 |
|
wiesz jakie to uczucie nie wiedzieć na czym się stoi ? nie wiedzieć czy Ty wiesz o moich uczuciach i nie chcesz się w to mieszać bojąc się , że pewnego dnia Ci je wyjawię , a Ty nie będziesz wiedział co zrobić , czy może jesteś tak spostrzegawczy że tego nie zauważasz . - pewnie chujowe .*
|
|
 |
|
A kto powiedział , że życie bez Ciebie będzie łatwe? ...
|
|
 |
|
Chcę znów bawić się lalkami , nie wiedzieć co to miłość . Ewentualnie miłość Kena do Barbi .Bo to jest miłość która cenią małe dziewczynki .
|
|
 |
|
Przysunął się odrobinę bliżej, zaczął wodzić opuszkami palców po konturach jej przedramienia. Cała drżała
|
|
 |
|
cz 2. On ocierając łzy swoje i moje przez drżący głos wymamrotał"Kocham Cie Proszę nie odchodzi"Po czym odwróciłam się odchodząc chwiejnym krokiem.Tak bardzo kurwa bolało rozstanie z Tobą.Idąc roztrzęsiona do niego beczałam jak dziecko.Nie powinnam tam iść to nie była jego sprawa.Był nowo poznanym chłopakiem nie był tym do którego chciałam się przytulić w takiej chwili ale tak bardzo potrzebowałam poczuć czyjeś 36.6°C.Weszłam z zapłakanymi oczami,nie pukająć poszłam prosto do jego pokoju przytulając się i prosząc o pomoc bym kurwa zapomniała,wtapiając sie w twoje usta. Minęło 8 miesiąc przez ktróre nie raz ze Sobą rozmawialiśmy odbierając wrażenie że jest już w porządku.Pozbieraliśmy sie oboje.Ja mam chłopaka ty jakąś tam pannienke.Nie ma Nas.Co do wczorajszego impuls który pozwolił mi na taką bliskość z tobą dochodze jedyne do wniosku że oszukałam Nie tylko Ciebie ale i Jego A przy firmie-fałszywe dziwki poczuję swój bak wartość na który zasłużyłam.Przepraszam. ||Badteenager
|
|
 |
|
.: może zadzwoniłabym do Ciebie z budki mówiąc , że zależy mi na Tobie i jestem smutna i mam w bagażniku kierowcę taksówki którą porwałam razem z nim i stoję na dole z flaszką wódki. Wzięłabym łyka i o nic nie pytała. Pocałowałabym Cię w usta , by poczuć smak życia. Odwróciła się i przyłożyła lufe do skroni ,Gdyby mialo nie byc jutra - tak właśnie bym zrobiła..
|
|
 |
|
jak to możliwe, że przed rozmową z tobą mam prawdopodobnie większego stresa niż maturzyści przed maturą?.
|
|
 |
|
uderzył ją- pierwszy , drugi i dziesiąty raz. mimo to trwała przy Nim- znosiła każdy ból, każdy krzyk, każde wyzwiska.mocno wierzyła w to,że jednak miłość wygra i wszystko ułoży się tak jak powinno.wierzyła ,do pewnego czasu - gdy uderzenia stały się tak mocne, że wychodziła z obitymi żebrami i ranami na całym ciele. chciała to ukrócić, zaprzestać temu - ale nie potrafiła.to pierd*lone serce czuło za mocno - za bardzo kochało ./ rozpierdalanauczyciowo
|
|
 |
|
nie chce żebym patrzył tak na nią prosto w oczy, bo
nie chce musieć mówić mi że już mnie nie kocha...
|
|
|
|