 |
|
To jest nasze pole bitwy.
|
|
 |
|
80% dziewczyn ma chłopaka, 20% ma mózg.
|
|
 |
|
Chyba znam ten klub, byliśmy tu razem, ale nie pamiętam kiedy.
|
|
 |
|
Dajcie jej drinka i papierosa, a będzie szczęśliwa w każdym towarzystwie.
|
|
 |
|
Wypijmy kieliszek tak bez okazji. Wylejmy łzy tak bez powodu. Roztańczmy świat dla zabawy. Zakochajmy się tak dla... nudy.
|
|
 |
|
Byliśmy wtedy blisko, a tak daleko dziś.
|
|
 |
|
Brakuje mi kogoś..
tak po prostu żeby się przytulić i opowiedzieć
o tym o mnie dręczy albo cieszy.
|
|
 |
|
Stali razem przy szkole,czekając na resztę grupy,gdyż mieli jechać na wycieczkę.Obydwoje gapili się na sb,ale nie równoczeście,obydwoje się kochali ale żaden z nich nie przyznał się do tego,byli sami ona i on.Ona nie wytrzymała i powiedziała - kurwa kocham cię zrozum to - on odpowiedział - ja też Cię kocham ale nie możemy być razem - dlaczego -dlatego,że jestem dupkiem i nie chcę zepsuć Ci życie. /ogarnij.myśli.x33
|
|
 |
|
Wstała rano , dzień jak każdy . Poszła do łazienki ,by się odświeżyć , ubrać i przyszykować do szkoły. Po niespełna pół godzinie była gotowa do wyjścia. Wtem zadzwonił dzwonek do drzwi.Otworzyła , w drzwiach stał on jej przyjaciel, który był zawsze z nią w trudnych chwilach. On wysoki,szczupły blondyn, o brązowych oczach. Ona szczupła ,wysoka , o długich,ciemnych blond włosach, o oczach piwnych, uczennica klasy,,b''. -I jak Roksana? Gotowa już do wyjścia? -zapytał. -Tak Karol, tak .Możemy iść do tej szkoły ,by przeżyć ten dzień nadal obojętnie,-odpowiedziała z niesmakiem. -Ej no weź przestań.! Będzie dobrze.!Dołączymy do reszty naszej paczki i jakoś przeżyjemy ten kolejny dzień w szkole. -No może i tak. Chodźmy już bo się spóźnimy. Wyszli z domu i już po 5 minutach byli na miejscu, zwykłe miejskie liceum , juz podchodziła do swojej szafki ,gdy nagle go zobaczyła. Adam , był z klasy ,,c'' , prawie jej nie zauważył. /ogarnij.myśli.x33
|
|
 |
|
5236smsów od Niego....wszystko co po nim sobie zostawiła...Zaznaczyła "usuń wszystkie" Patrzyła jak zielony pasek przesuwał się od lewej do prawej strony... Wpatrywała się z kamienną twarzą. Zatrzymała usuwanie na ostatnim smsie.Chciała chociaż jednego zachować by przypominał jej otej miłości. Otworzyła pozostawionego ostatniego smsa. Pech chciał że to był tzw. pusty sms wysłany przez niego przypadkowo gdy trzymał dłonie w kieszeni. /ogarnij.myśli.x33
|
|
 |
|
It's not a talent of pure imagination.
(Nie jest to talent czystej wyobraźni.) /ogarnij.myśli.x33
|
|
 |
|
nie mam pojęcia , czy on chociaż podejrzewa , ile dla mnie znaczy . nie zdaje sobie sprawy pewnie z tego , jak cholernie cierpię gdy widzę , żej est nie w humorze , że nie uśmiecha się tak szczerze , że w jego oczach nie grasują te małe iskierki . kurewsko wnerwia mnie wtedy moje bezsilność . świadomość , że tak mało mogę zrobić , żeby znów się uśmiechnął . albo gdy pisze te pieprzone trzy kropki na końcu zdania w sms'ie . już wiem , że pewnie leży tam u siebie i nawiedzają go chore myśli . i co ja wtedy mogę zrobić ? przecież nie przybiegnę do niego ,nie przytulę mocno i nie zapewnię , że będzie dobrze . sama potem łażę jak mara po mieszkaniu obijając się o ściany , lub położę się bezwładnie na łóżko zgaszając lampkę w pokoju i tuląc telefon do piersi modlę się , żeby nic nie zaprzątało jego szczęścia . tyle jestem wstanie dla Ciebie zrobić , wiesz ? niestety , tylko tyle . /ogarnij.myśli.x33
|
|
|
|