 |
Jakbyś miała wyjebane, to byś nie mówiła że masz wyjebane, bo byś miała na to wyjebane.
|
|
 |
- Co będziesz dziś robić ?
- Nic.
- Przecież wczoraj nic nie robiłaś...
- No ale jeszcze nie skończyłam. xd
|
|
 |
- Dlaczego wchodzisz do szafy ?
- Mam dość tego pieprzonego życia. Spadam do lepszego świata, tam znajdę ukojenie. I nie czekaj z obiadem.
- Ale do szafy ?!
- Do Narnii
|
|
 |
- Powtarzasz coś do egzaminów ?
- Tak. "Będzie dobrze, będzie dobrze, będzie dobrze"
|
|
 |
- tam jest taki prostokąt z klamką , to są drzwi , wyjdziesz przez te drzwi do ogródka , troszeczkę sobie odetchniesz i wypierdalaj . wypierdalaj . / sala samobójców .
|
|
 |
kocham spotykać cie przypadkiem. moge ci wtedy pokazać moją udawaną obojętność w stosunku do ciebie. obojętność wyćwiczoną przed lustrem. że wcale nie boli mnie serce. że wcale nie przechodzą mi dreszcze po całym ciele. że wcale nie ściska mi się gardło na widok twojego uśmiechu... cholera! nadal nie moge o tobie zapomnieć.
|
|
 |
Odłożyła na bok sentymenty, przestała płakać po nocach, zapomniała, kim dotąd była. Odnalazła w sobie wolę by odkrywać nowy świat. Użalanie się nad sobą i brakiem kogoś bliskiego nie miało sensu. Serce może zaczekać, prawda?
|
|
 |
Pierwsze: "Nie okazuj uczuć"Drugie: "Nie myśl o nim"Trzecie: "Nie czekaj na niego"Czwarte: "Nie zaczynaj rozmowy"Piąte: "Nie wierz mu"Szóste: "Nie chodź za nim"Siódme: "Nie wysyłaj sms-ów"Ósme: "Nie dzwoń"Dziewiąte: "Nie wspominaj"Dziesiąte: "Nie kochaj" !
|
|
 |
-Kochasz mnie? - jego głos rozbrzmiewał w mojej głowie a palce zacisnęły się na komórce tak mocno, że aż zabolały. -Tak.- odpowiedziałam i czułam, że żołądek podchodzi mi do gardła. Dlaczego to powiedziałam? mogłam skłamać.! -Więc dasz mi jeszcze jedną szansę? - Usłyszałam nutkę pewności w jego głosie. Nie wiedziałam, co powiedzieć. Najchętniej krzyknęłabym "tak" i poleciała do niego. ale nie tym razem. -Nie. - siląc się na stanowczy głos odpowiedziałam i rozłączyłam się szybko, żeby nie usłyszał jak zaniosłam się płaczem. Zsunęłam się bezładnie na podłogę i płakałam. Hm nie. nie płakałam. Spazmatycznie wyłam, bo inaczej się nie da tego nazwać. Tak, Kocham Go. Ale nie dam sobą więcej pomiatać.
|
|
 |
Siedziała o pierwszej w nocy na balkonie, zimno przyjemnie łaskotało jej twarz.Wokół fotelu, na którym siedziała, szeleściły porozrzucane papierki po chałwie.To właśnie On nauczył ją jeść te słodkości. Mówił, że są najlepsze, kiedy się za kimś mocno tęskni. W uszach miała słuchawki. Płynęła z nich ulubiona piosenka dziewczyny, ta, która najbardziej przypominała Jego. Spojrzała na tysiące gwiazd nad jej głową i uśmiechając się słodko uświadomiła sobie, że On - tak samo jak ona - patrzy teraz w gwiazdy i uśmiecha się tym swoim powalającym uśmiechem. Po chwili usłyszała dźwięk wiadomości: -'Powiedziałem gwiazdom, żeby nad Tobą dziś czuwały.Śpij dobrze, kochanie
|
|
|
|