 |
.. a rano ? przyklejam do twarzy uśmiech , jak co dzień . wieczorem zmywam go jak tusz z rzęs . to wszystko .
|
|
 |
- czy mogę się do Pana przytulić ? - przecież my się nie znamy . - za miesiąc nie będziemy widzieli świata poza sobą ..
|
|
 |
- Przykro Mi pani to mówić , ale jest pani nieuleczalnie chora. - Jak to ! ? Na co ?... - Na miłośc proszę pani .
|
|
 |
- nie ma mnie dla nikogo. - nawet dla mnie? - a jesteś nikim?
|
|
 |
I co ? Myślisz że sobie radze ? Że jest wszystko ok, bo nie widzisz, że płacze. Jestem miła, uśmiechnięta. To znaczy że umiem dobrze kłamać.
|
|
 |
zamknięta sama ze sobą jak w bańce mydlanej żeglując samotnie po bezkresie uczuć zwanych rozterek oceanem
|
|
 |
a jak będę w cukierni to wykupię wszystkie rurki z nadzieniem miłości.
|
|
 |
Bądź moim powietrzem. Porannej kawy łykiem i chłodnym ust dotykiem. Drżeniem rąk i serca biciem, najsłodszym szeptem moim bądź.. I mów mi o miłości, opowiedz mi o miłości. Nie trzeba twoich słów -milczeniem do mnie mów Po to jesteś tu...
|
|
 |
-A panienka dokąd.? -Do gwiazd. `
|
|
 |
nie pali , nie pije . Jest idealna. - ..ale jara! Jara się Jego tak delikatnym dotykiem , a Nim jeszcze bardziej. Z każdą chwilą uzależnia ją coraz silniej .
|
|
 |
Patrząc na Ciebie, naszła mnie tak cholerna ochota żeby Cię przytulić, że w żołądku zaczęło mnie ściskać, a wątroba mówiła: No dajesz ! Tulisz !
|
|
 |
Lubie kiedy mnie przytulasz i mowisz "moja mala". Wtedy rozumiem, ze slowa sa bez znaczenia...
|
|
|
|