 |
Ostatni raz przekręciła klucz w drzwiach. Odeszła, bez pożegnania.
|
|
 |
zostaw mnie, niech ból wyszarpie ze mnie serce..
|
|
 |
przeszłość wciąż przeszywa mnie swym lodowatym wzrokiem, a echo jej szyderczego śmiechu, odbija się od ścian lochu mojej duszy.
|
|
 |
Serwował mi coraz to nowsze kłamstwa, puste obietnice i nic nie znaczące wyznania. a ja na kolanach, układając serwetkę ułożoną z marzeń, czekałam na kolejne porcje, łudząc się, że nasycą mój brak miłości. / bezimienni
|
|
 |
Nie poddawaj się. Nie warto.
|
|
 |
Jeśli jednak nie zawiedziesz,
z łez ulejesz wiarę w to,
że oddychasz, bo i ja oddycham,
nie ucieknę stąd,
wtulę twarz i zamknę oczy,
nie ucieknę stąd, nie ucieknę stąd.
|
|
 |
Wierze w miłość – nie przestanę,
powiedz słowo, że Ty nie,wsiądę w pociąg i odjadę,
szukać drogi swej.
|
|
 |
Boże nie wiem, czego szukam,
pomóż mi to znaleźć,
włóczę się jak pies,
niby dobrze, ale nie jest wcale, tak
jak myślisz.
|
|
 |
Jesteś gdzieś tam daleko,
myślisz o mnie - zdarza się
|
|
 |
Tylu ludzi już zraniłam,
tylu ludzi opuściłam,
jeszcze więcej mnie tez zrani,
opuści mnie tez tak.
|
|
 |
Wiesz co jest najgorsze w samotności? Te momenty, gdy uświadamiamy sobie, że nikt nas nie złapie, kiedy będziemy spadać. W rzeczy samej samotność zabija w nas odruch kurczowego trzymania się życia, i gdy tylko będziemy bliscy upadku, sami nie będziemy próbować złapać się czegokolwiek. Być może nawet sami rzucimy się w przepaść, gotowi zrobić wszystko, byleby już tylko więcej nie bolało.. /cz. A.V.
|
|
 |
Patrzysz na nią, niby anioł - a krzywdzi. Tak jak kiedyś, krzywdzono i ją.
|
|
|
|