 |
|
chodź na sex, bo frytki mi się już przejadły.
|
|
 |
|
'Jest tak samo, może tylko trochę smutno i nie mówisz dobranoc, i nie mogę przez to usnąć.' /Huczuhucz
|
|
 |
|
Może i jestem zbyt sentymentalna, nad uczuciowa i za szybko się przywiązuje. Ale nigdy w życiu, nie zniszczę życia drugiemu człowiekowi. Moje cierpienie jest nic nieznaczące, jeśli drugi człowiek jest szczęśliwy. Nie odbiorę mu tego szczęścia, nawet jeśli zależało by mi na nim milion razy bardziej, niż osobie, którą on właśnie kocha. Wolę zdusić w sobie emocje, popłakać przez jakiś czas, po prostu zabić w sobie uczucie niż wiedzieć, że układam sobie życie kosztem szczęścia drugiego człowieka. /jachcemambexd
|
|
 |
|
Mam dość ciągłego płakania w poduszkę. Leżenia cały dzień na tapczanie, spoglądania co kilka minut na wyświetlacz telefonu czy może nie napisał. Drżące dłonie, ciągłe roztargnienie, przyspieszone bicie serca, podpuchnięte oczy - od jakiegoś czasu tak wygląda moje życie. Nie potrafię skupić się dosłownie na niczym. Czegokolwiek się nie dotknę zepsuje, rozwalę, stłucze. Jedyne czego pragnę, to jakiś czas stabilizacji i spokoju w życiu. Może to być zaledwie miesiąc, ale spokojny. Chcę wiedzieć na czym stoję, mieć pewność u świadomość, w końcu przestać płakać. /jachcemambexd
|
|
 |
|
Przebywanie w twojej obecności byłoby jak powolne wykrwawianie się.
|
|
 |
|
I znów zaczyna się to samo. Brak motywacji, chęci do życia. Koc, kubek ciepłej herbaty, słuchawki w uszach całodobowo wraz z łzami w oczach. Bezcelowe, nocne spacery, przerażające myśli, szokujące wytwory mojej wyobraźni, marzenia, o których na samą myśl chce się płakać, odcięcie od świata, brak uśmiechu, rozmów, przypałów. Znów się zamykam. /jachcemambexd
|
|
 |
|
-stary boisz się swojej byłej laski ?! -nie nie jej. -to kogo? -jej przyjaciółki
|
|
 |
|
-Robisz mnóstwo tych auto-destrukcyjnych rzeczy.
-To nie auto-destrukcja, to samoobrona. W przeważającej większości.
-Samoobrona przed czym?
-Przed rzeczywistością.
|
|
 |
|
Chyba na tym właśnie polega piekło. Kiedy stajesz twarzą w twarz z prawdą. Widzisz cały ten ból, zło wyrządzone innym i wiesz, że nie możesz im pomóc.
|
|
 |
|
Jaka zajebista świeczka! O, a jaki ma śliczny płomień! Musi być bardzo cieplutka i milutka! Mam strasznie zmarznięte ręce. Może potrzymam je nad tą zacną świeczuszką? Jasne, że tak! O, jak fajnie, jak ciepło, jak rozkosznie, jak...ałaaaa! Kurwa mać! Gdzie jest jakiś kran? Zimna woda, aaa, aaa, proszę, Boże, jak boli, aaał. Gaza? Żel? Cokolwiek! Nie ma? Proszę, ała, ratunku, to tak strasznie boli...
Ni chuja, cierp idiotko. Przecież chciałaś poczuć ciepło - i poczułaś. Po co ci to było? Żyłaś sobie w swoim zimnym świecie zimnych rąk i nic cię nie bolało. Chciałaś zmian, dostałaś je. Teraz czekaj, aż rana się zagoi. Ale nie licz na środki przeciwbólowe. Jedynym ukojeniem będzie powrót do swojej lodowej trumny bez uczuć. Znaczy... płomieni.
|
|
 |
|
Im bardziej zboczony chłopak, tym lepsza zabawa. ♥
|
|
|
|