|
Była sobie niewidoma dziewczyna,która nienawidziła siebie tylko dlatego,że była niewidoma. Nienawidziła wszystkich oprócz swojego kochającego chłopaka.Zawsze był przy niej. Mówiła,że gdyby tylko mogła zobaczyć świat wyszłaby za niego za mąż.Pewnego dnia ktoś podarował jej nowe oczy.Dzięki nim mogła już wszystko widzieć.Chłopak zapytał ''Skoro teraz wszystko widzisz wyjdziesz za mnie?''Dziewczyna była zszokowana kiedy zobaczyła,że jej chłopak także był niewidomy i odmówiła wyjścia za niego za mąż. Chłopak odszedł rozdarty na kawałki. Po jakimś czasie wysłał jej list o treści ''TYLKO DBAJ O MOJE OCZY KOCHANIE." / [?]
|
|
|
tak nagle.z dnia na dzień, rozumiesz? zaczęłam tęsknić za Twoimi ciepłymi dłońmi, oczami i malinowymi ustami, które wtedy należały tylko i wyłącznie do mnie
|
|
|
grzecznie Cię proszę, byś więcej nie wciskał mi w moje życie Twojego cudnego uśmiechu.
|
|
|
-Klaudiaa . - taa? - chodź tu - weź ułóż to ty marihuaono, joincie, blancie, czy jak tam się na to mówi - lolek , haha - no ty lolku! - mamo. - ta piosenka by nam się przydała w pracy, bo u mnie na hali wszyscy chodzą tacy zjarani, że ja pierdole. - haha - weź mi zgraj tą piosenke na telefon i ustawie sobie jako dzwonek. - dobra spoko wariatko. / rozmowa z moją zajebistą mamą - ej_ogarnij .
|
|
|
ludzie są dziwni. powiecie im, że istnieje 934 527 841 765 gwiazd we wszechświecie - uwierzą wam na słowo. Gdy natomiast ustawicie na ławce w parku tabliczkę "świeżo malowane" wówczas każdy przechodzeń sprawdzi to własnym palcem.
|
|
|
a teraz znowu mam ochotę położyć się obok Ciebie, wtulić w Twoją koszulkę i zaciągnąć się Twoimi perfumami, jak ulubionymi papierosami.
|
|
|
mam nadzieję , że przyjdzie taki dzień w którym z czystym sumieniem będę mogła powiedzieć ,że jesteś dla mnie nikim i żałuje tego jak bardzo mi na tobie zależało
|
|
|
- kocham twoje oczy . - a może byś tak kurwa w końcu mnie pokochał, a nie moje części ciała ?
|
|
|
Kiedy po raz czterdziesty sprawdziłam czy nie napisałeś stało się oczywiste, że coś jest nie tak z telefonem.
|
|
|
mam prawo tęsknić i właśnie kurwa to prawo wykorzystuję
|
|
|
każdego poranka, ubieram na siebie za dużą bluzę i idę na taras, aby powitać dzień porannym papierosem. uśmiecham się do wschodu słońca, naiwnie wierząc, że ten dzień, okaże się mniej pusty, niż poprzedni.
|
|
|
|