 |
kochaj, kurwa, bo umieram.
|
|
 |
wypij ostatni kieliszek wódki, zamknij oczy i pomyśl, że kiedyś i tobie uda się w miłości.
|
|
 |
był za głupi, żeby umieć ją kochać.
|
|
 |
dzień po dniu wciąż telefon napierdala. zbyt głupi by zrozumieć, co znaczy "wypierdalaj".
|
|
 |
jesteś elo, cudo, błysk. szkoda, że charakter nie jest taki sam, jak twój pysk.
|
|
 |
nigdy nie patrzył mi w oczy. bał się tego uczucia.
|
|
 |
śmieję się z nim, rozśmiesza mnie, całujemy się i trzymamy za ręce. ale to nic nie znaczy, bo nic nie czuję.
|
|
 |
nie znasz mnie, może kiedyś znałeś. przestałeś słuchać akurat wtedy, gdy najbardziej cię potrzebowałam.
|
|
 |
hm, jakby ci to kurwa delikatnie powiedzieć? jesteś dla mnie nikim.
|
|
 |
brązowe oczy, brunet, łamiący serca mentalny gówniarz, kochający bez wzajemności. mój ideał. wiesz kto to? świetnie. pozdrawiam.
|
|
 |
a teraz pójdę zapalić i postaram się o tobie nie myśleć. gdy skończę, nie myśl, że nie zobaczysz ode mnie wiadomości, nawet bezsensownie irytującego: cześć.
|
|
 |
gdy na nią patrzę, widzę małą, bezbronną dziewczynkę, chodź ma ponad metr sześćdziesiąt wzrostu. małe iskierki w oczach, które z każdym dniem tracą na blasku. kłamstwo ją zabija, niszczy od środka jej małe dobre i mocno kochające serce. stawia ją przed wyborem, każe decydować. kopie ją w tyłek coraz mocniej, pokazując jak z dnia na dzień, życie jest bardziej podłe. jak robi z niej wredną i podłą osobę wbrew jej woli.
|
|
|
|