głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika dangerouus_

4. zawartej w tym obięciu Ciebie. I proszę kochaj mnie. Nie zsyłaj mnie na bezwiedne dni złożone z umierania za Tobą. Nie chcę siedzieć w nocy i roztrzaskiwać po raz kolejny siebie myślami co by było gdybyśmy byli teraz razem. Jestem jak szkło. Ile razy można je skleić? Wpisałaś w moją skórę swój zapach i delikatny oddech. Stałaś się kolejną półkulą mojego mózgu  większą niż tamte dwie przez co nie potrafię myśleć racjonalnie i choć na chwilę zapomnieć o Tobie. Stworzyłem wszystko w sobie na fundamencie Twojego serca.  Chcę Ci dać Barcelone  kwiaty  trochę zioła i wódki  pełno pocałunków  upojnych nocy i szczęścia. A Ty tylko bądź i jedz ze mną śniadania  gryz moją warge  trzymaj mnie za rękę  dotykaj mnie  brudz mnie sobą i WALCZ. Walcz ze mną o każdą cząstkę naszego uczucia  którą chcę rozbić grawitacja.

skejter dodano: 30 maja 2013

4. zawartej w tym obięciu Ciebie. I proszę kochaj mnie. Nie zsyłaj mnie na bezwiedne dni złożone z umierania za Tobą. Nie chcę siedzieć w nocy i roztrzaskiwać po raz kolejny siebie myślami co by było gdybyśmy byli teraz razem. Jestem jak szkło. Ile razy można je skleić? Wpisałaś w moją skórę swój zapach i delikatny oddech. Stałaś się kolejną półkulą mojego mózgu, większą niż tamte dwie przez co nie potrafię myśleć racjonalnie i choć na chwilę zapomnieć o Tobie. Stworzyłem wszystko w sobie na fundamencie Twojego serca. Chcę Ci dać Barcelone, kwiaty, trochę zioła i wódki, pełno pocałunków, upojnych nocy i szczęścia. A Ty tylko bądź i jedz ze mną śniadania, gryz moją warge, trzymaj mnie za rękę, dotykaj mnie, brudz mnie sobą i WALCZ. Walcz ze mną o każdą cząstkę naszego uczucia, którą chcę rozbić grawitacja.

3  Jesteś moim Aniołem  wydarłaś mnie z kleszczy autodestrukcji i schowałaś głęboko w sobie by nikt nie mógł mnie skrzywdzić. Wróciłem do swojego ciała  bo chciałem czuć Twoje perfumy  dotykać skóry  całować zarumienione policzki. Kokon zamienił się w motyla  który wyleciał z mojego serca. To była miłość. Usiadła Ci na ramieniu  a Ty jak wiosenny podmuch wiatru delikatnie wzięłaś Ja w dłonie i uśmiechałaś się najpiękniejszym z uśmiechów. Wtedy wiedziałem  że to jesteś odpowiedzią na moje pytania  ścieżką  którą mam iść  osobą  która ma w sobie to co szukałem  co potrzebuje  pragnę i chcę. Moja dusza zamieniła się narkomana. Biegała po całym wszechświecie i krzyczała Twoje imię by za chwilę wrócić do Ciebie i wciągnąć w siebie. Ale gdy odeszłaś zaczął się koszmar. Głód wypełnił każdą cząstkę. Bez Ciebie niszczyła gwiazdy i strasznie płakała. Potrzebowała Cię tak samo jak serce  które próbowało ciągle się zabić. Oboje Cię kochają. Ja kocham Cię uczuciem bez definicji słownej  ale zawarte

skejter dodano: 30 maja 2013

3, Jesteś moim Aniołem, wydarłaś mnie z kleszczy autodestrukcji i schowałaś głęboko w sobie by nikt nie mógł mnie skrzywdzić. Wróciłem do swojego ciała, bo chciałem czuć Twoje perfumy, dotykać skóry, całować zarumienione policzki. Kokon zamienił się w motyla, który wyleciał z mojego serca. To była miłość. Usiadła Ci na ramieniu, a Ty jak wiosenny podmuch wiatru delikatnie wzięłaś Ja w dłonie i uśmiechałaś się najpiękniejszym z uśmiechów. Wtedy wiedziałem, że to jesteś odpowiedzią na moje pytania, ścieżką, którą mam iść, osobą, która ma w sobie to co szukałem, co potrzebuje, pragnę i chcę. Moja dusza zamieniła się narkomana. Biegała po całym wszechświecie i krzyczała Twoje imię by za chwilę wrócić do Ciebie i wciągnąć w siebie. Ale gdy odeszłaś zaczął się koszmar. Głód wypełnił każdą cząstkę. Bez Ciebie niszczyła gwiazdy i strasznie płakała. Potrzebowała Cię tak samo jak serce, które próbowało ciągle się zabić. Oboje Cię kochają. Ja kocham Cię uczuciem bez definicji słownej, ale zawarte

2. I za każdym razem stawałem się postrzępiony jakby myszy i szczury wyjadały mnie od środka. W końcu zwątpiłem I zacząłem chować się w kokon. Zbudowałem Go dokładnie i szczelnie z obojętności i chamstwa. Nienawidziłem świata  nienawidziłem ludzi. Czasem się w nim dusiłem tak jak moja dusza w ciele  ale powtarzałem sobie  że tak musi być i stałem się więźniem własnego umysłu. Katowałem I ciąłem się myślami przez co krwawiłem wewnętrznie umierając. Umarłem. Moje serce stanęło  ale moje stopy dalej szły na przód. Umarłem ja  ale nie ciało. Zacząłem płakać  bo nic już mi nie zostało. Nikt o tym nie wiedział. Bo to łzy spływające po komorach serca na żołądek. Niewidoczne dla oczu ludzi. Widoczne dla dusz. Pewnego razu postanowiłem uciec od siebie. Rozciąłem się jak chirurg i zacząłem biec. Już prawie rozłączyłem się z ciałem i wtedy złapałaś mnie mocno i przytuliłaś. Nie wiem jak to się stało  że mnie znalazłaś. Ale wiedziałem  że właśnie tego szukałem. Ukojenia wśród kości i włosów drugiej osoby.

skejter dodano: 30 maja 2013

2. I za każdym razem stawałem się postrzępiony jakby myszy i szczury wyjadały mnie od środka. W końcu zwątpiłem I zacząłem chować się w kokon. Zbudowałem Go dokładnie i szczelnie z obojętności i chamstwa. Nienawidziłem świata, nienawidziłem ludzi. Czasem się w nim dusiłem tak jak moja dusza w ciele, ale powtarzałem sobie, że tak musi być i stałem się więźniem własnego umysłu. Katowałem I ciąłem się myślami przez co krwawiłem wewnętrznie umierając. Umarłem. Moje serce stanęło, ale moje stopy dalej szły na przód. Umarłem ja, ale nie ciało. Zacząłem płakać, bo nic już mi nie zostało. Nikt o tym nie wiedział. Bo to łzy spływające po komorach serca na żołądek. Niewidoczne dla oczu ludzi. Widoczne dla dusz. Pewnego razu postanowiłem uciec od siebie. Rozciąłem się jak chirurg i zacząłem biec. Już prawie rozłączyłem się z ciałem i wtedy złapałaś mnie mocno i przytuliłaś. Nie wiem jak to się stało, że mnie znalazłaś. Ale wiedziałem, że właśnie tego szukałem. Ukojenia wśród kości i włosów drugiej osoby.

1. Coś Ci opowiem tylko połóż się obok tak bym czuł zapach Twojego szamponu  a Twój zimny nos zabierał ciepło z mojej gorącej skóry. W sumie chodź jeszcze bliżej  wciąż mi Cię mało. Ułoż się wygodnie wśród mojego serca  płuc i wątroby. Możesz zamknąć oczy choć chciałbym rejestrować ich wyraz przy każdym moim słowie. Chciałbym zapamiętać każdą nutę radości  zwątpienia  zszokowania czy wzruszenia wśród czarnej źrenicy.  Jeszcze tylko zacisnę wokół Ciebie krąg tak mocny jak żeglarski węzeł bym nie zgubił Cię wśród opowieści moich zdartych ust. Całe życie potrzebowałem czegoś i ciągle też szukałem. Byłem jak włóczykij  miałem niewiele  ale szedłem w przód i szukałem. Przez tyle czasu nie wiedziałem co jest elementem  którego brakuje do tego by moja aorta była tętnicą życia  a nie przepływem krwi. Spotykałem ludzi  którzy z daleka krzyczeli hasła jak na bazarze. Twierdzili  że znajdę u nich wszystko za cenę siebie. Tak bardzo pragnąłem znów być wypełniony jakimś uczuciem  że oddawałem siebi

skejter dodano: 30 maja 2013

1. Coś Ci opowiem tylko połóż się obok tak bym czuł zapach Twojego szamponu, a Twój zimny nos zabierał ciepło z mojej gorącej skóry. W sumie chodź jeszcze bliżej, wciąż mi Cię mało. Ułoż się wygodnie wśród mojego serca, płuc i wątroby. Możesz zamknąć oczy choć chciałbym rejestrować ich wyraz przy każdym moim słowie. Chciałbym zapamiętać każdą nutę radości, zwątpienia, zszokowania czy wzruszenia wśród czarnej źrenicy. Jeszcze tylko zacisnę wokół Ciebie krąg tak mocny jak żeglarski węzeł bym nie zgubił Cię wśród opowieści moich zdartych ust. Całe życie potrzebowałem czegoś i ciągle też szukałem. Byłem jak włóczykij, miałem niewiele, ale szedłem w przód i szukałem. Przez tyle czasu nie wiedziałem co jest elementem, którego brakuje do tego by moja aorta była tętnicą życia, a nie przepływem krwi. Spotykałem ludzi, którzy z daleka krzyczeli hasła jak na bazarze. Twierdzili, że znajdę u nich wszystko za cenę siebie. Tak bardzo pragnąłem znów być wypełniony jakimś uczuciem, że oddawałem siebi

Oprzyj głowę o moje kolana  przymknij powieki i pomyśl o czymś przyjemnym  wiem  że ten dzień skopał Ci tyłek  ale już dobrze  połóż się  zamknij oczy. Jutro będzie lepsze  zabiorę Cię nad Wisłę. Usiądziemy wypatrując gwiazd późnym wieczorem. Pocałuję Cię   Ty się uśmiechniesz  jak kiedyś. Kiedyś częściej gościł uśmiech na Twojej twarzy  dziś to rzadkość  choć tak przyjemna dla oczu. Smutek zagnieździł się w Twoim sercu  nie pytaj skąd wiem  czuję to. Czuję za każdym razem  kiedy dotykam Twej dłoni  jest tak chłodna i zawsze drży. Nie  nie kłam  że było Ci zimno  przecież widzę co się dzieje. No już dobrze  nie musisz się tłumaczyć  wszystko rozumiem  naprawdę  każdy czasem ma gorsze dni. Chciałbym Ci jakoś pomóc. Wiem  że nie mogę wiele  ale przecież chcę być przy Tobie. Chcę sprawiać byś się uśmiechała i nie zadręczała złymi myślami. Nie płacz Maleńka  ja tu jestem. Widzisz? Na niebo wkradają się pierwsze błyszczące punkty  jutro będzie lepiej. mr.lonely

mr.lonely dodano: 29 maja 2013

Oprzyj głowę o moje kolana, przymknij powieki i pomyśl o czymś przyjemnym, wiem, że ten dzień skopał Ci tyłek, ale już dobrze, połóż się, zamknij oczy. Jutro będzie lepsze, zabiorę Cię nad Wisłę. Usiądziemy wypatrując gwiazd późnym wieczorem. Pocałuję Cię, Ty się uśmiechniesz, jak kiedyś. Kiedyś częściej gościł uśmiech na Twojej twarzy, dziś to rzadkość, choć tak przyjemna dla oczu. Smutek zagnieździł się w Twoim sercu, nie pytaj skąd wiem, czuję to. Czuję za każdym razem, kiedy dotykam Twej dłoni, jest tak chłodna i zawsze drży. Nie, nie kłam, że było Ci zimno, przecież widzę co się dzieje. No już dobrze, nie musisz się tłumaczyć, wszystko rozumiem, naprawdę, każdy czasem ma gorsze dni. Chciałbym Ci jakoś pomóc. Wiem, że nie mogę wiele, ale przecież chcę być przy Tobie. Chcę sprawiać byś się uśmiechała i nie zadręczała złymi myślami. Nie płacz Maleńka, ja tu jestem. Widzisz? Na niebo wkradają się pierwsze błyszczące punkty, jutro będzie lepiej./mr.lonely

 1  Mogą nazwać mnie głupcem  ale nie obchodzą mnie ich słowa. Mogą wytykać mnie palcami  ale nie zwrócę na nich uwagi. Mogą robić cokolwiek  byle tylko mogli dać mi do zrozumienia  że powinienem walczyć  a ja nie zrobię zupełnie nic  by dać im jakąkolwiek satysfakcję. Wiesz dlaczego? Istnieje taki rodzaj miłości  tej prawdziwej  bezgranicznej  kiedy szczęście osoby którą się kocha jest ważniejsze niż własne nie tylko w słowach  jakie wypowiadamy opowiadając o uczuciach  ale też w czynach. Mogą myśleć o mnie jak co chcą  patrzeć na mnie z pogardą  a ja ze smutnym uśmiechem na ustach mogę powiedzieć im jakim cudownym człowiekiem jesteś. Jak bardzo chciałbym  żebyś była kobietą  do której moje dzieci będą mówić 'mamusiu'. Jak cudowny masz uśmiech i jak słodko wyglądasz rano  tuż po przebudzeniu  kiedy Twoje włosy  porozrzucane po całej poduszce  plątały mi się na twarzy. Jak bardzo lubiłaś  kiedy scałowywałem z Twoich powiek łzy.

wieleprzegralem dodano: 29 maja 2013

[1] Mogą nazwać mnie głupcem, ale nie obchodzą mnie ich słowa. Mogą wytykać mnie palcami, ale nie zwrócę na nich uwagi. Mogą robić cokolwiek, byle tylko mogli dać mi do zrozumienia, że powinienem walczyć, a ja nie zrobię zupełnie nic, by dać im jakąkolwiek satysfakcję. Wiesz dlaczego? Istnieje taki rodzaj miłości, tej prawdziwej, bezgranicznej, kiedy szczęście osoby którą się kocha jest ważniejsze niż własne nie tylko w słowach, jakie wypowiadamy opowiadając o uczuciach, ale też w czynach. Mogą myśleć o mnie jak co chcą, patrzeć na mnie z pogardą, a ja ze smutnym uśmiechem na ustach mogę powiedzieć im jakim cudownym człowiekiem jesteś. Jak bardzo chciałbym, żebyś była kobietą, do której moje dzieci będą mówić 'mamusiu'. Jak cudowny masz uśmiech i jak słodko wyglądasz rano, tuż po przebudzeniu, kiedy Twoje włosy, porozrzucane po całej poduszce, plątały mi się na twarzy. Jak bardzo lubiłaś, kiedy scałowywałem z Twoich powiek łzy.

 2  Godzinami mógłbym rysować przed oczyma ich wyobraźni Twój obraz  by na koniec powiedzieć:  To właśnie dlatego nie zrobię nic by ja odzyskać. Tutaj nie chodzi o mnie  tylko o nią. O jej uczucia a nie mój ból. Jest zbyt cudownym człowiekiem  by znów cierpieć prze kogoś takiego jak ja. Kogoś  kto z całych sił chciał dać jej szczęście  ale nie potrafił . I mógłbym wtedy podnieść wzrok i ze łzami w oczach spojrzeć na nich wszystkich. Na tych ludzi  którzy nigdy nie doświadczą tego co ja. Którzy nigdy nie byli w stanie kochać kogoś tak  że ta miłość aż bolała i codziennie dawała do zrozumienia  że jeśli ona jest szczęśliwsza beze mnie  to ja bez względu na to ile jeszcze zapłakanych i pogrążonych w cierpieniu nocy będę musiał znieść  nie będę jej tego szczęścia pozbawiał.  wieleprzegrałem

wieleprzegralem dodano: 29 maja 2013

[2] Godzinami mógłbym rysować przed oczyma ich wyobraźni Twój obraz, by na koniec powiedzieć: "To właśnie dlatego nie zrobię nic by ja odzyskać. Tutaj nie chodzi o mnie, tylko o nią. O jej uczucia a nie mój ból. Jest zbyt cudownym człowiekiem, by znów cierpieć prze kogoś takiego jak ja. Kogoś, kto z całych sił chciał dać jej szczęście, ale nie potrafił". I mógłbym wtedy podnieść wzrok i ze łzami w oczach spojrzeć na nich wszystkich. Na tych ludzi, którzy nigdy nie doświadczą tego co ja. Którzy nigdy nie byli w stanie kochać kogoś tak, że ta miłość aż bolała i codziennie dawała do zrozumienia, że jeśli ona jest szczęśliwsza beze mnie, to ja bez względu na to ile jeszcze zapłakanych i pogrążonych w cierpieniu nocy będę musiał znieść, nie będę jej tego szczęścia pozbawiał. \wieleprzegrałem

To był dla mnie wielki cios  kiedy któregoś pięknego dnia po prostu zastąpiłeś mnie. Ona zajęła moje miejsce w Twoim życiu. Zabrała mi wszystkie prawa do Ciebie i przywileje. To ona mogła zaciągać się Twoim zapachem i nacieszyć swoje oczy widokiem Twoich niebieskich oczu. To ona swoimi wargami mogła tworzyć całość z Twoimi. To ona mogła niespodziewanie przytulić się do Ciebie i skryć się w Twoich ramionach. To ona mogła tyle wygrać i być przy Tobie. Nie wiem jak jest teraz u Ciebie  ale ja Ciebie też zastąpiłam. Twoje miejsce jest zajęte  ale nie przez idealnego księcia na białym koniu tylko przez rzeczy  które w jakimś stopniu mnie niszczą. Nie zaciągam się już Twoim zapachem  lecz papierosem. Nie przytulam się do Ciebie tylko do ostatniej bluzy  która mi po Tobie została. Nie wypowiadam już z dumą Twojego imienia  lecz po raz kolejny bluzgam. Nie trzymam Ciebie za rękę i to nie Ty teraz jesteś dla mnie oparciem  lecz poręcz  gdy ledwo utrzymuję równowagę.    kinia 96

kinia-96 dodano: 29 maja 2013

To był dla mnie wielki cios, kiedy któregoś pięknego dnia po prostu zastąpiłeś mnie. Ona zajęła moje miejsce w Twoim życiu. Zabrała mi wszystkie prawa do Ciebie i przywileje. To ona mogła zaciągać się Twoim zapachem i nacieszyć swoje oczy widokiem Twoich niebieskich oczu. To ona swoimi wargami mogła tworzyć całość z Twoimi. To ona mogła niespodziewanie przytulić się do Ciebie i skryć się w Twoich ramionach. To ona mogła tyle wygrać i być przy Tobie. Nie wiem jak jest teraz u Ciebie, ale ja Ciebie też zastąpiłam. Twoje miejsce jest zajęte, ale nie przez idealnego księcia na białym koniu tylko przez rzeczy, które w jakimś stopniu mnie niszczą. Nie zaciągam się już Twoim zapachem, lecz papierosem. Nie przytulam się do Ciebie tylko do ostatniej bluzy, która mi po Tobie została. Nie wypowiadam już z dumą Twojego imienia, lecz po raz kolejny bluzgam. Nie trzymam Ciebie za rękę i to nie Ty teraz jesteś dla mnie oparciem, lecz poręcz, gdy ledwo utrzymuję równowagę. // kinia-96

Trudno jest przechodzić koło Ciebie  tak obojętnie.

ten_ostatni dodano: 28 maja 2013

Trudno jest przechodzić koło Ciebie, tak obojętnie.

Musiałam jednak iść  mama się niecierpliwiła  zapytałeś czy jutro będę miała czas  a ja z uśmiechem przytaknęłam. pocałowałeś mnie w czoło  przytuliłeś mocno do siebie i stwierdziłeś  że mnie nie wypuścisz. śmiałam się wtedy  nazwałam cię głuptasem i zasugerowałam ci  że się śpieszę. pocałowałeś mnie delikatnie a zarazem z wielkimi emocjami. oddałam pocałunek i kiedy już odchodziłam  ty odprowadzałeś mnie wzrokiem do domu i krzyknąłeś 'do jutra'. więcej spotkań już nie było. zapisał ją do swojej listy dziewczyn  które miał i za kilka godzin bajerował już inną. a dziewczyna dalej wierzy  że ją kocha i gdyby wrócił  dałaby mu kolejną szansę. tak bardzo go kochała  że wybaczyłaby mu wszystko  gdyby tylko chciał.. cz.2 charakterystycznie

charakterystycznie dodano: 28 maja 2013

Musiałam jednak iść, mama się niecierpliwiła, zapytałeś czy jutro będę miała czas, a ja z uśmiechem przytaknęłam. pocałowałeś mnie w czoło, przytuliłeś mocno do siebie i stwierdziłeś, że mnie nie wypuścisz. śmiałam się wtedy, nazwałam cię głuptasem i zasugerowałam ci, że się śpieszę. pocałowałeś mnie delikatnie a zarazem z wielkimi emocjami. oddałam pocałunek i kiedy już odchodziłam, ty odprowadzałeś mnie wzrokiem do domu i krzyknąłeś 'do jutra'. więcej spotkań już nie było. zapisał ją do swojej listy dziewczyn, które miał i za kilka godzin bajerował już inną. a dziewczyna dalej wierzy, że ją kocha i gdyby wrócił, dałaby mu kolejną szansę. tak bardzo go kochała, że wybaczyłaby mu wszystko, gdyby tylko chciał.. cz.2 charakterystycznie

Spotkaliśmy się  jak zwykle  ostatnio robiliśmy to dosyć często  bo bardzo za sobą tęskniliśmy. chcieliśmy się spotykać codziennie i spędzać ze sobą każdą chwilę  jednak nie pozwalało na to wiele rzeczy. począwszy od szkoły  skończywszy na moich rodzicach. uważali  że byłeś dla mnie nieodpowiedni  'zwykły rozpieszczony gówniarz  któremu jaranie wypaliło mózg.' tak twierdzili. ale kiedy już się spotykaliśmy  nie mogliśmy nacieszyć się swoim towarzystwem. wpatrywaliśmy się w siebie jakbyśmy byli sami  choć wokół nas chodziło wiele osób. oni nas nie obchodzili  liczyliśmy się my i nasza wspólna miłość. to było piękne uczucie. mieć obok siebie osobę  która cię kocha  wspiera i będzie z tobą w najgorszym momencie. siedziałam ci na kolanach  a ty ani razu nie stwierdziłeś  że jestem ciężka  wręcz przeciwnie  powiedziałeś mi  że jestem okropnie leciutka i że powinnam więcej jeść. tak się o mnie martwiłeś. urocze  prawda? cz.1 charakterystycznie

charakterystycznie dodano: 28 maja 2013

Spotkaliśmy się, jak zwykle, ostatnio robiliśmy to dosyć często, bo bardzo za sobą tęskniliśmy. chcieliśmy się spotykać codziennie i spędzać ze sobą każdą chwilę, jednak nie pozwalało na to wiele rzeczy. począwszy od szkoły, skończywszy na moich rodzicach. uważali, że byłeś dla mnie nieodpowiedni, 'zwykły rozpieszczony gówniarz, któremu jaranie wypaliło mózg.' tak twierdzili. ale kiedy już się spotykaliśmy, nie mogliśmy nacieszyć się swoim towarzystwem. wpatrywaliśmy się w siebie jakbyśmy byli sami, choć wokół nas chodziło wiele osób. oni nas nie obchodzili, liczyliśmy się my i nasza wspólna miłość. to było piękne uczucie. mieć obok siebie osobę, która cię kocha, wspiera i będzie z tobą w najgorszym momencie. siedziałam ci na kolanach, a ty ani razu nie stwierdziłeś, że jestem ciężka, wręcz przeciwnie, powiedziałeś mi, że jestem okropnie leciutka i że powinnam więcej jeść. tak się o mnie martwiłeś. urocze, prawda? cz.1 charakterystycznie

Skończyło się. wszystko się skończyło. nic już nie ma. dosłownie nic. skończyła się ta wielka miłość  która miała być na zawsze  która miała pokonać wszystkie przeciwności losu  która była szczęściem  po prostu. to wszystko się skończyło. przykre prawda? najgorsze jest to  że zdecydowała o tym jedna osoba  nie obie  jedna  ON. zaprzepaścił wszystko  całą radość i miłość. a dziewczynie  w nim zakochanej odebrał jeszcze coś  całe serce  którym go darzyła i oddała mu już na samym starcie  całą duszę  całą ją. zabrał jej też wiarę w najważniejsze wartości człowieka  a w miłość przede wszystkim. zabrał jej wszystko  została z niczym   charakterystycznie

charakterystycznie dodano: 28 maja 2013

Skończyło się. wszystko się skończyło. nic już nie ma. dosłownie nic. skończyła się ta wielka miłość, która miała być na zawsze, która miała pokonać wszystkie przeciwności losu, która była szczęściem, po prostu. to wszystko się skończyło. przykre prawda? najgorsze jest to, że zdecydowała o tym jedna osoba, nie obie, jedna, ON. zaprzepaścił wszystko, całą radość i miłość. a dziewczynie, w nim zakochanej odebrał jeszcze coś, całe serce, którym go darzyła i oddała mu już na samym starcie, całą duszę, całą ją. zabrał jej też wiarę w najważniejsze wartości człowieka, a w miłość przede wszystkim. zabrał jej wszystko, została z niczym / charakterystycznie

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć