 |
nie ma nic już pusto- jesteś jak to rozbite lustro
|
|
 |
"Próbowałam sobie wmówić, że nic nas nie łączy, ale za każdym razem, gdy był w pobliżu nie mogłam powstrzymać łomotania serca. Wszystkie motyle w brzuchu i ciarki pędzące po moim ciele krzyczały, żebym wpuściła go do siebie." /Katarzyna Wołyniec
|
|
 |
i spróbujesz mnie ocenić nic nie wiedząc na mój temat kolejny hipokryta, który chce powielić schemat możesz się wybielić na tle mego upadku
|
|
 |
nazwij to jak chcesz nawet autodestrukcją, będę silna dam se rade wierze w życie juz za późno skurwysyn to skurwysyn i nic tego nie zmieni ten świat mnie takim stworzył pasożyta nie wyplenisz
|
|
 |
myśli znów w głowie sto procent patologia
w samym sposobie postrzegania tego świata fobia
|
|
 |
ja dusze się jednocześnie chcąc tego sama wybrałam, dlaczego? wierzyłam po prostu
ze będziesz jednym z niespalonych przeze mnie mostów
|
|
 |
zabiła mnie moją bronią bez zasad- "NIE POTRAFIĘ KOCHAĆ, PRZEPRASZAM"
|
|
 |
pamiętam że było zimno, przytuliła by się zagrzać i jeśli istnieją czary to chyba była magia
|
|
 |
zegar tyka, znów potykam się o swoje błędy, a mówiłeś mi, że droga nie tędy, pamiętam Twoje szepty dziś nie ma ich i nie ma Ciebie, a ja siedzę tutaj sama i sama już kurwa nie wiem TAK BĘDZIE LEPIEJ, bo nie chcę już przepraszać za płomienie, których nie umiem ugaszać
|
|
 |
słowa jak naboje czasem ranią dość boleśnie, ważniejsze w życiu czyny
|
|
 |
lata znajomości nie świadczą o jakości na kogo w życiu trafisz, to już przypadek jak w kości
|
|
 |
dziś cisza ze strony tych których miałem za braci
|
|
|
|