisz się mną, kochając inną. wynoś się natychmiast. wynoś się! - rzuciła kieliszkiem czerwonego wina, który miała tuż pod ręką o ścianę, obok której stał jak osłupiały nie wiedząc, co się dzieje. wino zostawiło czerwoną plamę na białej farbie. oboje milczeli. słychać było jedynie ciche uderzenia kropel taniego wina, skapujących na marmurową podłogę. patrzyła mu prosto w przeszklone kłamstwami źrenice, a łzy napływały do jej oczu z niesamowitą częstotliwością. - kocham ją. - wyszeptał, odchodząc.//abstracion

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć