 |
gdyby nie moje czwartkowe obrzydzenie do wódki, pewnie teraz poszła bym sie nawalić za naszą miłość .
|
|
 |
i teraz już nic nie motywuje do wstania z łóżka .
|
|
 |
'porozmawiamy jak wrócisz' jest tak samo straszne jak 'przecież Ci nic nie obiecywałem '
|
|
 |
Ty idioto, pewnie nie widziałeś tego, że moje oczy sie śmieją kiedy Cie widzą, że kiedy mnie przytulisz od razu dzień staje sie dobrym dniem i tego, że Cie kocham tez nie widziałeś .
|
|
 |
nie przejmuj się tym, że Cie kocham, przytul mnie jutro i wszystko będzie dobrze .
|
|
 |
głupia rozmowa o uczuciach poszła za daleko, znowu ktoś płacze, znowu nie poszło tak jak miało pójść.
|
|
 |
przedwczoraj, wczoraj, dziś, jutro, pojutrze, za tydzień, za rok, zawsze. o b i e c u j e !
|
|
 |
przestań sobie wmawiać, że to lubisz i zamiast mówić co myślisz zacznij myśleć co mówisz.
|
|
 |
Chciałabym nie być obojętna i wiedzieć o co mi samej chodzi..
|
|
 |
obudziło się we mnie dawne pragnienie bycia w końcu docenienioną przez kogoś. powróciło uczucie pustki, bezsilności, beznadziejności, rozczarowania niespełnionymi oczekiwaniami. pozostał tylko ten tępy ból psychiczny i świadomość emocjonalnego dna.
|
|
 |
kochałam go za to, za co inni go nienawidzili. to ja tolerowałam jego widzi mi się, akceptowałam kretyńskie pomysły. nie potrafił tego docenić!
|
|
 |
Weszła na siłownię. Akurat podciągał się na drążku. Dojrzała pracę jego mięśni i rąk. Skończył. Stał tyłem i wycierał twarz ręcznikiem. Podeszła bliżej i pocałowała go delikatnie w plecy. Wystraszył się i po chwili uśmiechnął. 'Cześć,Kochanie. Miałaś być wieczorem.' Objął ją w pasie. 'Chciałam tylko zajrzeć, co robisz i sobie pójść, ale sam wiesz, jak reaguję na Twój widok.' Zaśmiał się głośno. 'Pociągam Cię?' Przygryzła wargę i spuściła głowę. 'Hahah, buraku mój.' Odwróciła się na pięcie. 'Gdzie idziesz?' Zawołał wciąż się śmiejąc. 'Byle dalej od Ciebie.' Spojrzała naburmuszona. 'I skończ się wreszcie nabijać! Nie moja wina, że...że wywołujesz u mnie takie reakcje!' Podbiegł do niej i złapał za nadgarstki. 'Też Cię kocham.' Szepnął i ujął jej twarz w dłonie, by ją pocałować. 'Nie! Poczekaj do wieczora.' Powiedziała słodko i wyszła z pomieszczenia. Złapał się za głowę i wywrócił oczami. 'Kocham ją, no normalnie ją kocham!' /just_love.
|
|
|
|