 |
Jeżeli nie piłeś ze mną wódki, to nic o mnie nie wiesz./ wezniepierdol
|
|
 |
Dla Ciebie mógłbym zrobić wszystko co zechcesz powiedz tylko naprawdę na dużo mnie stać. ;>
|
|
 |
Słuchaj Skarbie, Ja nie należę do bogaczy ale stać mnie zawsze, żeby pójść z tobą na spacer.
|
|
 |
Ja mówię przestań się bać nie chowaj głowy w piach żyj bo życie to najlepsze co mogłeś dostać
Przestań gdybać, a zacznij czerpać, z życia to co najlepsze zamiast je olewać.
|
|
 |
Spisz swe błędy na kartce potem zgnieć ją i podpal.
|
|
 |
Tak bardzo za tobą tęskniłam. Przestraszyło mnie to, że tak cholernie tęsknię.
Tak nie należy się zachowywać, to niezdrowe
. Nie jestem słabą osobą.
|
|
 |
siedziała w swoim ulubionym bujanym fotelu, przykryta ciepłym kocem, z szklanką dobrej, zielonej herbaty w dłoni – jak zawsze, kiedy myślała o nim. ciszę wypełniającą jej pokój przerwał dzwoniący telefon. upiła jeszcze jeden łyk pachnącego napoju i odstawiła naczynie na niewielki stolik stojący tuż obok. leniwie zrzuciła koc na podłogę, po chwili wstała i z niechęcią wzięła telefon do ręki. wpadła w osłupienie. dzwoniła jego mama. – ha…halo? – wydukała dziewczyna. – miał wypadek. nie żyje… - poczuła, jak jej serce łamie się na tysiące kawałków. upuściła w bezsilności telefon. otworzyła okno, ustała na parapecie. ‘kochanie, już do Ciebie idę’ – krzyknęła, skacząc z czwartego piętra. /irresolute
|
|
 |
Życzę wam pięknych pań, wielkich domów
Tłustych aut wprost z salonu
I nowoczesnych telefonów
A poza tym, do zła niechęci
Miłości i szczerości
Dobrej pamięci i prawdziwości dla gry
|
|
 |
Umiera się na wiele sposobów: z miłości, z tęsknoty, z rozpaczy, ze zmęczenia, z nudów, ze strachu... Umiera się nie dlatego, by przestać żyć, lecz po to, by żyć inaczej. Kiedy świat zacieśnia się do rozmiaru pułapki, śmierć zdaje się być jedynym ratunkiem, ostatnią kartą, na którą stawia się własne życie.
|
|
 |
ej nie przejmuj się mną. na świecie jest więcej niż milion głodujących dzieci. ponad milion biednych rodzin. toczą się wojny, katastrofy też mają miejsce. ja mam tylko złamane serce, więc spoko.
|
|
 |
Jak coś robię, to to robię, a nie wyobrażam sobie
|
|
 |
Kolejny dzień mijał, a ona znowu spędzała go samotnie. Nie miała ochoty na towarzystwo przyjaciółek, rodziców ani innych pocieszycieli, a wydawałoby się że to oni są jej teraz najbardziej potrzebni. Guzik prawda, teraz potrzebny jest jej on, ale on już przecież nigdy nie wróci..
|
|
|
|