 |
|
Tak wiem ,stoczyłam się na dno. Jestem tą osobą ,którą jako dziecko nigdy nie chciałam być, ale pomimo tego, że jestem jeszcze młoda doświadczyłam wiele bólu. Nie raz w nocy leżąc na łóżku ze strachu przegryzałam usta do krwi, nie raz w moich ustach pojawił się papieros, nie raz na moich rękach pojawiły się blizny, nie raz płakałam tak bardzo, że nie da się tego opisać. To jest właśnie moja oznaka słabości. Wkładając słuchawki do uszu puszczając rap najgłośniej jak się tylko dało chciałam uciec. Uciec od chorej rzeczywistości, która najczęściej dotykała mnie właśnie w nocy, kiedy nie miałam nikogo obok siebie. Przeklinałam każdy kolejny dzień, bo wiedziałam, że przyniesie mi tyle samo bólu, a nie wiem, ile mogę go znieść. [inmyveins]
|
|
 |
Wyczerpał mi się pakiet dobrego zachowania.
|
|
 |
-przestań! przestań mnie całować. -czemu?=zapytał całując mnie po szyi. -muszę zapalić!! -chcesz palić przed? -nie=odpowiedziałam czując jego usta na moim ramieniu -nie chcę seksu!
|
|
 |
kochałeś we mnie wszystko- oczy, usta, ciało..- prócz mnie.
|
|
 |
Nigdy bym nie pomyślała , że to właśnie On będzie moim szczęściem .
|
|
 |
Miłość? Czym jest miłość? Nie ma na to jednej odpowiedzi. Ile ludzi tyle zdań. Jeśli chodzi o mnie, to według mnie nie są to tylko pocałunki, czułe słowa, spacery w blasku księżyca, romantyczne kolacje, prezenty... jest to przede wszystkim umiejętność wybaczania sobie nawzajem, a także cierpliwość do tego, aby budować od nowa to, co czasami potrafi w jednej chwili się rozpaść./Rispettare
|
|
 |
Jest tym dla którego chce zadedykować każdy swój uśmiech.
|
|
 |
To nasze życie, które sami układamy. To te momenty, przeplatane marzeniami.
|
|
 |
z każdym kolejnym dniem jesteś dla mnie ważniejszy.
|
|
 |
zupełnie inaczej się funkcjonuje ze świadomością , że ktoś Cię kocha . zupełnie inaczej się żyje , gdy ma się dla kogo .
|
|
 |
|
Tacy byliście zakochani? Tak bardzo, a tu już koniec związku? Śmiechu warte. | desperacko
|
|
 |
Patrzę na ten plac zabaw, który kiedyś był rozrywką. Teraz widzę jak w przeciągu paru lat to się zmieniło. Dziś dzieciaków już nie interesują te huśtawki. Zbuntowani, pewni siebie, dumni siadają na ławki. Kto im drogę wskaże, kto pokaże granice.. ? Kto przejmie kontrolę zanim zmarnują swe życie Nie wymagamy wiele , po prostu chcemy żyć lepiej . Nie wszyscy potrafią docenić podaną rękę. To ich wina, tylko ich, nikogo więcej..
|
|
|
|