 |
wymiotuję nadmiarem rzeczywistości, która pierdoli moje marzenia jak napaleniec tanią dziwkę.
|
|
 |
Twój dotyk raził mi serce napięciem 60V, a potem nasza miłość wypaliła się jak żarówka o całkiem podobnym napięciu.
|
|
 |
jesteś głuchy na mój bezszelestny głos sprzeciwu, prośby i błagania. brak pogłosu zastępuję drwina, wydziergana na Twoich źrenicach.
|
|
 |
Co zostawić? Jak? I tak nic już nie ma./incalculable/
|
|
 |
Było pięć, prawie pięć, pozostało zero, pół kilo smutku, 20 deko bólu i lekki uśmiech. Łapię się za nadgarstki. Więcej.
|
|
 |
moje dłonie każą mi tęsknić za Tobą.
|
|
 |
Każda moja decyzja jest porażką./incalculable/
|
|
 |
Twój smutny głos, moje bliskie płaczu oczy, ostatnia rozmowa, Twoje obietnice, puste słowa, pełne szczerości kocham./incalculable/
|
|
 |
- dziś już chyba nikt nie widzi Twoich dołeczków.. - kiedyś były ku temu powody/incalculable/
|
|
 |
Choć kolejny promień wdziera się poprzez deszczowe chmury, wciąż jest tak samo./incalculable/
|
|
|
|