 |
Jesteś z nią szczęśliwy. widzę to. przy moim boku nigdy taki nie byłeś. owszem, uśmiechałeś się, patrzyłeś się na mnie tak jakbyś mnie na prawdę kochał i dotykałeś mnie, tak czule. z miłością. ale z nia jest jakoś inaczej. kochasz ją. nie tak jak mnie. mnie nie kochałeś. mogłeś być mną zaurczony, mogłam ci się podobać, ale nie kochałeś mnie. pomyliłeś zauroczenie z miłością. i to był twój błąd, bo ja cię nie kochałam, dopóki nie zacząłeś się o mnie tak starać, ciągle pisać i ciągle spotykać. byłeś dla mnie obojętny, a potem wpadłam po uszy. i pokochałam cię, tak na prawdę, nie tak jak ty mnie. i wiesz? jesteś z nią szczęśliwy, ale życzę wam jak najgorzej. tak wiem, cholerna ze mnie egoistka, ale inaczej nie potrafię. mam nadzieję, że wam się nie ułoży. że niedługo skończycie ten lekko żałosny związek. że przestaniecie pokazywać wszystkim jak to bardzo się kochacie. inni życzą wam szczęścia, a ja rozpadu tego związku. przykro mi, przepraszam, inaczej nie potrafię. / charakterystycznie
|
|
 |
Cała noc przeleciała nam na wspólnej rozmowie. Mimo zmęczenia jakie nas ogarnęło, oboje nadal chcieliśmy dzielić się swoimi przeżyciami. Leżała wtulona w mój tors. Jej ciało co chwilkę unosiło się w śmiechu. Rozmowa podążały coraz w poważniejszym kierunku. Mimo paru miesięcy naszej znajomości, tak mało o sobie wiedzieliśmy. Pytałem o wszystko co przyszło mi do głowy, tak dużo chcę o niej wiedzieć. Najgorsze było gdy zapytała mnie czy kogoś kocham. Nie wiedziałem co powiedzieć. Pierwszy raz w życiu musiałem ją okłamać, ale przecież nie mogłem powiedzieć jej prawdy. Jestem mi tak cholernie z tym źle. Bałem się spojrzeć jej w oczy. Bałem się, że gdy tylko jej powiem z jej oczu popłyną łzy, nie wiem czemu tak sądziłem, ale nie chciałem ich widzieć. Zauważyła mój smutek w oczach, jednak i tak zmieniłem temat. Wydawało mi się, że przez moment domyśla się wszystkiego, potem jednak usnęła, a ja wpatrywałem się w nią do samego ranka. // nic_nieznaczacy
|
|
 |
Działam nieprzytomnie wiedząc, że mógłbym Cię stracić. Miotam się i nie mogę znaleźć miejsca, w którym poczułbym się swojo. To chore, komórki mojego mózgu przestają funkcjonować jeśli odchodzisz dalej niż na kilka metrów. Bez Ciebie jestem martwy rozumiesz? Sobą mogę być tylko trzymając w swojej dłoni Twoją dłoń./mr.lonely
|
|
 |
Wygląda idealnie, kasztanowe włosy opadają jej na plecy lekko współgrając z wiatrem, usta krzyczą miłością, którą spijam z nich z każdą chwilą, zwiewna sukienka powiela jej nogi idealnie się z nimi komponując, oczy emanuują blaskiem, odbijającym się od mojego serca. Nie potrzeba mi nic więcej, tylko patrzeć w te źrenice, które dają mi siłę. Kołyszę ją do snu słysząc ciche pomrukiwanie, przez które wydobywa się słodkie 'Kocham Cię'. Nie wierzę, że ją mam, że jest moja, że zechciała moje okaleczone serce. Nie powiem, że ją kocham, przecież każdy to wie, powinienem wymyślić coś bardziej oryginalnego na wyrażenie swoich uczuć, przecież ludzie zniszczyli wartość tych słów, a ja pragnę, by naprawdę poczuła, że me serce oddałem jej w całości, ze wszystkimi ranami, które zagoić może jedynie jej dłoń, która jest moim uzdrowicielem./mr.lonely
|
|
 |
Praga jest jeszcze piękniejsza niżby się mogło komuś wydawać. Pełno ludzi, każdy przepycha się, chcąc zrobić jak najwięcej zdjęć. My stoimy na Moście Karola, zagubieni gdzieś w tym całym tłumie. Cisza i spokój przepełnia nasze ciała. Nie widzę jej zielonych tęczówek, wpatrzona jest w Wełtawę. Wygląda dziś tak idealnie. Wiatr rozwiewa jej włosy, a na twarzy ma uśmiech. Objąłem ją od tyłu i lekko kołysałem. Czułem jej delikatny oddech. Serce waliło mi jak oszalałe, głos drżał, a nogi uginały się pode mną. Lekko ogarnąłem jej włosy na jedną stronę. Zbliżyłem wargi i musnąłem jej szyję. Czułem jak czas się zatrzymuje, a ta chwila trwa wiecznie. Odwróciła się w moją stronę. Niepewnie zdjąłem jej okulary. Wtopiła wzrok we mnie. Zbliżyła się i pocałowała mnie w policzek. A ja nigdy nie pożałuję tego spontanicznego wyjazdu. // nic_nieznaczacy
|
|
 |
Przepraszam Cię serduszko, to nie tak miało być. Wiem, że cierpisz. Wiem, że jesteś spragniony miłości. Wiem, że masz sporo ran nie do zszycia. Wiem, że powinnam być lepszą właścicielką i opiekunką Ciebie. Zawaliłam sprawę, wiem. Wiem, że żywisz do mnie urazę o moje decyzje. Wiem, że nie akceptujesz ścieżki, którą wybrałam. Wszystko już wiem. Dojrzałam naprawdę. Dostrzegłam swoje błędy. Nie wiem, czy mogę je naprawić, ale spróbuj dać mi szansę. Już nikt nigdy nie zrobi Ci dziury sztyletem. Od teraz będę bardziej o Ciebie dbać. Nie pozwolę, by ktoś znowu sobie Ciebie przywłaszczył i wytatuował swoje imię na Tobie. Zresztą nie muszę pozwalać. On Nas nie chce. Nie kocha Nas. Wybrał, ale nie mnie. Wybrał używki. Zgodził się na moje odejście. Zgodził się na wyniszczanie siebie. Skreślił wszystko. Nie wierzy, że może mi zależeć. Nie wierzy mi. Nie kocha mnie. Nie chce Nas. Przepraszam. Spierdoliłam znowu sprawę, ale przysięgam-naprawię. // kinia-96
|
|
 |
jestem naiwna wierząc w miłość po grób, którą mi obiecywał. głupia dziewczyna, która chciała tylko by ktoś ją kochał. chciała być dla kogoś ważna, a nawet najważniejsza. chciała zajmować pierwsze miejsce w sercu mężczyzny, który ją pokocha z każdą wadą. chciała tylko by ktoś ją złapał za rękę idąc wspólnie ulicą. chciała poczuć się bezpiecznie w objęciach mężczyzny swojego życia. chciała poczuć się kochana i potrzebna komuś do życia jak tlen. zrozumiałam tylko, że mnie nie da się kochać. / erirom
|
|
 |
[ 2 ] po chwili wróciłeś dając mi czekoladę, mówiąc "pamiętasz, jak przychodziłaś do mnie i mówiłaś, że szukasz szczęścia wyjmując przy tym czekoladę z szafki ? przyniosłem Ci Twoje szczęście”. Ty wiesz jak sprawić, by na mojej twarzy z łzami spływającymi z policzków pojawił się uśmiech, nawet w tych najgorszych momentach. jesteś najlepszym tatą w całym wszechświecie. kocham Cię tato, wiesz ? chciałabym Cię prosić żebyś nigdy nie odchodził. chciałabym Cię prosić żebyś żył wiecznie, ale wiem, że proszę o niemożliwe. / erirom
|
|
 |
[ 1 ] cześć tatusiu. chciałam życzyć Ci wszystkiego najlepszego po raz kolejny dzisiaj. wiesz, mama zawsze powtarzała, że jeśli znajdę takiego mężczyznę jakiego Ona znalazła to będę najszczęśliwszą kobietą pod słońcem. jesteś najlepszym tatą dla mnie. jesteś najlepszym mężem dla mamy. pamiętasz jak staliśmy razem przed lustrem ? Ty ubrany w czarny garnitur, ja mała dziewczynka ubrana w granatową sukienkę, kapelusz i białe rajstopy, pamiętasz ? wziąłeś mnie na ręce tak wysoko i powiedziałeś, że jestem Twoim skarbem i możesz zabić każdego, kto będzie w stanie mnie zranić, pamiętasz ? pytałeś dzisiaj czemu płaczę, nie umiałam odpowiedzieć, że mam złamane serce. nie umiałam powiedzieć, że cierpi cała moja dusza i ciało. bałam się powiedzieć cokolwiek. spojrzałeś na mnie z góry, poprawiając mi włosy i wyszedłeś z pokoju. / erirom
|
|
 |
Moje serce zamienia się w odłamek lodowca w momencie, kiedy z Twoich ust płyną słowa pożegnania w moją stronę. Momentalnie czuję jak tracę grunt pod nogami, gdy koniuszkami palców próbujesz jeszcze łapać moją dłoń, która z każdą chwilą coraz bardziej się wymyka. Czuję jak w moje oczy wpijają się gwoździe, kiedy wiem, że nie zobaczę Cię tak dłogo. Gładzę wierzchem dłoni Twój policzek, robi się coraz bardziej chłodny od łez, całuję Twoje czoło tym samym zostawiając na nim cząstkę siebie, którą zawsze będziesz miała na sobie. Wyjazd to najgorsze co mogę zrobić, ale podobno nie mam wyjścia. Nie mam wyjścia kurwa? A co to za wyjście, zostawianie wszechświata, jaki widzę w jej oczach. Nie pocałuję Cię ostatni raz, to nie jest nasze pożegnanie, spotkamy się jeszcze jutro i pojutrze, a nawet za tydzień. Twoja dłoń wciąż będzie pasowała do mojej, a Twój szept wciąż będzie tym, który wyrywa mnie ze snu. Wiesz co? Weź walizkę, spakuj swoje rzeczy i chodź ze mną.Razem wszędzie,razem w świat./mr.lo
|
|
 |
Moja dusza zagubiła się gdzieś w odłamkach codzienności.
|
|
|
|