 |
Jeden pocałunek w ostatniej godzinie mego życia przed śmiercią tego miejsca skąpanego w ogniu
Utrata ich wszystkich jak płomienie, co rosną wyżej i wyżej
Stoję tutaj!
Im dłużej jestem z Tobą, tym trudniej staram się istnieć
Ktoś mnie zapytał, jak to się stało, jak do tego doszło?
Zdejmij zasłony z moich oczu i obudź mnie od wewnątrz
W tej ostatniej godzinie w nocy, wpadam do morza
Rozprzestrzenianie się światła na niebie i szeroki wybuch otwartego i wolnego niezaspokojenia
Stoję tutaj!
Dalsze obietnice, a przecież można było spotkać mnie tam, gdzie jestem
Teraz wiem, że jest nadzieja jest w Twoich rękach.
|
|
 |
To koniec... Zabiliśmy w sobie wszystko.
To koniec... Mogliśmy więcej, przykro.
|
|
 |
Mówisz jaka jestem, a nic nie wiesz o mnie.
Nie wiesz o czym chce zapomnieć i w jakiej jestem formie.
|
|
 |
mam kogoś, dla kogo to wszystko robię. mam kogoś, za kogo mogę skoczyć w ogień. za kogo mogę zapłacić tym co drogie. czuje to tylko przy Tobie.
|
|
 |
znika rytm w którym kiedyś serce biło .
|
|
 |
Jeden zwykły dzień zamienia zamki w piach
|
|
 |
|
Robiłam fale w wannie, więc wiem, co to tsunami, dziwko !
|
|
 |
|
kupiłam globus , więc wiem co to znaczy panować nad światem , dziwko !
|
|
 |
Ogarnij swój pierdolnik, bo stracisz tych, którzy są dla Ciebie naprawdę ważni.
|
|
|
|