 |
[1] Kocham Cię tak kurewsko mocno, że nawet jeśli zebrałabym całą miłość, jaką darzę moją ogromną rodzinę, nie równałaby się z uczuciem do Ciebie. Moje serce wypaliło na sobie Twoje imię i nawet, gdy kiedyś mnie zranisz, rozum Cię znienawidzi na sekundę, ale serce będzie piszczało z tęsknoty za Tobą. Nawet jeśli kiedy zechcesz odejść, pozwolę Ci na to, dam Ci tą wolność. Pozwolę, byś był szczęśliwy z kobietą, w której ujrzysz swój ideał. Będę przeklinać się w myślach, że nie ja nim jestem, ale pozwolę Ci na życie beze mnie. Widzisz, tak mocno Cię kocham, że nawet jeśli kiedyś spotkam jakiegoś mężczyznę na swojej drodze i nawet jeśli z aktu desperacji oraz przed strachem o samotność się z nim zwiążę, będę myślała tylko o Tobie i nie będę potrafiła pokochać go tak mocno, jak pokochałam Ciebie. I kiedy wnuki za paręnaście lat spytają mnie kogo najmocniej kocham, odpowiem, że Ciebie. Tak kwestia już się nigdy nie zmieni. Będziemy dla mnie żyć wiecznie. Będziemy dla mnie wiecznie jednością.
|
|
 |
moje serce stało się puste, choć zawiera setki wspomnień i uczuć. / erirom
|
|
 |
|
Pytasz dlaczego Cię uwielbiam? Po prostu widzę w Tobie to, czego nie potrafię dostrzec w nikim innym.
|
|
 |
przemawiają przeze mnie setki możliwych uczuć. jednocześnie krzyk i cisza, tworząc linię dzielącą moje serce na to dobre i złe. czasem czuję, że odchodzę. robię krok w przeciwną stronę niż wszyscy - oddalam się. czasem zamknę oczy i w moim śnie widzę osoby, których nie ma już od dawna. stoję obok nich, jednak mnie nie widzą, a słyszą jak moje serce woła o spokój. mam wrażenie, że umarłam razem z nimi. jakbym była między dwoma światami. jakbym nigdzie nie pasowała. otwieram oczy - żyję, choć moja dusza dalej błąka się między światami. / erirom
|
|
 |
A jeśli dziś wyjdę z domu i pierdolnie mnie coś i będę potrzebować krwi, czy oddasz mi ją? A jeśli skończę na wózku to czy będziesz tu, czy będziesz starać się pomóc czy odejdziesz w chuj?/nie.bylbym.tu.soba
|
|
 |
"Nienawidzę Cię za to, że zostawiasz mnie na pożarcie tym wszystkim ludziom, którzy nie są Tobą."
|
|
 |
Zabrała mi serce. Zabrała serce wraz z każdym organem. Z minuty na minutę czuję, jak moje ciało obumiera, nie ma nikogo kto może podać mi pomocną dłoń, nie ma nikogo, kto by mnie usłyszał. Otwieram oczy i nastawiam uszy - nie słyszę nic, tylko głuche echo odbijające się od moich czterech ścian. Powieki znowu zaczynają mi opadać, i czuję jak spadam w jakąś ciemną otchłań. Im bardziej spadam, tym twój głos jest intensywniejszy. Mówisz coś o rozczarowaniu, a ja nie mogę pojąć o co chodzi. W mojej głowie toczy się walka myśli. Chcę Cię odnaleźć, ale z moich oczu znika obraz. Gdzie jesteś? Umieram bez Ciebie, jestem już na dnie, proszę wróć i pomóż mi się od niego odbić./mr.lonely
|
|
 |
Nic się nie zmieniło prócz tych kilku gestów tak znaczących, tak dających ciepło, tak ważnych i niezbędnych do życia. Wszystko jest po staremu oprócz Nas, bo my różni, tak obojętni na ten świat i wszystko co w nim istotne. Księżyc świeci, a my płaczemy, bo jest zbyt słaby, by znowu Nas połączyć w jedno i choć tak daleko Nam do siebie, to tak blisko biją serca i chociaż ten świat, księżyc i życie są przeciwko Nam, my i tak zawsze będziemy się odnajdywać, bo każda droga życia kończy się w naszych sercach, które połączone będą bić na wieki./mr.lonely
|
|
 |
Światło księżyca otula swym blaskiem szybę, która choć zasłonięta daje mi znać, że wołasz mnie tej nocy bym serce spragnione miłości ogrzał pocałunkiem./mr.lonely
|
|
|
|