 |
i to było niebo. chyba nie, bo piekło.
|
|
 |
kiedyś myśl ma była wesoła szczęśliwa i optymistyczna jak światło u świtu, teraz została jedynie szara do szpiku swej kości i zmierzchu.
|
|
 |
i chociaż jesteś na wyciągnięcie ręki, tak trudno sięgnąć do Ciebie sercem
|
|
 |
co mogę Ci dać jak Gural i co powiedzieć jak Pezet?
|
|
 |
Ty wracasz i dziejesz się znowu
|
|
 |
nie przejdziesz mi nigdy
lub koło nosa
|
|
 |
serce jak lód obojętność kolejny buch
|
|
 |
korzyści rzadko są postronne, a oczekiwania tak rzadko skromne;>
|
|
 |
żegnam cię, moja miła, i pomyśl o mnie, czasem, kiedy będzie ci źle i kiedy nie będziesz wiedziała po co żyjesz. pomyśl wtedy o tym, że był w twoim życiu człowiek, który cię kochał krótko, ale za to prawdziwie i gorąco, czystym sercem żołnierza.
|
|
 |
ostatni list do ciebie zakończyłem wrzawą tęsknoty, która padła nie z moich ust, a myśli, które roznegliżowane wołały o ciebie tego chaotycznego wieczoru. z nienawiścią pełną miłości do ciebie - twój na zawsze ja.
|
|
 |
nawet chciałbym uciec stąd, tylko dokąd, dokąd tu uciekać?
|
|
 |
"Pierwszą zasadą mej filozofii Juliettoo - kontynuowała Delbene, która przywiązała się do mnie szczególnie od momentu odejścia Eufrozyny - jest wzgarda wobec opinii publicznej. Nie wyobrażasz sobie, moja droga, do jakiego stopnia kpię sobie ze wszystkiego, co mogą o mnie mówić. Jak mianowicie przyczyniać by się miała do mojego szczęścia opinia jakiegoś prostaka? Reagujemy na nią tylko za pośrednictwem naszej wrażliwości. Jeśli jednak mądrość i refleksja pozwolą nam osłabić tę wrażliwość w takim stopniu, byśmy nie odczuwali już skutków cudzych ocen, nawet w sprawach, które dotyczą nas najbardziej, okaże się czymś zupełnie niemożliwym, ażeby dobra czy zła sława wpływała jakkolwiek na nasze szczęście. Sami powinniśmy o nim decydować. Zależy ono tylko od naszego sumienia, a może też bardziej jeszcze od naszych poglądów, na których jedynie powinny się gruntować najbardziej oczywiste reakcje naszego sumienia."
|
|
|
|