 |
|
miłość zalatująca goryczą .
|
|
 |
|
- właśnie odjechał pociąg z twoim życiem. - ale jak to.? - ona do niego wsiadła. przespałeś jedyną szansę. przespałeś i to na dodatek z inną.
|
|
 |
|
możesz być, ja się nie pogniewam.
|
|
 |
|
najgorsze, są wieczory. w szczególności te deszczowe. kiedy siadasz na parapecie z kubkiem gorącego kakao i nie wiesz, czy masz się śmiać czy płakać z tego co cię dzisiaj spotkało.
|
|
 |
|
- jestem pijana. - przecież ty nie pijesz! - pijana miłością. - zawsze lubiłaś używki, ale teraz to już się staczasz.
|
|
 |
|
- miłość nie istnieje! - to jak wytłumaczysz to, jak się czuję gdy go widzę.? jak wytłumaczysz motylki w brzuchu, uśmiech na twarzy i rozszerzone źrenice.? - głupotą.
|
|
 |
|
- ona, ona ... - co ona do cholery.?! - ona, przez Ciebie ... - co przeze mnie.? czyżbym osiągnął cel.? - jeżeli twoim celem było jej samobójstwo, to tak.
|
|
|
|